PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=465818}

Alicja w Krainie Czarów

Alice in Wonderland
2010
7,1 371 tys. ocen
7,1 10 1 371236
5,6 51 krytyków
Alicja w Krainie Czarów
powrót do forum filmu Alicja w Krainie Czarów

Taaak... przyznaję, scenografia, charakteryzacja, kostiumy były fantastyczne, wręcz fenomenalne. Ale co z fabułą? Była prosta do bólu... Rozumiem, że film jest familijny i skierowany ( teraz już wiem ) raczej do dzieci, no ale co z tego? To ja już nie mam prawa oglądać takich fantasy? Bo co? Za stara jestem?

Co mi się nie podobało?
Scenariusz... bezsensu, ani zabawny, ani ciekawy... nijaki... wręcz okropny.
Dubbing, eh... to raczej żadne zaskoczenie, nie spodziewałam się dużo po nim, ale jednak wciąż się łudziłam... ( jak widać niepotrzebnie ).
Historia... ocena łączy się z scenariuszem: GŁUPIA. Z dupy wyjęta i tyle...

Pewnie dzieciom do 14 lat będzie się ta opowieść podobała, mi nie... oczekiwałam po niej czegoś więcej... skoro Alicja miała 20 lat, a zachowywała się jak 13 latka... no ku%#@ jak można zepsuć taki fajny pomysł na film?

Żeby nie było, dla dzieci jest idealny. Piękne obrazy, postacie, wszystko kolorowe... śliczne...

Ja jednak potrzebuję fabuły, opowieści, obraz to za mało...
Myślałam, że Alicja będzie... hmm... skoro ma 20 lat... mniej dziecinna (?) ;D A problemy, z którym się styka... bardziej związane z jej wiekiem...
Oczekiwałam po prostu, że film będzie mroczniejszy... nie był.

LadyCzikita

Własnie ten film kazdy odbiera pod kątem oczekiwań. Rozumiem twoje rozczarowanie, jednak do oceny nie powinnas brac dubbingu. Kazdy film powinno się oceniac przez pryzmat oryginalnych głosów.

Ja idąc do kina świadomie wybralem wersje z napisami i nie zaluje. Czy bylem super usatysfakcjonowany filmem? Nie, ale tez nie bylem sfrustrowany. Chciałem lekkiej, kolorowej, bajkowej opowiesci i taką dostałem. Sądzac po ludziach ktorzy byli w sali kinowej razem ze mna takze byli raczej zadowoleni.

ocenił(a) film na 3
Maniek2008

Skoro film był tak nagłośniony, to co się dziwisz?
Jeśli ktoś trąbi o czymś, wychwala, podkreśla zalety, to oczywistą rzeczą jest, że mam pewne oczekiwania, których nie zmienię.

Reklamują, że Alicja ma 20 lat, a zachowuje się jak durna nastolatka... mogli powiedzieć wprost, że film jest skierowany do dzieci. A nawet oryginalna Alicja, wydawała mi się ciekawsza... film chociaż wtedy miał jakiś przekaz.

Oceniając film, dubbing nie przeważył mojej oceny.
Był do dupy, ale film też był do dupy... poziom wyrównany ; D

"Chciałem lekkiej, kolorowej, bajkowej opowiesci i taką dostałem."
A ja takiej nie chciałam... bo wcale ją tak nie reklamowali, wcale tak o niej nie mówili.
Lekką, kolorową, bajkową powieść chciałam jak Alicja była młodsza. Teraz dorosła... i co? Nic się nie zmieniło... błąd, wszystko zmieniło się na gorsze.

Faktycznie, film jest familijny, dla dzieci, nic więcej.

No i oczywiście obraz... ale film to nie tylko ładny montaż i zdjęcia, ja oczekuję czegoś więcej.

ocenił(a) film na 5
LadyCzikita

Masz całkowitą rację. Twórcy filmów chyba nie potrafią dzisiaj zrobić filmu fantasy bez epickiej walki dobra ze złem na końcu, to stało się wręcz elementem obowiązkowym w takich filmach. Początek bardzo fajny, świetne postacie, niezłe dialogi, ale fabuła zabiła ten film. Pisana chyba na kolanie. Kapelusznik czy Kot o wiele lepiej się nadawali do zabicia Jabberzwłoka, ale to Alicja musiała to zrobić, bo tak było narysowane na jakiejś kartce. Alicja mówi: ,,Nie zabiję go, choćby od tego zależało moje życie", a na koniec zabija go bez żadnych oporów. Dobrze, że jeszcze nie wcisnęli wątku miłosnego, który również jest elementem obowiązkowym, to już by było przegięcie. Można ten film scharakteryzować krótko jako schemat w ładnej otoczce.

