Jesli chodzi o sam film, to jest to niby gatunek sensacja co raczej odnosi sie do sensacji zoladkowych jakich mozna nabyc po filmie. Jesli chodzi o reklame wloskiej prowincji i piersi Placido, to film udany. Tak naprawde to bardzo kiepski scenariusz kladzie ten film na lopatki. Naiwny, niby romantyczny ale ...eh, zero emocji. Muzyka pogrzebowa od samego poczatku rowniez kladzie ten film na lopatki. Film nieudany i sam sie dziwie ze graja go w kinach. Nazwisko Clooneya wciaz robi swoje. Z gory odradzam kino - mozna zostac zastrzelonym przez popcorn. Generalnie film jest tak nudny, ze mozna go ogladac w domu i do z przerwami na reklame lub papierosa. Slabizna. No moze jedynie dla wielbicielek Clooneya jest to jakas gratka. No dobra, troche uzasadnien. SPOILER. Po co zastrzelil ta dzewczyne w Szwecji skoro byl taki z niego romantyk. Romantycznie bylo jej strzelic w serce a nie w potylice. Drugie, po co ten watek z mordowanymi prostytutkami, chyba tylko po to aby w konsekwencji w scenie piknikowej byla 'akcja'. Oj byla. Normalnie jak ona siegala do torebki a Clooney walczyl z bezpiecznikiem pistoletu to normalnie az rurka w mojej coli sie zassasal a napiecie 'pops my popcorn' na dnie kubka. No i piekna bezwzlgedna zabojczyni... eh. Przyjezdza sobie pociagiem jakby nigdy nic. No coz, jesli to sprawa bezpieczenstwa to latwiej sledzic samochod niz pociag. Wiem ze czepiam sie szczegolow ale niektore chwyty w tym filmie byly po prostu infantylne. Obecne kino sensacyjnie to zaskoczenie a nie zasypianie. Szczerze, to mialem nadzieje ze on sie nie zatrzyma w tym samochodzie na koncu filmu tylko wpadnie na nia i razem umra w strumieniu. Zaraz, zaraz, zapomnialem przeciez ze zakonczenie pozostalo otwarte i mogl umrzec albo zyc dlugo i szczesliwie. Mam to gdzies. Dla mnie to moglo mu nawet zabraknac benzyny w aucie zanim zjechal z szosy. Aha, i jeszcze jeden argument. To bylo na podstawie ksiazki. To nie jest wytlumaczenie ze film jest klapa dlatego filmu nie polecam.