Z czystym sumieniem moge powiedziec, ze jest to najlepszy film o indianach jaki kiedykolwiek widzialem. Do tego totalne zaskoczenie, myslalem, ze film bedzie o czyms zupelnie innym (uwaga mini spoiler - Hiszpanie pojawiaja sie dopiero w ostatnich minutach filmu). Poniewasz dopiero co go obejzalem i jestem nadal pod olbzymim wrazeniem, daje mu 9/10. Dodam tez, ze to nieprawda iz film jest bardziej krwawy od Pasji. Jest inny, bardzo realistyczny i naprawde bardzo dobrze zrobiony. Powinien dostac oskara za zdjecia i charakteryzacje postaci (czegos takiego nie widzialem jeszcze w zadnym filmie). No i na koniec dodam, ze mam nadzieje, ze Gibson nakreci druga czesc filmu (choc to nie bedzie juz takie orginalne) ale jesli zrobi to z rownym rozmachem co Apocalypto to tez bedzie bardzo dobry film :)