ocenił(a) film na 3
kamiledi15

No właśnie... wszystko leciało według schematu.
Może twórcy powinni wreszcie zacząć eksperymentować, a nie powielać starych, "dobrych" pomysłów, które przestają grać...?

ocenił(a) film na 5
LadyCzikita

Ale co to niby za Alicja w krainie czarów. Burton na za dużo sobie pozwolił, pozmieniał fabułę i w rezultacie z książkowej Alicji nie zostało prawie nic.. Caroll się w grobie przewraca. Nazywanie tego Alicją w krainie czarów to gruba przesada, oszustwo. Przynajmniej ja czuję się oszukana.
Wyszedł im film ni to dla dzieci - wdg mnie zbyt dziwaczny, ni to dla doroslych - ograne schematy.
@ kamiledi - Właśnie, wtrakcie oglądania przemknęło mi przez głowę pytanie czy znjawi się jakiś przystojniak i wesprze Alicję w jej misji. Tego by jeszcze brakowało.

ocenił(a) film na 5
LadyCzikita

Dobrze Cie rozumiem. Sam oczekiwałem dojrzalszej, surrealistycznej i mrocznej Alicji. Niestety połączenie Burtona i Disneya dało w zasadzie papke. Historia niewykorzystana, piekne efekty, kostiumy i scenografia, ale w zasadzie nic wiecej.

ocenił(a) film na 8
LadyCzikita

Tak z ciekawości: co Ci tak strasznie przeszkadzało w fabule i w jakich zachowaniach Alicja przejawiała aż taką dziecinność?? A na przyszłość do oceny filmu nie bierze się pod uwagę kwestii oczekiwań, bo każdy ma inne i reżyser nie jest w stanie spełnić oczekiwań wszystkich.

uwieziona

Dobre !!!i Reżyser też ma prawo do swoich własnych oczekiwań i odczuć, które wyraża w swoim własnym filmie.. :)

ocenił(a) film na 8
MorganaBlackcat

;) dokładnie.

ocenił(a) film na 3
uwieziona

Co mi przeszkadzało w fabule? Wszystko...
Film był ewidentnie dla dzieci, nie dla mnie... powstające filmy fantastyczne stają się coraz gorsze...

Nie podobał mi się scenariusz, dialogi... wszystko to było sztuczne.
W dodatku, każda rzecz była za prosta... reżyser podał odbiorcom wszystko na tacy, tylko że ja tego nie kupuję.
Jestem już na takim poziomie ( i tobie też tego życzę ), że wymagam od filmu, pewnych niedopowiedzeń, refleksji po obejrzeniu.
Niestety tego nie było. Jak pisałam wcześniej scenariusz był za PROSTY.

Co to oznacza za prosty?
Prosty, czyli nie wymagał ode mnie użycia żadnej komórki mózgu. Żeby go zrozumieć nie trzeba było nawet myśleć.
Fabuła była ułożona schematycznie. Wszystko działo się pośpiesznie.
Lepiej dla tego filmu byłoby gdyby reżyser skupił się na jednej rzeczy i pokazał ją dogłębnie.

Powtarzam jeszcze raz: TO NATURALNE, ŻE GDY COŚ REKLAMUJEMY, JAKO RZECZ Z NAJWYŻSZEJ PÓŁKI TO MAMY OCZEKIWANIA !!!
Człowiek nie ma na to wpływu. Jeśli ktoś reklamuje Alicję jako mroczną opowieść, spotkanie dorosłej bohaterki z jej dawną krainą marzeń to mam do tego prawo.

Oczywiście, że reżyser ma prawo. Nawet nie ma prawa, ale OBOWIĄZEK.
Ale ja jako widz, mam prawo do krytyki.
I to jest moja krytyka.

Film jest nieudany. Po prostu jest komercyjny, skierowany do ludzi, którzy wolą patrzeć na piękne obrazy, bo fabułę by i tak nie zrozumieli.
Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie i opinie, ale jeśli ktoś powiedziałby mi, że podoba mu się "Alicja w krainie czarów", to zastanowiłabym się, czy ta osoba ma jakieś pojęcie o innych filmach... o filmach, które są klasykami i zasługują na miano kultowych.
"Alicja w krainie czarów" to opowieść dla dzieci do lat 13, chociaż pewnie niektóre osoby z tej kategorii wieku byłyby mocno zawiedzione...

