Ale od początku. Pierwsze pół godziny filmu meczą a nawet wkurzają. Ta część obija się o dokument, z kiepskim montażem i nazbyt wielką pompą dramatyczną. Główny aktor jeszcze nie jest rozgrzany ale już po tych pół godziny zaczyna się tworzyć ciekawy film.
Choć wszystko o 2 Pacu zostało powiedziane, napisane i wymyślane to ciekawie się to ogląda. Film jest nawet spójny, aktorzy w większości dobrze dobrani i naprawdę podobni (Pac, Suge, Nptorius....) I to właśnie Demetrius choć na początku jego gra kuleje to z każdą kolejna minutą zaczyna dźwigac ten film. Nie jest to rola na miarę Oscara., mimo wszystko jest ok. I to właśnie moim zdaniem jest główny powod, dla którego został rozmielony na cąłym świecie. Ten film jest po prostu średni. Chyba każdy spodziewał się mega widowiska w stylu chociażby "8 mili", który mimo małego budżetu zostaje w mojej osobistej pamięci.
Na plus oczywiście muzyka, którą i tak każdy zna. Zdjęcia, choć w większości zamknięte mogą być. O i to słowo "Może być" jak dla mnie oddaję całą ocenę filmu.
Uwielbiam zekranizowane biografie, tym bardziej raperów ale film "All eyez on me" został zrobiony zbyt poprawnie co nie dało nawet kilku niewyjasnionych odpowiedzi, na temat jego śmierci. A chyba tez klika osob na to liczyło.
Podsumo: Obraz poprawny, dobra gra aktorów i wiecznie żywa muzyka Shakura. Ale to wszystko. Szkoda. Moja ocena:6/10