Aż się musiałam zalogować żeby to „cos” ocenić, bo filmem tego nazwać nie można. Zaczynając od kartonowej gry WSZYSTKICH aktorów (za wyjątkiem krótkiego epizodu filmowej Olo) przez denne dialogi , na poskakanym do granic możliwości scenariuszu. Książkę wciągnęłam w jeden dzień , ten film musiałam brać na raty bo ciężko było przez to przebrnąć ciągiem . Nie wiem jakim kryterium były dobierane postaci ale poziom ich „aktorstwa” to jakiś żart. Wiecznie zmrużone oczy głównej bohaterki , gangster na siłę i ta obiecana pikanteria która była tak na prawdę tylko przez 3-4 minuty? Ktoś kto nie czytał książki nie ma szans żeby zrozumiał historię a i ludziom czytającym tez łatwo pewnie nie było . Jest to odwzorowanie zagranicznego Greya , z tym ze Grey w porównaniu z tym filmem jeszcze jako tako wypadł . Ogolnie bardzo się zawiodłam, to jak film był rozdmuchany ma się nijak z tym co widz zobaczy na ekranie . Na plus mogę dodać ładne ujęcia jakie operatorowi udało się uzyskać .