A to ciekawe, że dziewczynom zazwyczaj się podoba, a chłopakom wręcz przeciwnie... ( wnioskuje po odpowiedziach na mój temat )
a mówią, że kobiety dojrzewają szybciej ; D

ocenił(a) film na 3
LadyCzikita

Przyjrzyj się też nagrodom, tym poważniejszym : wszystkie są za efekty, scenografię, kostiumy...
nie ma żadnej za scenariusz, rolę... ( pomijając jakieś nagrody od nastolatków, Teen... żaden zaszczyt... każdy komercyjny film, dobrze nagłośniony wygrywa tę statuetkę ).
Nawet profesjonaliści, zawodowcy, filmoznawcy odbierają ten film jak ja... żadnej wartości oprócz ładnego obrazka...

Post pod postem : NIE DA SIĘ EDYTOWAĆ !!!
( po co to w ogóle jest, jak się tego używać nie da ?? )

LadyCzikita

Jednak ten film jakoś Cię poruszył skoro wkładasz tyle energii w pisanie o nim.

ocenił(a) film na 3
MorganaBlackcat

Moja droga MorganaBlackcat ;D
Oczywiście, że mnie poruszył... rozczarowując mnie przy okazji.

Zawsze chciałam zostać krytykiem filmowym lub teatralnym, a wierz mi że takie osoby mają więcej do czynienia z dziadostwem niż z arcydziełami...
bo arcydzieła nie powstają często.

Zauważ jak ogromna jest siła reklamy... jak potrafi zachęcić do obejrzenia czegoś... tworzy oczekiwania. Niestety kiepskie filmy nie wychodzą na tym dobrze.
Bo potem się przecież tworzy recenzję...

Pozdro ; ]

P.S: Wielka to dla mnie przyjemność, że odpowiadacie na moje posty.
Jeszcze większa to odpowiedzi, które pisze.

Miło mi, że zauważyłaś, że wkładam dużo energii w pisanie ;D
Zawsze jak coś robię, to robię to najlepiej jak mogę... dzięki za komplement ( choć pewnie twoim zamierzeniem było mnie obrazić... ; ) )

LadyCzikita

Wręcz przeciwnie nie miałam zamiaru ani Ciebie obrazić ani skrytykować. Mam tylko trochę inne zdanie na temat Alicji Tima Burtona(. Uważam że to tylko pozorny ugrzecznionego filmu). To co mnie poruszyło to fakt że bardzo podobne dyskusje towarzyszą wszystkim filmom Tima Burtona a to chyba znaczy ze jako reżyser wie czego użyć w swoich filmach by poruszyć każdego. Co do reklamowania to zzuwałam że zapowiedzi filmów prawie zawsze są lepsze od oferowanych w nich filmów chyba to się nazywa marketing lub jakoś podobnie i ma na celu przyciągnąć jak najwięcej widzów w pierwszych dniach wyświetlania.

ocenił(a) film na 3
MorganaBlackcat

Tak, masz racje... film jest komercyjny, marketing działa.

"Uważam że to tylko pozorny ugrzecznionego filmu" = > nie rozumiem...

"a to chyba znaczy ze jako reżyser wie czego użyć w swoich filmach by poruszyć każdego"
Myślę, że Burton nie zrobił tego specjalnie...może zostało mu to narzucone.
Film jest w końcu od Disneya, czyli skierowany raczej do dzieci.

LadyCzikita

Ja wyraźnie widziałam np. że biała królowa nie była taka za jaka chciała uchodzić czyli dobrą , miłą i bez konfliktową że to były tylko pozory. Taki zbyt wyraźny podział na dobro i zło ma w sobie coś nienaturalnego. To białe to dobre to czerwone to złe. Tim raczej nigdy nie dawał sobie nic narzucać za to doskonale porusza się w strefie podświadomej gnie nic nie jest 100% pewne że jest tym czym nam się wydaje że jest.. Przecież to ze zmienił postać i charakter książkowej Alicji w dla mnie jest genialnym posunięciem.. Fakt że nie przepadam za Alicją z książki prawdopodobnie przybliża mnie do tego filmu który mi się bardzo podoba bo jest taki inny niż książka właśnie.

ocenił(a) film na 8
MorganaBlackcat

Uwaga o białej królowej ciekawa i bardzo trafna. Również się z tym zgadzam. I dzięki za post, bo pozwolił mi spojrzeć na ten film z jeszcze innej strony.

