71 w ogień
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Może i film jest oparty na faktach, ale zrobiony przez dyletanta jeśli chodzi o militarną stronę. Na początku jakieś bezsensowne jatki i biegający w ta i we wte żołnierze walący do siebie z bliskiej odległości. A potem jest jeszcze ciekawiej. Studenci którzy nawet nie potrafią strzelać zostawieni samopas z bronią, bez przeszkolenia itp. Forsowanie rzeki z marszu (ciekawe jak przeprawił się czołg i te dwie pancerki, pewnie uszczelnili je jak Rudego) Atak frontalny na szkołę całą hurmą przyprawił mnie o czkawkę ze śmiechu, jak by nie można było skokami szturmować. Czołg i dwie pancerki podjeżdżające pod sam budynek żeby znaleźć się w zasięgu koktajli mołotowa, tak jak by nie mogły stanąć dalej by mieć szerszy kont ostrzału (może z daleka nie potrafili trafić w budynek) No i na sam koniec dwóch herosów kuloodpornych którzy załatwiali dziesiątkami wroga. Na miłość boską dlaczego w takich filmach zły przeciwnik wybiega stadami pod lufy jak lemingi i pada jak młode zboże ? No i co wspaniali herosi co ostatkiem sił strzelają do złego dowódcy mimo że są podziurawieni niczym durszlak, chyba nikt w Korei nie słyszał o wstrząsie pourazowym.
Mnie bardziej zraziły ckliwe sceny i dialogi przesiąknięte patosem porównywalnym ze scenariuszami propagandówek z Północy, może nie w aż takim natężeniu ale można doszukiwać się podobieństwa. Sceny batalistyczne przynajmniej dobrze się oglądało niezależnie od tego w jak przejaskrawiony sposób zostały ukazane.
Ja te łzawe scenki przewijałem bo inaczej bym zasnął, dlatego niewiele mi przeszkadzały. Wiem że tak nie powinno się oglądać filmów, ale na miłość boską tego filmu nie powinno się w ogóle dopuszczać do dystrybucji.
A wiec te szczeniaki jeszcze mieli udawac twardzieli w tej sytuacji:)? Wojna to krew i lzy przecież.
Co do tego filmu mam tylko jedno zastrzeżenie, ze totalnie została zepsuta koncowka w stylu Rambo, ale do momentu ostatecznego ataku wojsk, oglada się bardzo dobrze. Ale to nic zlego, ze heroizm na końcu az razi w oczy, tym młodym chłopakom, należy się pamięć i szacunek.
Herosi kładący pospolitych wrogów kopami, na dodatek mający 100 razy więcej punktów życia to normalka w skośnookim kinie. Cud, że normalnie chodzili, bo w niektórych ich filmach bohaterowie skaczą jakby ich grawitacja nie dotyczyła.
Odbiegając już od sceny końcowej w stylu rambo... Wszystkie aspekty walk, które podkreśliłeś w swojej wypowiedzi, akurat miały bardzo często miejsce na polach bitewnych wojny koreańskiej. Historycznie akurat nie ma się do czego przyczepić. Film jest dobry
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
