Zacznę od tego ze: Książka mi się podobała. Lekka, dobrze się czytało i na to żeby za bardzo nie wysilac myślenia „lyknelam” trzy części w kilka dni ;) wiec wybrałam się do kina i....
Ten co książki NIE CZYTAŁ niech do kina nie idzie !!
Dużo scen z książki wyciętych... (ja mocno czekałam na Lamparska-Dominico), sporo scen dla osoby która nie czytała może wydawać się beznadziejne. Jak np taniec walca. Zero wzmianki o tym ze oboje kiedyś tańczyli....
erotyk ? Trzy sceny w sumie przez cały film ;) było mocno ale w jednej scenie można zobaczyć ze byli dublerzy ;)
Plusy ???
*Muzyka mistrz !
*Lamparska mistrz ! (Ja uwielbiałam w książce)
*no i aktor który gra Massimo jak do mnie nie przemawiał tak w filmie przemówił ;)
*sieklucka fajnie gadała po ang, taki brytyjsko-australijski akcent jak na naszych drewnianych aktorów wyszło spoko ;)
Całość ? Dużo lepiej niż Grey. Co prawda na początku się trochę dłużyło, ale po kilku minutach 2 godziny minęło nawet nie wiadomo kiedy ! Czekamy na druga cześć ;) i mogliby kazda cześć podzielić na 2, żeby wszystko pokazać, a niestety ale w następnych częściach się trochę dzieje...
zaczęłam oglądać z nadzieją, że się pośmieje jak na grey'u, a tu dupa...zakochałam się w tym filmie *-* Polska górą w erotykach ^^ ps skoro jest 2 część to mam nadzieję, że Laura jednak przeżyła