Pracuje w kinie, idąc na ten film sugerowałam się opiniami naszych widzów. W koncu go obejrzałam i oceniam go na niezły. Nie oszukujmy się, arcydzieło filmowe to nie jest, ale po opiniach innych stwierdziłam że nie jest taki zły. Odtworzenie tego co było w książce. Pomimo miliona hejtów trzeba oddać Blance to, że po krótkim czasie od premiery książki już powstał film i za to szczerze ją podziwiam.
Pan Morrone bardzo dobry, pomimo mojej początkowej niechęci okazał się całkiem dobry, za to Pani Sieklucka bardzo.. średnia. Nie wiem jak inni, ale ja nie potrafiłam odczytać emocji z jej twarzy, przez cały film taka sama mima, oprócz momentów kiedy się uśmiechała. Ale za to podobieństwo do Blanki uderzające.
Może się podobać, bądź nie, widziałam o wiele lepsze filmy, ale fali wylanej nienawiści na niego nie zrozumiem