Westernowy epos z pod ręki Johna Wayne'a. By zrealizować historię obrońców Alamo, musiał o toczyć nieskończone boje z producentami oraz zainwestować sporo własnych pieniędzy. Na szczęści udało mu się w końcu spełnić swe marzenie. Powstał film godny legendy gatunku: opisujący prawdziwe wydarzenia, ale naszpikowany cechami kina przygodowego.
Nie ukrywam "Alamo" nie jest idealne. Reżyser posuwa się czasami za daleko w idealizowaniu wydarzeń oraz mnożeniu patetycznych scen. Trudno jednak sobie wyobrazić by wyglądało to inaczej. Wayne zawsze był osobą, która lubiła konwencjonalne kino, a patriotyzm uważała za najważniejszą wartość.
Cierpliwi fani westernu będą zachwyceni. Reszta niekoniecznie.