Czy tak trudno nie zauważyć podobieństwa do takich filmów jak:
"Za garść dolarów"
"Straż przyboczna"
To klasyki
No i "Ostatni sprawiedliwy" - choć kręcony w tym samym czasie.
To nie jest tylko SF to intrygi, żądze władzy i przetrwania - życie od tej ciemniejszej i mniej lukrowanej strony.