Tak szkodliwego "czegoś" we wszystkich aspektach nie widziałem nigdy. Tu nie ma poezji. To gorsze od porno, gdzie wiemy o co kaman. Tutaj te "coś" podszywa się pod film romantyczny/erotyczny. W tej pogoni żenujących scen nie widzę nic podniecającego, a raczej coś urogajacego ofiarom wykorzystywania seksualnego. TO BARDZO SMUTNE.