Nie rozumiem tego dlaczego ten film zbiera tak niskie oceny. Mam wrażenie, że większość tutaj oceniających ten film na jeden to zazdrośni faceci, którzy nigdy ani razu nie potrafili swojej kobiecie zagwarantować tego co główny bohater swojej miłości życia bądź kobiety, które marzą o rycerzu w lśniącej zbroi na białym rumaku. Kobieca część filmwebu tutaj komentuje, ze to film o upodleniu kobiety. Gdzie ? W którym miejscu ? Gdzie było zrobione coś na chama ? Bez zgody? Poza samym faktem uprowadzenia oczywiście no ale o tym ten film jest (tak jak inny film może być o zabijaniu). Aaa no chyba, że mówimy o tej "niesławnej" scenie w samolocie. Nie wiem czy dobrze oglądaliście ale kobieta się na koniec uśmiechnęła ;) To już w Greyach mógłbym powiedzieć bardziej o uprzedmiotowieniu kobiety niż w tym filmie tutaj. Czytam komentarze o tym, że główny bohater to gwałciciel ? No k****a gdzie ? Kiedy ? Z kim ? Obejrzyj sobie jeden z drugim francuski film "Nieodwracalne". Tam jest dopiero scena gwałtu. I owszem, było pare niepochlebnych opinii ale Monica Bellucci dostała dużo pochwał za odegranie tamtej sceny a i sama powiedziała, że czuła się bardzo bezpiecznie i komfortowo (o ile można się czuć komfortowo) przy nagrywaniu tej sceny. Tam dostała uznanie krytyków i film zebrał aż 7,2 średniej choć jest mega ciężki w odbiorze (jak to zresztą całe francuskie kino). A u nas ? Polska cebula jak zwykle zbiera swoje żniwo. Jak polskie to musi być ch****e. Nad Greyem się każdy rozpływał bo to w końcu "holiłód" bo amerykańskie...
Prawda taka, że większość kobiet marzy po cichu o takich ładnie to ujmując ostrych igraszkach, w których zostaną w ostry sposób potraktowane, "upodlone" jak to tutaj często pada ale większość kobiet tutaj komentujących to chyba z kółka różańcowego pod hasłem Feminizm się urwały.
365 dni To całkiem udana produkcja jak na polskie realia. Na pewno o niebo lepsze niż wszystkie filmy Vegi gdzie się sypią nienaturalnie wręcz "k...i ch.... na każdym kroku. Ładne ujęcia, nienaganny montaż, może trochę drewniana rola głównej bohaterki (ale przy takim debiucie, można jej to wybaczyć), fabuła generalnie rzecz biorąc prosta ale płynnie opowiedziana. Smaczkiem było to, że 90% filmu było w języku angielskim (momentami zapominałem, że to Polska produkcja) bo ten angielski był całkiem dobry a nie z typowym ruskim akcentem jak to Polacy mają w zwyczaju mówić. Ja oceniłem ten film na 7 czyli dobry. Oceny na 10 to też duża przesada bo arcydzieł to można na palcach u jednej ręki ew. co najwyzej u oburącz policzyć. Książki nie czytałem. Pewnie filmowa adaptacja gorsza niż książka jak to zwykle bywa ale i tak było całkiem nieźle ;)
Jeżeli mowa o "upodleniu" kobiet to chodzi o to ,że w filmie pokazane jest że za drogie ciuszki, pieniądze i inne duperele można sobie kupić seks. Niby nie ma nigdzie że ktoś coś robi na siłę ale pokazywanie kobiet jako maszyny do robienia loda raczej już jest seksistowskie. W porównaniu do tego filmu w Greyu przynajmniej widać było zmianę głównego bohatera na lepsze ,przestał być taki brutalny i widać było że pokochał Anastasie i liczył się z nią. Tutaj natomiast jedyna relacja jaka łączyła Massimo i Laurę to był seks, niby miała go nauczyć delikatności a jak się rżnęli na początku -tak zostało do końca , bez zmian. Massimo mówił że ją kocha HAH to nieźle okazuje miłość każąc patrzeć swojej UKOCHANEJ jak inna robi mu loda.
