PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=123510}

88 minut

88 Minutes
2007
6,5 37 tys. ocen
6,5 10 1 37433
5,0 10 krytyków
88 minut
powrót do forum filmu 88 minut

Z przykrością muszę stwierdzić ,iż spora część osób ,które oglądało ''88
minut'' i oceniło go maksymalnie na 5 ma jak najbardziej rację, a przede
wszystkim grube argumenty do tego ,aby być niezadowolonym. Ja po
seansie mogę tylko dołączyć do tej grupy. I chociaż Al Pacino to nadal (i
tak już pozostanie mam nadzieję) mój ulubiony aktor, jestem
rozczarowany w tym filmie jego grą. Moim zdaniem jest on jednym z
najautentyczniej, najcharakterystyczniej oraz najciekawiej grającym
zawodowcem w kinie. Mam tą świadomość ,że są tacy ,którzy się z tym
nie zgodzą. Ja to szanuję.
Lecz na tym filmie poległ. Urządziłem sobie małe oglądanie dzieł właśnie
z nim i po klasykach o których pisać chyba nie muszę, przyszło kilka na
prawdę przeciętnych i słabych produkcji. Wymienię tylko 3 ,które mną
lekko mówiąc ''wstrząsnęły''. To omawiane ''88 minut'' w którym nie dosyć
,że jest niespójny scenariusz to jeszcze sama gra Ala jest taka
wymuszona (o innych pisał nie będę) , później ''Sprawa zamknięta'' gdzie
tak na prawdę nie ma go za wiele, ale chyba lepiej wypada niż w
''minutach'' oraz ''Zawodowcy'' z De Niro ,który był marną próbą powrotu
do duetu z ''Gorączki''. I wszystkie te filmy u mnie dostały maksymalnie
5/10 ,ale mogło być nawet niżej.
Co do samego thrillera to nie dosyć ,że jest schematyczny i taki jakby
powielony (mówię o fabule) to jeszcze tak jak pisałem słabo zagrany ,bez
wyjątku chyba ,że o budowaniu napięcia nawet nie wspomnę. No nic
mnie w nim nie rzuca na kolana. Średniak do oglądnięcia na raz tylko
dlatego ,iż gra tam właśnie ktoś kogo nie trzeba przecież reklamować.
Powiem szczerze tak od siebie, że można sobie odpuścić [5/10].
pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
djrav77

bulszit :)

ocenił(a) film na 5
nillvo

Jak wyżej napisałem, szanuję czyjeś ,odmienne zdanie jeżeli chodzi o ''88 minut''.
Lecz wypadałoby podać jakieś konkrety ,a nie tylko palnąć ''bulszit'' (co to w ogóle za wyraz?) i na tym koniec.
Chyba to nie jest jakaś marna prowokacja? :)
Poza tym jeżeli ''Siedem dusz'' ma u Ciebie ''tylko'' 5 ,a ''Constantine'' chociażby ,''aż'' 9 to czego można się spodziewać???

ocenił(a) film na 9
djrav77

Cóż za hipokryzja. No chyba że Twoja tolerancja odmiennego gustu kończy się na filmie 88 minut. Miło, że przejrzałeś moje oceny żeby znaleźć sobie jakieś podparcie. Ale widzisz. Siedem dusz mdłe jak niedoprawiony czerwony barszczyk, długi jak niemiecka autostrada, przewidywalny jak msza święta, pusty jak urojona ciąża, mimo wszystko miał trochę ciekawych walorów, oglądnąć można jak ma się doła, no i ocene podciąga Will. Constantine mistrzostwo, ale nie będe się rozpisywał nie na temat, chyba że sobie zażyczysz :)
Co do 88 minut, cóż, chcesz konkrety, proszem Cie bardzo. Nieprzewidywalny, chyba że jesteś medium, trzymający w napięciu, świetny montaż, dobre tempo akcji, niebanalna fabuła, i niezawodny Al Pacino.

ocenił(a) film na 5
nillvo

Czy ja Cię czymś obraziłem, w przeciwieństwie do Ciebie? Masz czelność nazywać mnie hipokrytą bo zadałem Ci pytanie o konkrety wobec filmu o który się sprzeczamy? Sorry ja się o niego nawet nie mam zamiaru sprzeczać. Chciałem tylko argumentów i tyle. Ty masz odmienne zdanie i ja również. Nikt nie oczekuje tego aby wszyscy myśleli tak samo ,bo nie tędy droga. Tak się nie da z miliona powodów. Ja zakładając temat przedstawiłem to co mnie w ''88 minut'' nie przekonało, a bardziej rozdrażniło. Twoje ''bulszit'' było tanią odpowiedzią na to co napisałem. Wiem z doświadczenia ,że ktoś kto rzuca takimi pojedynczymi odpowiedziami lub gdy zakładając temat pisze ''film był głupi'' lub ''niezły gniot'' a nawet ''to jest zajebiste'' ma na myśli sprowokowanie ogółu lub jednostki, lub nic konkretnego, ciekawego do przedstawienia innym. Ja grzecznie zadałem Ci pytanie ,a Ty do mnie wyjeżdżasz z hipokryzją. Proszę Cię. Nie można było od razu podać swoich argumentów? Każdy ma prawo jej przedstawić. Nie przekonywałbym Cię do swojego zapatrywania i odbioru w stosunku co do tego filmu. W sumie to nadal tego nie chcę zrobić. Ta produkcja nie jest psychologiczną wędrówką w problemy tego świata,abyśmy nad tym polemizowali. To komercyjne kino rozrywkowe, z Pacino w roli głównej od którego każdy oczekuje czegoś innego, ale nadal chodzi o te niecałe dwie godziny rozrywki. Dla mnie nie były one stracone, ale nie popadłem też w zachwyt. Może i masz trochę racji w tym co mówisz, może ja trochę przesadziłem oceniając film na ''średni'' tylko ,bo mogłem dać te 6/10 a to już zawsze więcej, ale zraziłem się tak jak pisałem w temacie do tych ostatnich filmów z Pacino. Wiem co mówię. Może za dużo oczekiwałem po kimś kto stworzył niezapomniane kreacje w ''Ojcu Chrzestnym'', ''Człowieku z blizną'', ''Gorączce'' czy kilku równie wspaniałych filmach z jego udziałem. Tamte dzieła to poezja kina ,a te teraz są tylko i wyłącznie próbą przypomnienia chyba nam ,że jeszcze tacy fantastyczni aktorzy jak Pacino , De Niro , Hopkins a nawet młodszy od wymienionych Nicolas Cage istnieją. Lecz nawet ich świetne i wyjątkowe aktorstwo nie pomoże ,gdy cała reszta produkcji stoi na przeciętnym poziomie. Taka prawda. Dziś rewelacyjnych filmów z świecą trzeba szukać. A co do ''Siedem dusz'' mam jednak odmienne zdanie, ale zostawię to dla siebie ok. Jak Obaj wiemy wszystko ma swoich zwolenników i przeciwników. Taki Świat :)