Na Greyu mialam ubaw. Tutaj tez bede miala, obie ksiazki mądre nie są. Ale przynajmniej Massimo i Laura nie są tacy przesłodzeni jak Christian i Ana. Massimo to psychol, ktory jest uzależniony od seksu, a Laura to babka bez zachamowań lubiąca sie zabawić. Natomiast biedny Christianek dodaje ideologię do tego jak wykorzystała go starsza babka. Mógł poszerzaniu z nią prowadzic normalne zycie, ale nie. Dał się rządzić starej babie nawet jak był dorosły i zyc pod jej dyktando. A Ana? Zwykła pannica jakich wiele, która nagle okazuje sie być pożądana przez wszystkich bo Christian odkrywa jej niezwykłość. Ekscytować sie nie bede, ale spojrzę na film Lipinskiej. Jakby to nie wyszło to i tak bedzie lepsze od Greya.

Ja tam książek na szczęście nie czytałam i nie zamierzam, ani jednej serii ani drugiej, ale filmy o Grey były ciekawe, dobrze zrobiony kiepski film, czegoś takiego nie widziałam wcześniej :) od strony technicznej mucha nie siada, ale fabuła znaczy brak fabuły to już co innego. A ten film zapowiada się również ciekawie, pewnie nie będzie tak dopracowany od strony technicznej jak Greye, ale jeśli chodzi o fabułę pewnie będzie na podobnym poziomie, a jeszcze jaka obsada Stockinger, Urbańska toż to tuzy polskiego aktorstwa xD Liczę na dobrą zabawę.

Ja Greya nie dałam rady przeczytać. Rzuciłam ksiazke po 50 stronach. Filmy ciezki mi było ogladać bo były infantylne. A Lipińska czytałam dla zabawy, a nie by się podniecać.