Film obejrzałem z czystej ciekawości, zwłaszcza po szumnych zwiastunach i marketingu. Obiektywnie rzecz biorąc film nie jest najgorszy, a z całą pewnością jego średnia ocena na tym portalu jest nieco zaniżona. Na pewno nie wypada źle w "konfrontacji" ze sławetnym już Greyem, choć obie produkcje adresowane są głównie dla fanów tego gatunku. Na plus zasługuje realizacja filmu, która choć "kiczowata" robi wrażenie rozmachem i scenografią, tj. plenerami, luksusowymi rezydencjami, jachtami, furami i całym tym blichtrem, a także ścieżka dźwiękowa i pod tym względem film wypada na bardzo przyzwoitym "światowym" poziomie. Stąd też moja jego obiektywna ocena na tle innych tego typu produkcji. O samej fabule natomiast nie będę się wypowiadał, gdyż z góry wiadomo o czym jest ten film. Dla fanów.