Z orginalnego Burtona pozostało chyba tylko uwielbienie dla dziwaków i baśniowy klimat. Film ma wiele atutów sympatyczne, różnorodne postacie (Marcowy zając o wyglądzie alkoholika w stanie delirium;p) wizualnie potrafi zachwycić jednak ten film jest tylko "fajny" nic więcej. Nie ma w nim emocji, czy też mroku a wreszcie wzruszenia wszystko to cechowało wcześniejsze filmy Burtona tutaj mamy ładnie opowiedzianą opowiastkę z banalnym przesłaniem o dojrzewaniu do właściwych wyborów. Burton stracił pazur dzięki Disneyowi. 6/10.
Wszystko zależy od człowieka,czy potrafi się wczuć w film,pomarzyć jakby to było gdyby mógł się tam znaleźć.Osobiście film bardzo mi się podobał i daję mu 10/10,przeniósł mnie w niezwykłe miejsce i nauczył nie bać się pokazywać tego jaka jestem,bo każdy ma w sobie coś z 'dziwaka' a świat bez nich byłby nudny.
Dokładnie tak... ja byłam tym filmem wręcz zniesmaczona, właśnie dlatego że reżyserem jest Burton, po którym spodziewałam się czegoś totalnie innego, co pokazał w Edwardzie, Jeźdźcu bez głowy,Gnijącej pannie młodej, humoru z Soku z żuka i Ed Wooda... a tu takie ułądzone ugrzecznione narniopodobne holiłudzkie coś.... słabo
ja nie bylam zniesmaczona, ani zaskoczona, bo nigdy nie lubilam nawet opowiesci o alicji, filmowi dalam 6 za kostiumy, scenografie i z sentymentu do deppa.
Nic specjalnego jednak na pochwałe zasługuje sceneria w szczególności widać tu takie mistrzostwo bajkowe :D reszta cóż mogło być trochę lepiej ciekawi mnie też jak wyjdzie gra na PC Alice Madness przynajmniej będzie innowacyjna :] bo te słodkie opowiastki są trochę za częste...
niestety myślałem że film będzie mroczniejszy a wyszła jakaś familiada. Jeślli ktoś lubi stary Burtonowski klimat lepiej obejrzeć np. Mary i Max.
Nie oszukujmy się Disney nałożył od górne wymogi na Panu Burtonie.
Szkoda, bo wolałbym mniej cukierkowata wersję spod ręki mistrza.
Niestety był beznadziejny. Oczekiwałam czegoś mrocznego, a przynajmniej czegoś co dostarczyłoby emocji innych niż irytacja. Było cukierkowato, z góry można było wszystko przewidzieć, postacie były bardzo płytkie, pod koniec film ledwo konał, a taniec Kapelusznika ostatecznie go dobił.
Oceniłam na dwie gwiazdki, jedną za efekty i jedną za Marcowego Zająca.