Nie wiem jak mam odbierać postać Amy - "idiotkę" która na własne życzenie doprowadziła się do takiego stanu lub jako tragiczną osobę otoczoną niewłaściwymi osobami... Postać jej Ojca i chłopaka - straszne osoby! Jako muzyk była rewelacyjna - to nie podlega żadnej wątpliwości, ogromny talent! Po seansie czuję się przygnębiony, film składnia do refleksji...