żenujący brak rozeznania historycznego i samej cywilizacji Majów. Jak już się wypowiadać, to mając coś do powiedzenia.

Ale ja nie pisałem że konkwistadorzy ręcznie zabijali indian tylko że niewielka ich grupa przyczyniła się do upadku wielkich cywilizacji,bo przecież tam nie było całej armi hiszpanów,choroby i manipulacje tubylcami to też zasługa Konkwistadorów.naucz się czytać :)

nie powiedziałabym, że "żenujący", tego w szkołach nie uczą ;)
raczej uznałabym to za trafną uwagę. Jestem przekonana, że jakiś czas temu któryś z naukowców również uznał to za intrygujące i postanowił dokładniej zbadać - dzięki czemu mamy teraz większą wiedzę na ten temat.
chill ;)

Na to złożyło się kilka czynników. Konkwistadorzy początkowo byli uważani za bogów, bowiem ich odzienie, język, czy też gesty znacznie różniły się od miejscowych, nie wspominając o okazałych karawelach i karakach którymi przypłynęli Europejczycy. Zastosowanie prochu strzelniczego, to chyba główna 'niespodzianka' która ich niemile zaskoczyła, bowiem budziła powszechny strach i przerażenie Majów, podobnie jak konie, dotąd nieznane ludom prekolumbijskim.

Nie zapomnijmy o chorobach przywleczonych przez Europejczyków. Ta broń biologiczna chyba bardziej niż broń palna przyczyniła się do tak łatwego zwycięstwa. Tubylcy padali jak muchy z powodu zwykłej grypy czy odry, bo nie mieli na nie odporności.

Gwoli ścisłości - konkwistadorzy tłukli Azteków, Majowie już wtedy byli na wyginięciu. I to, że uważali ich za bogów to bzdura. Dlaczego więc poszło tak łatwo? Po pierwsze - pałki nabijane obsydianem (podstawowa broń tubylczych wojowników) była, jak łatwo się domyśleć, mało skuteczna gdy przeciwnicy mieli stalowe kirysy i hełmy. Po drugie - armie azteckich wojowników były niezdyscyplinowane i większość bitew kończyła się, jeszcze zanim dobrze zdążyła się zacząć. Widząc przewagę bitewną przeciwnika tubylcy szybko panikowali, a uciekający motłoch stanowi łatwy cel do wyrzynki, szczególnie przez kawalerię (której co prawda było niewiele wśród Hiszpanów, ale była skuteczna). Po trzecie - biali ludzie nie mieli skrupułów pod żadnym względem. Bardzo łatwo było sterroryzować prymitywną ludność swoimi intrygami (vide zniewolenie Montezumy), konkwistadorzy nie kierowali się honorem i zasadami, przez co łatwo manipulowali tubylczymi wojskami. We wszystkich bitwach po stronie Hiszpanów stawały ludy wrogie Aztekom i to w horrendalnych ilościach pokroju ~10 tysięcy wojowników, więc to że Hiszpanie sami wyrżnęli populację wroga jest bujdą. Mam nadzieję, że zachęciłem do zgłębienia tego wątku historycznego, bo jest naprawdę superciekawy i polecam. :)

To że jesteś nie w pełni rozwinięty i mama kupiła ci internet to nie znaczy że masz obrażać ludzi. Tak się składa że wiem wszystko na ten temat i interesuje się tym tematem. Osoby wyżej napisały iż było wiele przyczyn zagłady tych wielkich cywilizacji,ale wszystkie te przyczyny wynikały z działań umyślnych bądź nie konkwistadorów.Jak nauczysz się czytać to zobaczysz że nie pisałem iż oni ręcznie wyżynali choćby Majów tylko że się przyczynili do upadku nie tylko ich państwa. P.S Nie wiedziałem że w psychiatryku mają internet,fakt muszę o tym poczytać :D

Toż to czysta rozrywka była, a nie dokument, nikt się tam zgodności historycznej chyba nie spodziewał zobaczyć? A film bardzo dobry, polecam każdemu :)

No właśnie. I ode mnie też 8

Historia chichocze sobie czasami. A to wyznawcy dziecka urodzonego w stajni, z początku prześladowani, potem rządzą jednym z największych imperiów w historii, A to nomad poczęty w jurcie podbija kraje od Azji do Europy. A to przymitywne plemina germanskie wdzierają się do stolicy świata.... Można wymieniać i wymieniać. Ot, dziwnie to czasem bywa. Ale nie znaczy, że przegrani są w „gorsi”.

Oprócz konkwistadorów majów zabiły choroby starego kontynentu i wieloletnia susza, która spowodowała ogromny głód, osłabiła ich i stworzyła idealne warunki do rozprzestrzeniania się chorób.
Smutna sprawa, że pomiędzy chrześcijaństwem, a religią majów istnieje wiele podobieństw, więc bardzo łatwe byłoby ich ochrzczenie. Niestety europejczycy zaczęli interesować się ich kulturą dopiero "po fakcie", kiedy ten lud odszedł już do historii.