Film moim zdaniem trzymający w napięciu, dobrze zrobiony i zagrany. Wiadomo, że nie jest to żadne arcydzieło tylko amerykańskie kino akcji i w tych kategoriach ten film traktuję. A, że pomysł trochę absurdalny( na przykład to, że koleś sobie składa broń z części, które znalazł w prowincjonalnym warsztacie samochodowym) ile takich filmów już Amerykanie wyprodukowali? Tysiące i nadal będą. Uważam, że ten film to przyjemna rozrywka. I jak rzadko kiedy ostatnimi czasy nie nudziłam się w kinie, gdy go oglądałam.
A ja uważam, że ten film to zero rozrywki. Nudny, nielogiczny, bez klimatu.
Clooney zapewne wziął tę rolę z nadzieją, że stworzy intrygująca i ciekawą kreację tymczasem wyszła totalna klapa. Czarna plama w karierze Clooneya.
Z części, znalezionych - jak mówisz - w prowincjonalnym warsztacie, nie składał broni, tylko tłumik. A co do absurdów, to owszem, są. Tyle, że inne.