PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=842452}
3,6 125 tys. ocen
3,6 10 1 124626
1,7 47 krytyków
365 dni
powrót do forum filmu 365 dni

365 dni Blanki Lipińskiej. Recenzja.

To przede wszystkim powieść mocno osadzona w naszej polskiej tradycji. Tak, tak. Można powiedzieć, iż to dzieło pokoleniowe. Ukazuje skryte aspiracje młodej ambitnej Polki, aby sprostytuować się z zamożnym obcokrajowcem, ale, co ważne, tak by nie ranić bliskich - tu centralne miejsce zajmują relacje z rodzicami, tyleż podkreślane w dziele Blanki Lipińskiej, co istotne w naszej obyczajowości - i jednocześnie nie zaprzeczyć tradycyjnym wartościom; a więc sprostytuowania się, ale przy jednoczesnym wyjściu poza dosłowność tego pojęcia.

U Autorki, kluczem do zachowania niewinności obyczajowej, jest przymus jakiemu musi ulec główna bohaterka; przymus w postaci obawy przed zagrożeniem jej polskiej rodziny ze strony Massimo.

Wyraźne są tu odniesienia do hipostaz tradycyjnych wartości. Przecież w kulturze ludowej, taką dwubiegunową figurą obyczajową jest seks analny: pozwala młodym kobietom na zachowanie niewinności - hymena, symbolizowanego wianuszkiem na skroniach panny młodej, publicznie prowadzonej przez ojca w trakcje ślubnego ceremoniału, a jednocześnie na uspokojenie obaw związanych z utratą relacji z wymarzonym mężczyzną, co wszak również jest ukłonem wobec rodziców, w postaci uchronienia ich przed nieszczęściem "córki - starej panny" związaną z tym deprecjacją statusową w lokalnej wspólnocie.

Warto podkreślić, że bohaterka Lipińskiej nie jest zahukaną prowincjonalną dziewuchą. W końcu mamy XXI w, social media, a akcesja do UE postawiła cywilizacyjny stempel również na drogach trzeciej kategorii odśnieżania. Nawet prowincja nie jest już taka sama, choć być może umknęło to warszawskim mieszczuchom!

Pani Lipińska zręcznie łączy elementy tradycjonalistyczne z nowoczesnością. Jej bohaterka, to śmiała, zadziorna kobieta, świadoma własnej wartości i... seksualności. Zaprzyjaźniona z własnym ciałem i potrzebami. W torebce nosi wibrator, i cieszy się, że Massimo ma (uwaga spoiler) "grubego, ale nie długiego", czyli rozpycha, ale nie sprawia bólu. Czyż tak precyzyjnie zarysowane potrzeby miałaby osoba niezaznajomiona co najmniej ze "Sztuką Kochania"? I nie zawsze daje dupy tak, jakby chciał jej zamożny, przystojny "oprawca". Czasami daje po swojemu, na jej warunkach! A czasem nie daje wcale, ograniczając się do tradycyjnego niezobowiązującego loda, który nie budzi sensacji już chyba w żadnej polskiej szkole, czy parafii.

Powstało więc dzieło nie tylko mądre, ale i optymistyczne! Blanka Lipińska pokazała, że nie trzeba porzucać własnej tożsamości, by wyjść naprzeciw nowoczesności!

I... kochani, co wzruszające, mimo pięknych widoków, wykwintnego jedzenia, penetracji grubym zaganiaczem za nagrodę w postaci najlepszych strojów, gdzieś na dnie duszy, nasza bohaterka, jak sienkiewiczowski latarnik, mając przed oczyma cewkę moczową Sycylijczyka, nie gubi z pamięci ojczystych pół gdzie pała, owszem, ale dzięcielina. A oczy jej łzawią jak wierzby mazowieckie, gdy w gardle jej żołądź puchnie jak tęsknota z ojczystym krajobrazem, gdy przed oczami godzinami sufit. A dbałość by żadna kropla gorącego nasienia nie upadła na "Ziemię Włoską" przywodzi na myśl norwidowską kruszynę chleba podniesioną z "Ziemi Polskiej". I takoż wiedzie nas Pani Blanka z ziemi włoskiej do Polski przez meandry ludzkich losów w swojej epickiej opowieści. A styl? Bogaty, kwiecisty, ale nie stroniący przed dosłownością. Jakiś niewyrobiony czytelnik zapewne powie - ciężko się czyta... A czyż nie powiecie Państwo tego samego o prozie naszej Noblistki?

borsuk96

hahah :P

ocenił(a) film na 1
borsuk96

Popłakałam się ze śmiechu...

borsuk96

Autor! Autor!

alicjadsd

Nie wiem kto bo na wykop.pl to opublikowano. Jadą tam z tym filmem równo

borsuk96

Pięknie napisane

ocenił(a) film na 7
borsuk96

brawo ;)

ocenił(a) film na 1
borsuk96

jakie to piekne

borsuk96

:D ha ha ha

borsuk96

No cudnie ujęte❤️

07kluska

Najlepsze jest to że większość Włochów to kurduple z brzuchem a ten film kłamliwie wciska kit kobietom

borsuk96

Film bez zadnej glebszej fabuly, tematem przewodnim byl oczywiscie seks w roznych pozycjach. Mialam deja vu wzgledem 50 twarzy Greya, bo czy to nie przypadek ze mowa byla o zakazie bliskosci bez pozwolenia, watek bylej zazdrosnej dziewczyny czy tez bal maskowy...116 minut zenady i nudnej jak flaki z olejem opowiesci bez glebszego przeslania. Brawa jednak dla Lamparskiej za swietna role przyjaciolki glownej bohaterki.

ocenił(a) film na 3
borsuk96

heheheh , nobla z literatury za tą recenzję :)))

ocenił(a) film na 1
borsuk96

Proszę niech ta recenzja zagości pod filmem.

borsuk96

Uśmiałem się straszliwie :D

ocenił(a) film na 1
borsuk96

tekst idealny na script parodii
filmu

ocenił(a) film na 3
borsuk96

Hahaha kocham tą opinię <3

borsuk96

Najlepsza opinia jaką czytałam, polać autorowi! Po prostu you make my day :)

ocenił(a) film na 1
borsuk96

❤️ Daję symbolicznego sześćdziesiątego dziewiątego lajka.

ocenił(a) film na 3
borsuk96

Tą recenzję powonna przeczytać sama autorka, ktora swoją niezwykłą powieść uważa za arcydzieło. A gawiedź pognała pędem do kina oczekując pięknego romantycznego filmu o miłości. Jakież było ich zdziwienie po pierwszych minutach seansu, że jednak można było za to kupić bułkę w macku a czas zmarnowany poświęcić na gapienie się np w sufit nie robiąc zupełnie nic.

borsuk96

Haha, mistrzostwo!

borsuk96

Dobrze mówi..polać jej/jemu......

borsuk96

Absolutne mistrzostwo:D