Czy tylko mi sposób przedstawienia scen, praca kamerą i dynamiczny podkład muzyczny pod sceny kojarzy się z Władca Pierścieni?
Zdecydowanie jakościowo próbuje dogonić władcę pierścieni, więzień labiryntu lek na śmierć też się do niego zbliża, choć oczywiście władca pierścieni jest o wiele bardziej rozbudowany, więc trzeba go stawiać wyżej.