Dziś byłem w kinie i muszę przyznać, że po nudnawym początku film się rozkręcił. Dostrzegłem bardzo dobra grę aktorską, dźwięk, muzykę, scenariusz...
Dopiero co wróciłem z kina.Moje wrażenia na gorąco są bardzo pozytywne.Film "mocny", ostry, warsztatowo precyzyjny jak zawsze wszystkie filmy Scotta-to widać wyraźnie ten jego styl reżyserii.Bardzo lubię jego filmy, a ten stawiam już w piątce moich ulubionych.Kapitalnie zagrany i sfotografowany.Początek może ciut wolniejszy rzeczywiście ale tylko ciut i szybko się rozkręca na wysokie obroty.Bezkompromisowy Denzel Washinghton jako Frank Lucas. Człowiek o podwójnej moralności a na przeciw jego odwrotność Russell Crowe.Od czasów "Życie Carlita" chyba nie widziałem lepszego filmu gangsterskiego.Jestem bardzo zadowolony i ani trochę się nie nudziłem a film przecież długi.Polecam