Każdy ma własne zdanie ,lecz nie rozumiem gadki że faceci którzy nie potrafią dogodzić swojej kobiecie hejtują ten film. Otóż nie ;) W filmie Massimo pokazany jest jako umięśniony, przystojny mężczyzna. Nie każdy facet na tym świecie taki jest :) i co to znaczy że zwykły szarak ,który nie ma pieniędzy na kupienie sobie kochanki jest w czymś gorszy od takiego Massimo? Dyskryminacja mężczyzn, że idealni to tacy którzy są bogaci ,dobrze rżną i są przystojni. Gdyby to napalony grubas porwał Laurę to nikomu by się nie podobało ,ale jej umięśniony przystojny mężczyzna hmm.. czemu nie ? :P no właśnie ,autorze tego komentarza współczuję takiej logiki ,że mężczyźni jedyne co sądzą o tym filmie to zazdrość że oni tak nie potrafią :P no tak może nie potrafią na oczach swojej kobiety dać innej zrobić sobie loda ,może nie potrafią porwać kogoś i na siłę przetrzymywać , rżnąć bez opamiętania bez miłości tylko jak zwierzę , prymitywny obraz seksu dla troglodytów.. nie potrafią? Bo może są uczciwi :)) nie to co wielki mafiozo Massimo na widok którego psychofanką Blanki robi się mokro. Takie jest moje zdanie. Najpierw zapoznaj się ze zdaniem mężczyzn na ten temat a później komentuj co jest powodem tego że hejtują ten film. Pozdrawiam
Patrząc na to, że to jest jednak tylko film skupiam się na tym, że to tylko film. Osobiście na początku też mnie strasznie denerwowało, że taki włoski boski żigolo uprowadzana sobie kobietę i zmusza ją do bycia z nim ale patrze na to jednak z pewnym dystansem. Jak oglądam film np. ze Statham'em to nie zastanawiam się nad tym, że 50 innych uzbroijonych po zęby gości strzela do niego a on ani rysy nie ma. Do tego powala każdego obrotówką skacząc między budynkami. To jest film nie mający zbyt dużo związku z rzeczywistością. Ale oglądam go dla odmużdżenia i zabawy. Tak samo tutaj. Taka fabuła. O boskim mafioziku, który porywa laskę i robi to co robi aby ta kobieta się w nim zakochała. Nie zastanawiam się nad walorami edukacyjnymi tego filmu, albo czy on pokazuje przedmiotowo kobietę która zostaje kupiona drogimi prezentami i ogólnie bogatym życiem. Ile to w życiu było filmów o mężczyznach, którzy zdradzali i bili swoje kobiety ? Mordowali kobiety. Czy to oznacza, że każdy mężczyzna taki jest ? Nie. Jest to namiastka czegoś. Namiastka prawdziwego życia ale nie znaczy, że każdy mężczyzna jest psychopatą. I nigdzie drogą kinomaniaczko nie napisałem, że facet musi być super umięśniony i przystojny aby być dobrym kochankiem. Trochę dystansu do filmów polecam ;)
Z tym "przystojnym i umięśnionym" chodziło o to ,że próbowałam uświadomić , że mężczyźni nie dlatego hejtują na ten film "ponieważ zazdroszczą" podałam inny możliwy powód :)
Nic na siłę? Hm to znaczy, że jak po gwałcie oralnym kobieta się "usmiechneła" (cokolwiek to miało znaczyć) to znaczy, że nie doszło do gwałtu czy przymusu tak ?
I analogicznie jak bohaterka zostaje porwana i się jej grozi to też nie ma tu przymusu bo "o tym ten film jest" tak ? Coś z logiką nie ten teges w tym wywodzie.
A do Nieodwracalne tego gniota bym nie porównywał, bo Nieodwracalne to mocny dramat właśnie o tym, jak taka przemoc wpływa na ludzkie życie. Ten gniot zaś jest zwykłym debilizmem, który próbuje na siłę i bez żadnego uzsadnienia podobne patologie uromantyczniać.
Różnica jest tutaj zasadnicza.
Też nie wiem o co te całe zamieszanie. Pisałem to wiele razy i napisze ponownie, że w niektórych filmach sensacyjnych sceny erotyczne są ostrzejsze. Nie wymienię tutaj filmu od razu, no ale w Bondzie był chociażby ostrzejsze igraszki. A sam film dobrze nakręcony, montaż nie próbuje niedoskonałości pracy kamer - jedynie na balu jest zbyt szybko, ale to 2 minuty spośród 120. Książka fakt - taki Vega na papierze - co chwila nienaturalnie przeklinają, aż to wręcz nie pasuje do opowiadania. Wieczne przekleństwa ! Ale na ekranie było znośnie. Gdyby nie najazd znawców z FW i innych miejsc to film by był tak zauważony jak każdy inny. Na sali kinowej była pewnie gimbaza, bo jak widzieli cycki to już "hihihi" ale większość po seansie też mówiła że film okej, a jak na Polskę to w ogóle WOW. Także powiem, że film mnie wciągnął aż tu nagle się urwał... Trzeba czekać na 2. część. A to, że kobiety pragną takich mężczyzn to jest... śmieszne ^^ To tak jakby powiedzieć, że faceci kochają cycate, z dużymi tyłkami blondyny które tylko ciągną nas do łóżka. No kto pragnie kogoś takiego ? Chyba nikt, bo potem ani porozmawiać, nie mówiąć by sensownie podyskutować tylko. Więc działa to w dwie strony ;p
Nawiąże tylko do ostatnich zdań. Wiesz, nie bez powodu wzięło się takie stwierdzenie jak "fantazje erotyczne". Ten film moim zdaniem jest takim urzeczywistnieniem kobiecych skrytych fantazji i wiele kobiet to przyznaje. A to, że facet chce "cycate, z dużymi tyłkami blondyny które tylko ciągną nas do łóżka"... na to pytanie odpowiedz sobie już sam sobie ale tak będąc szczerym sam ze sobą ;) Pozdrawiam