Nad scenariuszem rozwodzić się nie będę, bo może się podobać albo i nie. Mam pytanie do Pań. Czy takie zachowanie faceta, który na początku odkrywa wszystkie karty, pokazuje o co mu chodzi, jasno daje do zrozumienia że zależy mu na miłości dziewczyny, i daje jej (i w sumie sobie) czas na pokochanie siebie i robi wszystko w tym kierunku, kombinuje i ona to widzi i wie…. CZY TAKIE ZACHOWANIE JEST MĘSKIE W OCZACH KOBIETY?
Przecież się pod nią podkłada, stara jak może (gdzie w realnym życiu było by dokładnie na odwrót, o takiego bogatego przystojniaka spod ciemnej gwiazdy ustawiały by się tabuny lasek. I TO ON BY WYMAGAŁ I WYBIERAŁ! NIGDY NA ODWRÓT!)
Facet nie jest ani trochę tajemniczy, (co pociąga kobiety myślę), owszem, konkretny i stanowczy, ale całość ratuje chyba tylko to, że jest kasiastym i przystojnym badbojem.
A teraz zachowanie kobiet w tym filmie, wstrętne i odpychające, pretensjonalne i wulgarne, tylko ku….. i spie…… słychać z gęby. ZERO KOBIECOŚCI!!!! Na miejscu Massima nie chciał bym takiej dziewczyny, jest roszczeniowa i odpychająca w swoim zachowaniu. No ale może tak miało być, może autorka tak chciała….. A jeśli takie są teraz sexy modne wzorce i na czasie, to mnie bierze na wymioty. Kryzys kobiecości i tyle.