PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=842452}
3,6 125 tys. ocen
3,6 10 1 124626
1,7 47 krytyków
365 dni
powrót do forum filmu 365 dni

Zapraszam.

ocenił(a) film na 10

Generalnie.. POLECAM! Na pewno książka a film to różnica, brakowało mi paru fragmentów z książki, więc jakbym jek nie znała to może byłby problem. Może fakty takie jak to, że Massimo również groził Laurze ze jej rodzinie będzie groziło niebezpieczeństwo w momencie gdy ta będzie próbowała uciec lub się nie zgodzi, czy też sytuacja z zapewnieniem odnośnie ciąży ostatecznie okazujące się czipem w ciele Laury bądź też sytuacja z jej byłym partnerem tanecznym nie byly aż tak potrzebne w filmie. Tak więc do kina wybrałam się po przeczytaniu wszystkich 3 części dzieł Blanki Lipińskiej, nie dawno zostały przeze mnie dorawane, gdy większość fanek miała za sobą przeczytane na pewno więcej niż jednokrotnie historie Massimo i Laury ja w grudniu 2019 po raz pierwszy dorwałam dopiero pierwsza część i od razu mnie wciągła ta pierwsza najbardziej z tematem więc byłam na bieżąco i wiedziałam czego mogę oczekiwać, tak więc na pewno spodobała mi się rola Michele wraz z Anną Marią Sieklucką. Mimo komentarzy które czytałam na portalach internetowych, że a Michele jest albo za stary albo za brzydki albo też inaczej sobie go wyobrażano, czy też lepszy byłby "okładkowo książkowy" mężczyzna tak i w filmie je wyobrażam sobie Ja nikogo innego jak dla mnie jest on, idealnie wpisany w postać Massimo, jak w historii 50 twarzy Greya główny bohater filmu dla mnie nijako miał się do wyobrażeń książkowego, gdyz nie był on żadnym, Bogiem, tak i w tej historii Michele jest filmowym Bogiem nie ma co tego podważać jego spojrzenie, zbudowane ciało, nie mówiąc już o włosach, które w momencie kiedy wybierał z Laurą buty wraz z sukienkami na ślub kuzynki (druga scena zakupowa) to jak miał ułożone włosy.. O mamo tylko tyle mogę powiedzieć, jeżeli chodzi o Anne Marie Sieklucką jako postać Laury to kobieta wygadana, pewna siebie, robiąca Massikowi na złość, filigranowa kobietka, które spojrzenie sprawia że Massimo, jego wyraz twarzy diametralnie się zmienia, temperament to ona na pewno ma. Jednak dla mnie całe show skradła Magdalena Lamparska co ta kobieta wyczyniła w tym filmie zupełnie inne wcielenie aktorki do którego przynajmniej ja przywyklam, Olo to moja ulubiona postać w książce i jak widać już nie tylko w książce, a dodatkowo jej duet w książce z Domenico to coś co uwielbiam i jak widać po scenie w poczekali krawieckiej przeniesie się to również na ekran, Otar czyli Domenico człowiek od wszystkiego, na każde wezwanie.. Momentami skupiony, zamyślony, poważny, innym razem uśmiechnięty on również nie zawiódł mnie i nie sprawił że filmowy Domenico jest gorszy niż ten książkowy uwielbiam duet Olgi i Domenico i w filmowej części zarówno razem jak i osobno w żaden sposób mnie nie zawiódł.
Dodatkowo mogę dodać jeżeli chodzi o kreacje ślubne to zarówno Blanka jako kuzynka Laury jak i Laura wyglądały przepięknie.
Wprowadzenie polskich przekleństw wniosło na pewno rozbawienie wśród widza zwłaszcza kiedy Massimo nie koniecznie rozumiał znaczenie tych słów czy też były rzucane przez Olge. No i ostatni punkt to na pewno ścieżka dźwiękowa gdzie możemy usłyszeć talent Michela jak najbardziej polecam.
Aaaa no i jedne z piękniejszych widoków uchwyconych w filmie. Zapraszam do kina :)