Dziwne, ze pokazuje sie go jako polski film, a poza L.Niemczykiem chyba nic wiecej z Polska nie ma wspolnego. Nawet nie bede probowac ogladac, nie toleruje Indian mowiacych po niemiecku:)
Film był dubbingowany w Łodzi. Indianie mówiący po niemiecku to standardowy dowcipas - miejska legenda Janusza i Grażyny. Idealny dodatek do skarpetki w sandale ;)