uwieziona

Dzięki ! :)

ocenił(a) film na 8
ocenił(a) film na 8
LadyCzikita

Film wg mnie nie był dla dzieci (bynajmniej nie głównie) a Ty przesadzasz z tym sugerowaniem infantylności itp. Poza tym, sugerowanie ogromnej dojrzałości wszem i wobec nie jest dojrzałe;) i filmy nie powstają dla Ciebie, tylko dla większości(najczęściej). Oczekiwanie od filmu, którego gatunek jest określony na :familijny, fantasy, przygodowy, że stanie się specjalnie dla Ciebie filmem psychologicznym jest...delikatnie mówiąc niepoważne. Nie życz mi bycia megalomanką, bo taka w życiu nie chce być a to, że potrafię docenić takie filmy ani nie degraduje mnie intelektualnie (wręcz przeciwnie) ani nie daje Ci prawa do sugerowania tego, co sugerujesz. Ja Tobie z kolei życzę większego dystansu do filmów i siebie. Jeszcze odnośnie filmu, to moim zdaniem ułożenie fabuły prosto i chronologicznie było dla tego filmu b.dobrze dobrane a skupienie się na 1 rzeczy i uszczegółowienie/skomplikowanie fabuły nie było by dobrym pomysłem akurat dla tego filmu. Ok i wszystko fajnie, jeśli kwestia niespełnionych oczekiwań nie przypomina reakcji dziecka, które na złość matce odmraża sobie uszy bo zamiast pączka dostało lizak...Kwestia o której piszesz to tylko SKŁADOWA oceny. Ok, po prostu Twoja krytyka/argumenty do mnie nie trafia/ją. Następna sprawa to obrażanie wszystkich, którym ten film się podobał z różnych względów, znowu wychodzi z Ciebie niezła megalomanka o wybacz ciasnym umyśle. Wiesz, jeśli ktoś powiedziałby Ci, że "Alicja w krainie czarów" to genialny film, klasyka kina ze skomplikowanym i świetnym scenariuszem to wtedy miałabyś prawo/podstawy, żeby się nad tym zastanawiać. W przeciwnym wypadku argument jest niedorzeczny. Kwestia ostatnia: nagrody. Prawda jest taka, że Oscary w ostatnich czasach tracą bardzo na jakości i często nie odzwierciedlają prawdziwej wartości filmów. Wiele filmów, które są b.dobre, czasem wręcz genialne nie dostały Oscara lub dostały za mniej ważne kwestie. Także nie szukaj dowodów Twojej pozornie niezbitej racji i głębszej ideologi w tym, bo to tylko i wyłącznie kwestia gustu;) Pozdrawiam.
Ps. Edycja już teraz jest możliwa, zapewniam. Nie przyszło Ci do głowy, że to może być wina Twojego komputera?

ocenił(a) film na 5
uwieziona

Nie zrozumiałaś. Film nie miał być typowo familijny. Miał być Burtonowy, wiec wiekszość oczekiwała czegoś mniej komercyjnego, mniej Disneyowskiego, bardziej mrocznego i psychologicznego.
Problem w tym, że ten film był gorszy nawet od animowanej disneyowskiej Alicji z przed xx lat...
Właśnie o to chodzi, że prawdziwa Alicja to kompletny surrealizm, irracjonalna przygoda w krainie szaleństwa. W filmie tego nie było.
Po prostu Alicja miała być inna a wyszła prosta bajeczka na niedzielne popołudnie. Stąd tylu zawiedzionych ludzi.
A co do edycji to raz działa raz nie:)

ocenił(a) film na 8
Dealric

No ok rozumiem. A nie do końca zapewne dlatego, że nie kieruję się aż tak tym co inni mówią (to może mnie tylko w większym lub mniejszym stopniu skłonić do obejrzenia filmu) tylko oglądam film jako film i tak go oceniam. Często gatunek określający dany film jest nieciekawy a to przecież nie wina filmu, który oceniamy jak i często nie Jego wina co ludzie gadają, jaki miał być itd. Kwestia podejścia. Nie powiedziałam też, że to typowy film familijny. Gdybym osobiście miała go określić to użyłabym raczej przymiotników, niż gatunków, które nierzadko mało oddają. Mi się osobiście bardzo film podobał.

ocenił(a) film na 3
uwieziona

" oglądam film jako film i tak go oceniam "
Sugerujesz, że jak tak nie zrobiłam?

ocenił(a) film na 8
LadyCzikita

Ty w dużej mierze kierowałaś się tym, co ludzie mówili o tym filmie i co się z tym wiąże swoim nastawieniem, które nie zostało nakarmione. Moim zdaniem to rzeczy których się nie powinno brać przy ocenie filmu, bo potem jak choćby mamy pełno zafałszowanych ocen filmów.

ocenił(a) film na 3
uwieziona

Zastanów się dziewczyno, co ty piszesz... skąd ty wyciągasz takie wnioski? Jedyne co zrobiłam przed oglądnięciem to: oglądnęłam zwiastun, przeczytałam obsadę, kilka reklam... ale ponoć ty wiesz lepiej co się dzieje i działo w mojej głowie.

ocenił(a) film na 8
LadyCzikita

Obejrzałam jak już;) Widzę co piszesz i z tym co piszesz dziewczynką jesteś Ty;) Ale rozmowa ze ścianą nie ma raczej sensu.

ocenił(a) film na 3
uwieziona

Nie napisałam, że jesteś " dziewczynką ", tylko określiłam twoją osobę mianem " dziewczyno ".
Ja też jestem dziewczyną, na to pierwsze to jestem już trochę za stara ; D chociaż na upartego...

