Nie spodziewałem się, że Aimee i Jaguar to taki ciekawy film. Ma swój klimat, nastrój niepewności (w końcu akcja dzieje się w czasie II wojny). Do tego wspaniała kreacja Marii Schrader. Szkoda, że Juliane Kohler jej nie dorównuje - jej pomysł na rolę ogranicza się do wytrzeszczania oczu i prezentowania szerokiego uśmiechu (zauważyłem zresztą, że w każdym filmie gra podobnie). Irytujące były też nawiązania do teraźniejszości, ale ogólnie polecam.