wytatuowany, dziadowaty clooney z groźną miną, pasujący bardziej do rybaka pływającego kutrem po morzu niż zabójcy.
pół filmu bawi sie w macgyvera i składa zabawki do strzelania, w wolnych chwilach umila sobie czas zabawą z dzi**ą oraz jazdą na skuterku, czasami nawet zdarzy mu sie kogoś zabić
1/10
Denerwuje mnie jak ktoś daje ocenę 1. Jak już dotrwałeś do końca filmu to "1" jest nie adekwatne.
Taki już jest Czarny Gówn... iarz; ze skrajności w skrajność, albo 1/10, albo 10/10 - żadnych półśrodków, zero kompromisu. Tak już mają ludzie pozbawieni umiejętności rzetelnej i obiektywnej oceny filmu :P
Myślę, że większość płatnych zabójców w historii bliżej do wyglądu "rybaka pływającego kutrem po morzu" niż do jakiegoś archetypicznego wyobrażenia zabójcy-macho.
no ale taki zabójca właśnie ma nie wyglądać jak zabójca, żeby się wtapiać w tłum
tak jak napisał kolega wyżej większość z nich pewnie wygląda niepozornie