PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=522361}

Amerykanin

The American
2010
5,8 23 tys. ocen
5,8 10 1 23363
6,0 10 krytyków
Amerykanin
powrót do forum filmu Amerykanin

Albo ten film to totalny gniot, albo ja się nie znam na filmach (bo w sumie się nie znam) ale tak wielkiego gniota to ja nie widziałem. Wiecie co ja wam powiem? Ten film nie ma żadnej PUENTY! Doszukiwałem się tutaj drugiego dna, trzeciego, czwartego, tysięcznego ale niestety - kadry, narracja, nawet życie seksualne to jedna wielka nuda, zero AKCJI ZERO! NIC SIĘ NIE DZIEJE. nie warto nawet oglądać tego filmu.

Przecież to nawet na porno się nie nadaje...

użytkownik usunięty
najedynce

Uwaga SPOJLERY (nie czytać jeśli nie oglądaliście filmu)!!!

Puenta? Być może puentą jest to, że główny bohater, który morduje winnych i NIEWINNYCH ludzi (początek filmu), sam kończy jak swe ofiary (a więc dostaje to, co sam 'daje'). Być może puentą jest fakt, że powinien posłuchać swoich wątpliwości i nie wykonywać ostatniej roboty, tylko uciec z 'ukochaną' osobą, a wtedy być może by żył. Być może z tych samych pobudek powinien posłuchać ojca Benedetto i zadbać o swoje prawdziwe ja i potencjalne szczęście. Być może ten film nie nadaje się na porno (i duszno) a nawet na erotyka, ale być może jak najbardziej DZIEJE SIĘ TUTAJ BARDZO WIELE. Być może dużo tych 'być może', ale może być, że ten totalny gniot nie jest totalnym gniotem, tylko zwyczajnie nie znasz się na filmach. A być może znasz się, ale sposób, w jaki wypowiadasz się o tym filmie, może być potraktowany, że nie tyle Twój gust jest niewiele wart, co nie potrafisz z ładem i składem wypunktować minusów "Amerykanina". Ale może być, że zapomniałem - być może zrobiłeś to pisząc "totalny gniot", "żadnej puenty", "brak drugiego dna, trzeciego, czwartego, tysięcznego" (być może pomyliłeś w tym przypadku "Amerykanina" z "Incepcją"), "Kadry, narracja, nawet życie seksualne to jedna wielka nuda (być może Ty uprawiasz seks 8 razy dziennie), zero AKCJI ZERO", "NIC SIĘ NIE DZIEJE" (być może zupełnie jak w przypadku śledztwa w/s tragedii smoleńskiej). I na koniec - być może ten film to jednak LOL nie był ŻART, ale być może ja również nie znam się na filmach i może być, że nie zrozumiałem zamiaru twórców "Amerykanina".

Pozdro

ocenił(a) film na 10
najedynce

Nikt nie musi tu "znać się na filmach". Zostawiamy komentarze na Filmweb-ie nie po to, żeby popisywać się swoją znajomością kina - a po to, żeby zostawić jakąś informację i wskazówkę dla innych ludzi. Różni ludzie mają różne potrzeby i oczekiwania.
Film jest dość niekonwencjonalny, nie da się ukryć - na tle cieszących się takim wzięciem filmów akcji:) Mnie bardzo się podobał. I jasne, że dzieje się tu bardzo wiele, tyle że na jakimś innym planie.

użytkownik usunięty
jo777

Masz rację - nikt nie musi się znać na filmach. Poza tym gusta są różne i się o nich nie dyskutuje. Ale..jeżeli ktoś używa określeń typu 'totalny gniot' tudzież, że 'nie ma żadnej PUENTY' w przypadku "Amerykanina" to się kompromituje. To, że akurat Mr. najedynce nie znalazł w tym filmie żadnego sensu nie oznacza, że go tam nie ma. To raz. Dwa - nie chodzi tu o jakąkolwiek ZNAJOMOŚĆ filmów, tylko o SPOSÓB wypowiadania się na temat danego obrazu. Rozumiem - film się nie podobał, nie ma sprawy. Ale "gniot" (że innych określeń nie wspomnę)?? Co to za konkret przepraszam bardzo??? Taki 'kąt-kret' to sobie można między bajki wsadzić. Dlatego jaka wypowiedź, taka reakcja.

Pozdro

Pewnie, jakiś przekaz ten film ma. Wszyscy płacimy za nasze grzechy, itd. Dobra jest końcówka, kiedy bohater będąc tak blisko odzyskania utraconego szczęścia ponosi porażkę.
Tyle, że przynajmniej dla mnie jest to ukazane w nieciekawej formie. Wszystko jest jakieś takie statyczne, jest to o tyle oryginalne co nudne. Daję 5/10, dobra gra Clooneya i historia z morałem.

ocenił(a) film na 1
najedynce

Oglądam i oglądam, mija 30 min, godzina, 1,5 godziny, totalne dno, nic się nie dzieje, jakiś zabójca, jakaś dziwka, jakaś kobieta, karabin, tłumik, Szwedzi, zabita dziewczyna, o co chodzi, jakby? To jakiś żart? Clooney w takiej beznadziei, czyżby diengów brakło?

użytkownik usunięty
marcin_gardela

Widać jak wyraźnie oglądałeś ten film...

