Bardzo dobry film czego dowodem jest doborowa obsada, a gwarantem jest sam reżyser. Choć uważam, że po części gdzieś "już to było" tzn. w filmie można doszukać się podobieństw do "Ojca Chrzestnego" czy "Blow" ale skoro to film gangsterski z przemytem narkotyków w tle to dlaczego miało by tak nie być. Film oparty na faktach autentycznych więc tym bardziej wciąga jego fabuła. Czarny gangster w Harlemie dbający o rodzinę to też trochę "Ojca Chrzestnego" jednak zapewniam was, że w zupełnie inny sposób. Nie ma co się zastanawiać trzeba ten film zaliczyć!
PS
Sam plakat też wg mnie nawiązuje do słynnej trylogii "Ojciec Chrzestny" pomimo tego "American Gangster" nic nie traci i bez wątpienia ocena zasłużona 8\10 !!!