,,współpracowników'' w Niemczech. I słysząc opinie o filmie rewelce i o tym ,ze rola Lulka to coś ,,wspaniałego '' nie wiedziałem ,czy sie smiać czy uznac komentatorów za idiotów.Bliżej chyba do tego drugiego skojarzenia. Ale nie chciałem robić z siebie filozofa konomaniaka. Dla mnie film szmirowaty,jeden z gorszych filmów Bromskiego.Taki bajkowaty kryminał. No i podstawowa sprawa. Za skur...... nie obsadził bym ,,Leszka " w roli Lulka.
Jeśli to byli "współpracownicy" ze służb, to mieli rację. Nie rób, proszę, z siebie filozofa konomaniaka, to bardzo niebezpieczne, tym bardziej że to nie jest bajkowaty kryminał, ale polityczny thriller.