Wyszło kiepsko, a to chyba przede wszystkim zasługa reżysera. Prawie trzy godziny filmu i multum do niepotrzebnych scen.
Dialogi na bardzo niskim poziomie no i chyba tylko trochę Crowe wyciągnął tą tandetę z najczarniejszej dziury.
Slaby trolling, niemerytoryczny i hipersubiektywny. Przymiotniki sa uzyte bez podparcia argumentacja podmiotowa. Brak bazy tematycznej uzasandniajace niezbyt wyszukana teze. Krotko mowiac zwykle czepianie sie nietoperza po niezdrowym obiedzie. Kiepsko. :) w rankingu trolololingu daje 2/10 za uzycie nazwiska aktora choc to i tak naciagane dwa. Usmiech prosze :)
Hę? to co, teraz mam wymieniać sceny, które były niepotrzebne? Mam cytować dialogi ?
No i jeszcze mogę dodać, że to był po prostu film obyczajowy, może trochę dramat, ale kryminał?! o w życiu.
Oj, to chyba nie żaden trolling, tylko dzieciak film obejrzał i po prostu go zupełnie nie zrozumiał. Nie zrozumiał też Twojego komentarza-mam takie wrażenie, ale może się mylę... Film był pod każdym względem majstersztyk!
Ja tez jestem tolem na trole. Fajna rozrywka inetelektualna. Psychologia tlumu dewastuje mozliwosc pozytywnej percepcji. Wbrew pozorom trole jakich wiele tu i w zyciu ucza jak byc soba i nie popasc w schemantyzm grupowych zachowan. Kiedys ktos powiedzial chyba w Vanila sky ze aby doznac rozkoszy trzeba poznac smak goryczy. Zyciowe trole sa tlem dla slodyczy i rozkoszy. Bez nich swiat bylby jednowymiarowy i mdly (czytaj przeslodzony). A film, fakt, mistrzowski. Lubie epickie filmy moj ulubiony to "Az poleje sie krew". Do widzenia do jutra. :).
Coraz częściej te "filmwebowe" komentarze przypominają rynsztok. Zwłaszcza komentarze "znawców" którzy "zrozumieli ten film".
hehe tak niska ocena jest z pewnoscia dana specjalnie w celu wzbudzenia zainteresowania wiec po co komentowac jak kazdy wie ze film jest dobry xd
Liczyłem na bardzo dobre kino gangsterskie. No i niestety się zawiodłem. Zawiodłem się i to bardzo.
5/10
"chyba tylko trochę Crowe"
No nie wiem. Crowe nic złego nigdy mi nie zrobił, zatem nie mam powodów by go jakoś szczególnie nie lubić - a jednak za nim nie przepadam. Obiektywnie zapewne nie jest złym aktorem. A jednak ten typ jakoś tak ma, że gdziekolwiek się pojawi - są dłużyzny i wieje nudą.
też kolesia nie lubię, ale tutaj pokazał się z dobrej strony, podobnie z resztą jak w Body of Lies, no ale to chyba wyjątki bo faktycznie większość filmów z jego udziałem wieje nudą
Zaraz po premierze 'Robin Hooda', w Hollywood opublikowano 'a rank order list of the most over-paid actors.' Chodziło o aktorów dostających szczególnie wysokie stawki za każdy film, podczas gdy później te filmy wcale nie zarabiają jakiejś szczególnie wielkiej kasy. Russel tam figurował na czołowej pozycji.