Tak się składa, że Clooney jest producentem "Amerykanina" (wyraźnie było w napisach filmu, poza tym jakbyś nie był taki leniwy to mógłbyś sobie sprawdzić na filmwebie), zatem Twój 'fachowy' komentarz pt. brakujących 'diengów' można o kant rzyci potłuc (hehe Cloney i brak pieniędzy - a to dobre sobie:). Podobnie jak całą wypowiedź z 'totalnym dnem', 'beznadzieją' i oceną 1/10 na czele, która pochodzi z innej planety. Ty chyba nie wiesz człowieku co znaczy słowo 'beznadzieja'?? Obejrzyj sobie takie "Duchy Marsa" to wtedy podyskutujemy.

ocenił(a) film na 3

uważam że film rzeczywiści był troche nudny i nic w nim sie specjalnie nie działo, ale sama fabuła była bardzo dobrze pomyślana i uważam że ( jako że jest to film na podstawie ksiązki) cała ta historia lepiej by sie sprawdziała właśnie w książce.
doceniam równiez gre aktorską cloneya i urokliwe uliczki w których odbywała sie akcja.

ocenił(a) film na 3

jupiter Ty sie tak nie gorączkuj. Cy gniotem możemy nazwać film tylko wtedy kiedy większości sie nie podoba? nie to jest zdanie tej jednej osoby, dla mnie osobiście ten film to też gniot :) Mam zasadę film jakby mi się nie podobał oglądam do końca, bo końcówka moze zaskoczyć ale z ręką na sercu na tym filmie zasnęłam i widziałam go w kinie. Mój współoglądający był natomiast zachwycony. Ile ludzi tyle gustów. Tyle w temacie.

użytkownik usunięty
kaczkulec

Nie chodzi o to, że film się komuś nie podobał, tylko o nadużywanie słów typu "gniot", "kilo mułu", "dno" etc. Jak czytam takie 'komentarze' to autentycznie - nie mam najlepszego zdania n/t ich autora. Można przecież napisać co się nie podobało i czemu. A takie 'epitety' świadczą tylko o ograniczonym i ubogim słownictwie. Nie mówiąc już o tym, że wypowiadający się w ten sposób myśli, że wyczerpał temat i ośmiesza się w ten sposób. Ale, że jest anonimowo to można pisać co Ci do łba przyjdzie i zaśmiecać te i inne fora. Szkoda gadać...

ocenił(a) film na 2
najedynce

Zasypiam na filmach dla kobiet... u mnie 2/10... Pozycja tylko dla weteranów gatunku ;p

ocenił(a) film na 10
najedynce

Ten film jest piękny, zakochałem się

ocenił(a) film na 8
marinho

Zgadzam się z przedmówcą, film piękny, zauroczył mnie, ten klimat.., można się delektować każdą przedstawioną w nim chwilą. Ale rozumiem, że niektórych może nudzić, mojemu znajomemu podobał się tylko jeden aspekt: Violante Placido bez ubrania.

ocenił(a) film na 7
Chile

Film spokojny,wszystko się dzieje bez pospiech, przez co nie ma napięcia i akcji. można podziwiać piękne widoki włoskiego miasteczka i ... George'a Clooney'a

ocenił(a) film na 8
najedynce

Wszystkie filmy, nie wyłączając Amerykanina łączy jedna, wspólna cecha. Jednym mogą się podobać, innym nie... Każdy ma święte prawo posiadać i wyrażać własne zdanie. Tylko czemu ktoś się zabiera za oglądanie filmu uprzednio chociaż przez chwilę nie zastanawiając się o czym i jakiego rodzaju to kino będzie? Bo jak dla mnie wszystkie powyższy arcykrytyczne wypowiedzi pisane są przez ludzi którzy zobaczyli na okładce G. Clooneya z pistoletem i uznali że będziemy tutaj mieli Shoot`em up 2 po czym wielce rozczarowani nazwali film gniotem bo był jednak o czymś innym niż się wydawało.

Kowi

Także uważam że komentarze są po to aby zorientować się "czy warto". Podobnie jak trailer, opis, albo zawartość gatunkowa filmu.
Film przed chwilą się pojawił, więc wypada się zorientować w temacie "czego można się po nim spodziewać".
Z tego co się zorientowałam to film jest bez akcji, bez drogich efektów CGI, na dodatek jest dramatem. Więc odpuszczę go sobie bo szkoda mojego czasu.

Warto jest zapoznać się komentarzami o ile są obiektywne i należycie przedstawiają zawartość filmu.