" Ale rozmowa ze ścianą nie ma raczej sensu. "
Cieszę się, że wreszcie właściwie się określiłaś.

Koniec tematu. Kropka.

ocenił(a) film na 8
LadyCzikita

Inna pisownia, ale odebrałam te same intencje. Zresztą jak widzę dalej to słusznie, więc mój radar jest jeszcze bardzo sprawny, dzięki;)

ocenił(a) film na 3
uwieziona

Dealric już powiedział wszystko, co chciałam powiedzieć... ale co tam ;] dodam jeszcze coś ekstra, specjalnie dla ciebie Uwieziona ( w punktach ) liczę na ripostę ;D lol )

1. Dziewczyno, jakie ty filmy oglądasz skoro mówisz, że ten film nie był dla dzieci? Oczywiście, że był ;) nie wyobrażam sobie, żeby komuś starszemu, kto naoglądał się filmów, które przeszły do historii jako klasyki czy zyskały miano kultowych, spodobał się ten film... który jest jedynie obrazem, nic więcej... i będę to chyba pisać do bólu, aż to zrozumiesz, że dla mnie film to przede wszystkim fabuła, scenariusz, reżyseria, aktorstwo. A obraz może być nawet chu%($# ; ] ale bez przesady...

2. Filmy powstają dla mnie ;p ... zaraz ci wytłumaczę dlaczego: wybierając jakiś film nie sugeruję się innymi... idę na film tylko z pobudek indywidualnych. A ty dlaczego wybierasz dany film? Bo innym się podoba? Ja mam to głęboko w du^%# co inni o tym sądzą ; ) Ja też jestem widzem, więc moja ocena i potrzeby też się liczą. Dlatego filmy też powstają dla mnie. Ale ty piszesz, że dla mas. Taaak... teraz większość filmów powstaje dla mas, ale jak pisał kolega wyżej, przecież to jest Burton. Co z tego, że dla Disneya...

3. Co do mojego dystansu, bez komentarza... nie rozumiem jakim sposobem możesz go oceniać po moich wypowiedziach... ale mniejsza z tym.

4. Oczywiście, że dla tego filmu nie byłaby dobra komplikacja, bo tak byłby nie właściwy dla dzieci ;D Mówisz, że film nie jest tylko dla dzieci... ok, jak lubisz rzeczy proste, spoko. Nie przeszkadza mi to. Nie każdy lubi komplikacje i kombinacje... rozumiem i przeżyję.

5. "Ok i wszystko fajnie, jeśli kwestia niespełnionych oczekiwań nie przypomina reakcji dziecka, które na złość matce odmraża sobie uszy bo zamiast pączka dostało lizak..."
eee... to ma być o mnie? To już nic nie można skrytykować, bo jest się "głupim"?
Nie rozumiem... To według ciebie wszyscy krytycy są skończonymi kretynami? Gratuluję podejścia...

6. Są inne nagrody niż Oscary... których ten film nie dostał, ani nie zdobył nominacji...
Zaufaj mi, że bardzo dobry film na 99% dostanie nagrodę. Tylko musi być dobry... i nie musisz o tym wcale wiedzieć... bo jest dużo niekomercyjnych nagród, które mają swój prestiż. Film dostał nagrody tylko za obraz... przyznaję, należało się.

7. Sprawa edycji... wina mojego komputera? I co teraz? Mam się za to powiesić, czy co? Tak ci to strasznie przeszkadza? Wiesz, może z tym "dystansem do świata" to zacznij od siebie, a potem się wypowiadaj o mojej megalomani ; D

P.S: Nie uważasz, że ocena 9/10 jest "troszeczkę" za wysoka? Wytłumaczysz mi za co ją dałaś? Mam nadzieję, że podczas oceny bierzesz pod uwagę wszystkie aspekty, a nie tylko, że jakiś aktor był przystojny... a przynajmniej większość.

