Posłużę się określeniem użytym przez jednego z forumowiczów - to posępne studium rozrachunkowe płatnego zabójcy.Posępne i nuuuuuuudne,a do tego kiczowato melodramatyczne.Tylko dla zdecydowanych na wszystko fanów Clooney,a bo zbliżenia jego sylwetki i twarzy zajmują ( z przesadą:) pół filmu.Ewentualnie dla pięknych zdjęć włoskiego miasteczka i okolic oraz hobbystów "militariów",którzy chcieliby podpatrzeć jak skonstruować "cacko" z lornetą:)))