PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=842452}
3,6 125 tys. ocen
3,6 10 1 124580
1,7 47 krytyków
365 dni
powrót do forum filmu 365 dni

Nie mogę pojąć tylko jednego... Wszystkie żyjemy w patrarchalnym społeczeństwie (i nie trzeba być zagorzałą feministką żeby zgodzić się z tym faktem); tu, gdzie na szacunek trzeba sobie zapracować, a najlepiej jeszcze udowodnić na papierze. Świecie, w którym mimo wszystko w końcu możemy się samorealizować, pokazać swoją wartość.
I w tym właśnie świecie znalazła się również pani Blanka Lipińska, która któregoś smutnego dnia postanowiła napisać książkę i zdeptać wszystko, co drogie współczesnej kobiecie.
Dlaczego uważam, że sposób przedstawienia płci pięknej w "365 dni" to więcej, niż kiepski scenariusz dla samotnych kobiet w średnim wieku?
Bo nie mamy tylko do czynienia ze słodką idiotką, która szybko godzi się ze swoim losem i pozwala sobą pomiatać, jakby nigdy nie miała swojego zdania. "W końcu mogę sobie teraz pozwolić na zakupy w Moliera2, pływam na luksusowych jachcie i piję ulubionego szampana" - właśnie takie myślenie włącza się w Laurze. Z drugiej strony, wyobraźcie sobie sytuację, gdyby porwał ją ktoś mniej urodziwy i zmuszał do tych samych rzeczy. Już nie za ciekawie, prawda?
Problem w tym, jakoby Lipińska insynuowała, że to marzenie nas wszystkich. Gdyby powiedzieć, że w tym filmie są jakieś metofory, to przyjaciółka głównej bohaterki symbolizowałaby resztę zaniedbanych kobiet w Polsce (bo polscy mężczyźnie to wieśniaki, którzy robią żenujące sceny podczas zagranicznych wakacji - wiadomo), które za wszelką cenę chcą się wyrwać i podporządkować mężczyźnie. Jak powiedziała "Ja to bym mogła sobie leżeć i pachnieć".
Osobiście po seansie było mi wstyd za własną płeć, ale nie przez ukazane wzorce, lecz fakt, że kobieta kobiecie to uczyniła.

ocenił(a) film na 4
Sashiee

"...Wszystkie żyjemy w patrarchalnym społeczeństwie (i nie trzeba być zagorzałą feministką żeby zgodzić się z tym faktem)..."

No chyba jednak trzeba. Jak chcesz zobaczyć patriarchalne społeczeństwo to jedź sobie np. do Arabii Saudyjskiej.

"...I w tym właśnie świecie znalazła się również pani Blanka Lipińska, która któregoś smutnego dnia postanowiła napisać książkę i zdeptać wszystko, co drogie współczesnej kobiecie..."

No chyba jednak nie każdej "współczesnej kobiecie" (żyjącej współcześnie?) biorąc pod uwagę popularność twórczości Lipińskiej.

"...Problem w tym, jakoby Lipińska insynuowała, że to marzenie nas wszystkich..."

A jak w jakimś zagranicznym filmie zostaje w niekorzystnym świetle ukazana postać jakiegoś Polaka i podnoszą się głosy, że z tego powodu film jest antypolski to jak reagujesz?
Niech zgadnę: "luuudzie wyluzujcie to tylko jedna postać a nie żaden symbol"


Reasumując - histeryzujesz.

ocenił(a) film na 1
taksidrajwer

Nie odnoszę się do skrajności, tylko do społeczeństwa, w którym żyjemy. Nie obchodzi mnie też opinia innych kobiet, która świadczy o popularności książek. Przelewam tylko swoje odczucia, zachęcając przy tym inne przedstawicielki swojej płci do żywej refleksji. Do zastanowienia się, czy to wciąż tylko fikcyjna rozrywka, czy społeczny problem. I nie uważam, że przesadzam - jak tak można w ogóle powiedzieć o czyjejś opinii, nieważne jaka by ona nie była? Jako kobieta poczułam się urażona i z tego też powodu powstał ten tekst. Dziękuję.

Sashiee

zaznaczyłaś spoiler do tego "dzieła"??? :-) ciekawe jak się skończy? na końcu wyru...ha ją 365 razy :-)

Sashiee

Szukanie głębi i doszukiwanie sie znaczenia w rozrywkowym kinie dla znudzonych pań

Sashiee

Rozumiem Twoj bol