Pozdro ; D

ocenił(a) film na 8
LadyCzikita

Dobrze że w pkt., łatwiej odpowiadać;) A skoro Ci na tym tak zależy to co tam;)
Więc prócz tego, co odp. Dealricowi to:
1. Wg mnie nie tylko, każdy ma swoje zdanie. Oglądam różne filmy, wystarczy odrobina wysiłku, żeby się o tym przekonać w sporej części (patrz profil). No widzisz, widocznie nie patrzysz szeroko. Nie wiem co prawda co rozumiesz pod określeniem starszemu, ale ja mam lat 23 i naoglądałam się już mnóstwa filmów i mimo to ta Alicja bardzo mi się podobała [argumenty patrz niżej;)] choć wiem, że może to stanowić dla Ciebie szok;) Ale dla mnie to nie jest istotne, co akurat dla Ciebie jest ważne w filmie, bynajmniej nie na tyle żebym to "musiała zrozumieć";) Także oszczędź sobie bólu:)
2. Z różnych powodów m.in. na podstawie rekomendacji innych. Osobiście liczę się ze zdaniem np. przyjaciółki.
3. No to przeczytaj co piszesz, szczególnie te sugestie w moim kierunku
4. Widzisz, znowu sugerujesz że jesteś lepsza i inteligentniejsza, bo film mi się podobał i potrafię docenić również rzeczy proste. Nie skomentuje tego, bo Twoje wysokie mniemanie o sobie to Twoja sprawa. Lubię m.in. rzeczy proste, ale bardziej umiem je docenić znajdując inne walory. Ale dla Ciebie widocznie wszystko jest takie właśnie proste.
5. Gratuluję interpretacji...to było nawiązanie do tego, że najwyraźniej na 1 podstawie zjechałaś cały film, a niby twierdziłaś, że bierzesz różne aspekty filmu przy ocenie, cóż...mam wrażenie, że w praktyce wyglądało to tak, że przez niespełnienie Twoich oczekiwać skądś tam dałaś filmowi niską ocenę głównie przez frustrację owym faktem.
6. Ja nie traktuję nagród jako wyroczni tym bardziej, że coraz bardziej tracą na swojej wartości. Zresztą ,wiele wybitnych filmów nie dostało Oscarów.
7. Pytałaś, to odpowiedziałam. Nie doszukiwałabym się w tym niczego głębszego.

Nie uważam. A nie uważasz, że Twoja jest za niska?;) Za różne rzeczy m.in. b.dobrą grę aktorską, obraz, całokształt wizerunku, magię, humor, przekaz, mroczność w odpowiedniej dla tego filmu dawce, płynną i nieprzesadzoną akcję, fabułę, reżyserię itp. itd.
A co ma piernik do wiatraka? Obrażasz moją inteligencję sugerując takie rzeczy. Jak lubię danego aktora, to dla popatrzenia się choćby na Niego i Jego grę mogę łatwiej znieść np. kiepski film, ale sama Jego uroda nie ma wpływu najmniejszego na ocenę samego filmu, w końcu oceniam film.

ocenił(a) film na 3
uwieziona

Nareszcie ;D czekałam na twoją odpowiedź, myślałam już, że nawet się poddałaś. ; )
Trochę mnie rozczarowałaś, jedyne co zrobiłaś, to skomentowałaś moje zdania, no ale cóż.
"Za różne rzeczy m.in. b.dobrą grę aktorską, obraz, całokształt wizerunku, magię, humor, przekaz, mroczność w odpowiedniej dla tego filmu dawce, płynną i nieprzesadzoną akcję, fabułę, reżyserię itp. itd." ---- a więc to jest ta wyczerpująca odpowiedź, dlaczego 9/10, tak?
A wiesz, że mogę napisać to samo co ty, tyle że w odwrotną stronę:
- Nie było żadnego aktora, który przyciągałby moją uwagę w tym filmie. Nawet Johnny Deep... Helena Bonham Carter.... żaden z nich nie mia w tym filmie wystarczającej charyzmy... a aktorka, która grała Alicję... jednym słowem: drewniana dziewczynka z castingu.... zresztą co się można było po niej spodziewać? W dzisiejszych czasach bardziej się ceni urodę i sylwetkę niż rzemiosło aktorskie, a muszę przyznać, że dziewczyna jest naprawdę ładna.
- Obraz: 10/10, już mówiłam, jednak dodaję, że każdy ma jakieś swoje priorytety w filmie. Zdjęcia, to rzecz która mnie interesuje najmniej.
- Magia była w obrazie, jedynie z tym się zgodzę.
- Humor... jaki humor? Nie było żadnego...
- Przekaz.... aaa... był jakiś... nie słuchaj innych, sam zmierzaj do swojego celu... a wiesz, że mi się ten przekaz strasznie podoba? Niestety sposób wykonania, nie.
- Mroczność w odpowiedniej dawce... tym mnie teraz zagięłaś... haha... mi brakowało przedawkowania :P
- Akcja była nieprzesadzona.... tak... niestety to nie jest dramat obyczajowy, tylko film FANTASY... w tym gatunku, akcja powinna być, jak najbardziej.
- Reżyseria, zastanówmy się, co robi ten człowiek... tutaj T.Burton, ( UWAGA! piszę po "swojemu", gdyż nie znam fachowych pojęć, mam nadzieję, że każdy domyśli się o co mi chodzi ; ) ) ustawiał kamery, pewnie zmieniał pewne ujęcia, a wszystko to miało tworzyć ten piękny obraz... dobra robota.... niestety zostali aktorzy.... do tej pory, nie mogę uwierzyć, jak ten film może mi się nie podobać, jak gra w nim dwoje takich utalentowanych aktorów jak: J.Deep i H.Bonham-Carter.... czy to jest wina reżysera, aktorów, a może moja ( bo nie potrafię zmienić swojego stanowiska )... nie wiem.

