Dziś byłem na Psach 3 i widząc trailer mi i znajomym przyszło do głowy "polski Grey"? Pewnie zaraz będę zjechany, ale naprawdę tak to wyglądało:
- bohaterowie nadzy przywiązani do jakichś łóżek i kajdanek,
- sceny w maskach karnawałowych,
- kadry, zdjęcia mocno tym inspirowane,
- bohaterka ma z nim mieszkać i się zakochuje.
Czy naprawdę tak na siłę musimy kopiować z USA? Zwłaszcza taki syf jak Grey? Autorskie filmy wychodzą nam najlepiej.