Właśnie dlatego nie lubię Spielberga. Niewolnictwo w rozkwicie, a sąd pod wpływem niedołężnego byłego prezydenta (fenomenalny Hopkins) i młodego adwokaciny puszcza wolno grupę niewolników. Trochę realizmu!
Właśnie dlatego nie lubię ludzi, którz piszą szybko i bezmyślnie. Historia statku La Amistad i jej ... "pasażerów" zdarzyła się naprawdę. Trochę obiektywizmu.
Film nakręcony na podstawie książki Davida Pesci «Amistad», napisanej w oparciu o fakty. Zarówno statek, jak i nazwiska Afrykańczyków oraz polityków, sędziów, adwokatów, załogi Amistada i wszystkich innych osób zamieszanych w tę sprawę są prawdziwe. Sama powieść skupia się na procesie sądowym, jaki rzeczywiście miał miejsce.