Jeszcze odpowiedzi do twoich odpowiedzi: ; D
1. Ok, przyznaję, zagalopowałam się z tym "dla starszych" czy "młodszych" itd. Nie wiem, co rozumiem pod tym pojęciem... to pojęcie niewytłumaczalne, względne... zostawmy to...
3. Przeczytałam wszystkie swoje wypowiedzi... i nie widzę w nich NIC złego... może zacytujesz, gdzie to niby cię obrażam... no cóż.... przyznam się, że film nie oszczędziłam, ale raczej wątpię, aby producentom, czy reżyserowi lub nawet aktorom "Alicji...." zbytnio to przeszkadzało, bo niestety ; ) pracują w takim miejscu, że każdy może ich skomentować i ocenić... nie jest w tym nic dziwnego. Jedyne, co cię mogło "obrazić", to że film jest skierowany do osób, które nie wymagają zawiłej fabuły
( zresztą, sama mi to przyznałaś, że "Alicja...." jest filmem raczej prostym, co oczywiście może być też traktowane jako zaleta ).
Radzę ci nie brać z taką dosłownością krytyki "Alicji..." do siebie :P , bo nie mam żadnego interesu w tym żeby obrażać fanów tego filmu, ponieważ nie jestem jakimś antyfanem... nie... ja tylko piszę, co mi się nie podobało... jak widać, niektórzy podzielają moje zdanie, inni wręcz ( ty ; ) ) nie zgadzają się z ani jednym, moim słowem.
4. Nie sugeruję, że jestem lepsza, bo wiem, że jestem najlepsza ;D Piszę tylko, że film jest dla dzieci, w moim odczuciu... ty natomiast piszesz, że potrafisz docenić rzeczy proste, w przeciwieństwie do mnie, więc także sugerujesz, że jesteś lepsza... ;D i dobrze... najważniejsze to wierzyć w siebie.
5. Nie będę komentować dalszej twojej wypowiedzi... chyba pisałam, co mi się nie podobało... robię zresztą to przez cały czas.... co jeszcze mam napisać... mogłabym ci napisać szczegółowo, co sądzę o tym filmie, ale musiałabym zasiąść przed nim jeszcze raz ( O rany ; / ) z notesem w ręku. A tak to są tylko wrażenia, które odcisnęły największe piętno w mojej pamięci.
6. Oczywiście, że nie są wyrocznią, ale pewnym podsumowaniem wartości filmu, które nadali im wyedukowani filmoznawcy, taka jest moja opinia.
7. Ale z jaką ironią mi odpowiedziałaś.

Pozdro ; pp

ocenił(a) film na 8
LadyCzikita

Nie nie nie...ja się dalej bawić w Matkę Teresę nie będę. Prezenty dostają tylko grzeczne dzieci.

ocenił(a) film na 3
uwieziona

Twój wybór.

ocenił(a) film na 7
LadyCzikita

może nie 3 a np 6 ale chyba trochę się zgadzam - fabuła rozwala ten film i jednak zawód...
http://notatnikkulturalny.blogspot.com/2011/05/alicja-w-krainie-czarow-czyli-war iacje.html#more

użytkownik usunięty
LadyCzikita

Dokladnie, jest ogromny kontrast między warstwą aktorsko-scenograficzną a scenariuszem... Brakowalo mi lepszego określenia postaci... jak ktoś już wcześniej napisal, nie wiadomo do końca dlaczego ktoś coś robi, po co coś się dzieje itd. I również oczekiwalam czegoś odrobinę mocniejszego. Przy takich możliwościach można z tego bylo zrobić legalny narkotyk. A tak ten film wydaje mi się ani dla dzieci ani dla doroslych.
Przed chwilą obejrzalam wersję bez dubbingu i nie mam pojęcia jak go ocenić. Chyba obejrzę Alę jeszcze raz z dubbingiem i wtedy ogarnę się z oceną, bo teraz, serio, nie wiem.
O ile wytrzymam, bo fabula ssie, chyba wszyscy się z tym zgodzą.

