Troje ludzi bez zajęcia usiłuje się czymś zająć. Mogliby się zajmować sobą, ale nie mają sobie nic do powiedzenia. W filmie pojawia się też trzech ludzi przebranych za smutnych klaunów, jednak oni również nic nie mówią. Główny zarzut pod adresem klaunów jest taki, iż decydują się zlikwidować głównych bohaterów dopiero w ostatnim kwadransie projekcji. Gdyby zacząć od tego, to oszczędziłoby twórcom mnóstwo czasu. Film zawiera niespodziankę w postaci zgadywanki - chodzi o tożsamość jednego z milczących klaunów – ale generalnie za wszystkie potknięcia, wrzaski, trzaskanie drzwiami i kłótnie odpowiada zło, które nigdy nie umiera.
Jest to leniwa wersja wycieczki do lasu „Blair Witch Poject”. Tam ludzie bez zajęcia i pomysłu zagnali bohaterów do włóczęgi po lesie. Ci od klaunów postanowili ograniczyć lokację do kilku pokojów i korytarzy. Poza tym dzieje się dokładnie to samo: krzyki, narzekania, płacze, plany ucieczki i wyjazdu, o których się zapomina ledwie po tym, jak ktoś o nich napomyka. Amatorzy kręcenia filmiku o złu, które nie umiera, kończą jako kolejne ofiary tegoż.