Suzanne pojechala na Węgry do swoich przybranych rodziców i po pewnej refleksji postanowiła wrócić do Ameryki. Na lotnisku czekała na nią jej biologiczna mama. Przytuliły się do siebie i pogadały. Później wszyscy (Susie, jej siostra i rodzice) szli, obejmując się nawzajem w pasie. Na końcu pojawiła się dedykacja "Moim rodzicom" i zdjęcie (prawdziwe!) Susie i jej przybranych rodziców, gdyż historia była oparta na faktach.