użytkownik usunięty

idź do domu! wiesz, dlaczego czasami wiadomości nie można edytować? żebyś się zastanowila nad tym, co piszesz.
filmowi trzeba poświęcić odrobinę skupienia, a nie oglądać polowę, bez napisów czy czegokolwiek i to w formacie 1/10 ekranu.
no obejrzalam to jeszcze raz, i fabula mi się skleila. i aktorka, która zagrala alicję wypadla bardzo autentycznie.
może jedyną rzeczą która zburzyla klimat byla piosenka avril na końcu. nie mam nic do avril, ale ta piosenka z tak doslownym tekstem byla fu.

ocenił(a) film na 3

" idź do domu! "
Jestem w domu ; )
" filmowi trzeba poświęcić odrobinę skupienia, a nie oglądać polowę, bez napisów czy czegokolwiek i to w formacie 1/10 ekranu. "
A dlaczego ty niby tak mnie oceniłaś... po pierwsze, oglądnęłam film od samego początku do samego końca (wraz z napisami -- zawsze tak robię, gdyż po to powstała ta ścieżka dźwiękowa, żeby ktoś ją posłuchał, czyli ja)... a format był wspaniały, bo jednak ja jako prawdziwy kinoman domowy, na domowe kino oraz wspaniałe głośniki dłuuuugo oszczędzałam... było warto ;) Więc, proszę bez takich oskarżeń...

użytkownik usunięty
LadyCzikita

Nie, nie! To nie było o Tobie! Wiem, że ludzie często się tu mylą i odpowiadają na nie ten post co trzeba ale w tym przypadku, tak, to byla odpowiedź na MÓJ post. ;p

Mam nadzieję, że między nami wszytsko ok... :]



ocenił(a) film na 3

LOL : D
To odpowiedziałaś sobie sama na swój post? ; ) fajnie ; P ale z ciebie zakręcona osoba (komplement) : PP

użytkownik usunięty
LadyCzikita

Ale dużo postów =) .

ocenił(a) film na 3

No i ? Składasz mi jakieś gratulacje czy co? ; D
Widziałam więcej : P

użytkownik usunięty
LadyCzikita

Nie . Ale gratulacje mogę złożyć . =D

Ale nie wiem za co =DD .

ocenił(a) film na 3

Jak nie wiesz za co, to po co składasz? ; )

ocenił(a) film na 7
LadyCzikita

bo się o to dopominasz
i nie bierz tego za komplement
Piszesz, że film był prosty, schematyczny, dla dzieci bo nie wymagał uruchomienia żadnej komórki mózgowej. A może ty nie masz żadnej komórki mózgowej? Bo widzisz, tak to z Burtonem jest, że aby dostrzec drugie dno, trzeba jednak kilka komórek mózgowych uruchomić ;) Wtedy można dostrzec, że Biała Królowa nie była wcale taka dobra, a Czerwona nie była zła i w gruncie rzeczy była bardzo nieszczęśliwą kobietą :( Większość postaci było innymi niż by się na pierwszy rzut oka wydawało.
Mnie się film podobał.

ocenił(a) film na 3
lia_13

Po pierwsze: niczego się nie dopominam.
Po drugie: wolność słowa obowiązuje mnie oraz ciebie: ja uważam, że film jest dla głupich ( niezwykle to upraszczając twoim sposobem ) , ty natomiast twierdzisz, że głupi nie rozumieją tego filmu. Proste jak drut. Więc dlaczego krytykujesz mnie za to co sama robisz? Hipokryzja w czystej postaci.

ocenił(a) film na 7
LadyCzikita

ależ ja Ciebie nie krytykuję. ja tylko porządkuję pewne fakty ;)

ocenił(a) film na 3
lia_13

Dobrze. Więc rób to daleko ode mnie.
Dziękuję i do widzenia.

użytkownik usunięty
LadyCzikita

Ona (Pioruna3d, chyba mogę powiedzieć "ona") nie skierowała tego komentarza do ciebie, ale ty źle go zrozumiałaś i zrobiła się niepotrzebna awantura.

ocenił(a) film na 8

Potrzebna, niektórzy aż się proszą, żeby im utrzeć nosa, a Lia Ją nieźle usadziła;)

ocenił(a) film na 3
uwieziona

Nikt mnie nie usadził, więc daruj sobie takie komentarze...