Nie oznacza to wcale, że film mi się nie podobał. Jednakże po otrzymaniu Złotej Palmy, tak wiele peanów ogłoszono na cześć tego filmu i reżysera, iż spodziewałam się arcydzieła w skali światowego kina, prawdziwej uczty kinomana. A raczej jest to dobre społeczne kino. Tak czy siak cieszę się, że produkcje rumuńskie zostają zauważone. Może to w końcu wpłynie na pozytywniejsze postrzeganie Rumunii przez kraje Europy Zachodniej, a nie tylko przez pryzmat żebrzących Romów:)
Wyśmienita rola Anamarii Marinci. Jak dla mnie 8/10.