PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=842452}
3,6 125 tys. ocen
3,6 10 1 124626
1,7 47 krytyków
365 dni
powrót do forum filmu 365 dni

Oglądam, oglądam i ok... rozumiem zamysł, ale tyle scen niczym z pornosa jakiegoś czemu ma to służyć? Film erotycznny hm, ale momentami jest zbyt wulgarny, można było to inaczej trochę pokazać, bez tych scen np ze stewardessą - tyle minut na to poświęcili a z aktora to aż chce się śmiać że musiał tak się wysilać przez te parę minut żeby to dobrze zagrać twarzą. .. Z kolei rola stewardessy porażka że ktoś przyjął taki epizodzik , chce zaistnieć kobiecina, dobrze że El Duda i i Siwiec nie przyjęły tego epizodu, "rola życia". .... Ogólnie w filmie mimo wszystko od początku brakuje mi jakiegoś napięcia, romansu, tylko suche sceny, bez wciągającej fabuły, pozbawione emocji pomimo ich wielkich wysiłków i jeszcze ten charakterystyczny angielski... Wszyscy jaki akcent.. Co mnie bawi jeszcze, znajdują się na Sycylii, ona mówi coś po polsku, a rodowity niby Włoch co na to? "English please" - hahaha... No komiczne! Każdy kto był we Włoszech i ma jakieś pojęcie o Włochach wie, że Włoch w życiu by nie powiedział "English please", oni nie rozmawiają po angielsku, często bo nie chcą, ale też nie potrafią... W filmie mogli pokazać jakoś właśnie atmosferę Włoch, włoski klimat a ograniczyli się tylko do pokazania włoskiego aktora i do kilku scen pod Koloseum i widok za szkłem na Sycylię. Ale samego gorącego włoskiego klimatu, muzyki, atmosfery - brak. Albo scena jak uderza go w twarz i mówi do niej - z takim temperamentem mogłabyś być Włoszką a ona na to a ile znasz polskich kobiet? To znaczy co chciał pokazać autor że Polki to na porządku dziennym leją w twarz swoich facetów czy jak? Brak chemii, suche wulgarbe sceny seksu, migawki, przeskakiwanie klatek a jedna po drugiej prawie taka sama, czegoś tu brakuje.