Mało komu znane dzieło .. Szkoda, że Kida nie została księżniczką Disneya .. a co do samego filmu .. niektóre cytaty pamiętam do dziś, głownie te obcojęzyczne ( chodzi o tą romow : neszigeten dapen nepen jok lebe se nach dap tue top lese due nach tap .. nie wiem jak to się pisze .. ale te fragmenty do dziś pamiętam

Zgadzam się, że to jeden z najlepszych filmów Walta Disneya i osobiście popieram pomysł, by powstał z tego film aktorski, a potem można by zrobić serial o dalszych przygodach uroczej drużyny. Myślę, że zdobyłby on wielką popularność, przynajmniej dla każdego miłośnika przygód. I owszem - kino klimatem przypominające Indianę Jonesa, Alana Quatermaina, Mumię oraz inne tego typu klasyki. Do tego czasy początku XX wieku przed II wojną światową - tego klimatu nic nie może zepsuć, a twórcom się doskonale udało ten klimat oddać :)

No cóż, jeśli chodzi o sprawę, że zginęło w tym filmie ponad 200 osób to cóż... to prawda, ale trudno to było pokazać inaczej, gdy Atlantyda szła na dno wielu zginęło. Zginęła też większa część załogi "Ulissesa" oraz ludzie kapitana Rourke'a i porucznik Helgi Sinclar (łącznie z nimi) - choć tych ostatnich raczej nam nie żal. Dzięki temu jednak film jest bardziej realistyczny :)

zgadzam się. jest to moja ulubiona bajka Disneya, która w szczególności zapadła mi w pamięć przez niezwykły klimat, wykreowany świat Atlantydy, nietuzinkowość (Kida nie była zwyczajną, nudną księżniczką, śpiewającą piosenki, a Milo nie był pięknym, silnym księciem) oraz muzyka- w niektórych momentach przechodziły mnie ciarki ;D wszechobecna śmierć jest plusem, dobrze, że nie przesłodzili filmu robiąc pod młodą publikę. do "Atlantydy.." z chęcią wracam po latach, bo nie jest nudna i ma tę nutę realizmu i brak przesłodzenia :3

Gdyby cała załoga Ulyssessa przeżyła to byłby ostateczny koniec Atlantydy

Magiczny film, historia Atlantydy opowiedziana tak, ze samemu chce się wyruszyć w taka podróż do tej zaginionej krainy!

Super film, bardzo mi się podobał!

Zgadzam się, poza fragmentem o interesujących bohaterach - akurat postacie są tu szablonowe i sztampowe najbardziej jak to możliwe. Typowy szlachetny protagonista-idealista, typowy czarny charakter, typowy władca i księżniczka-Amazonka. Najemnicy też raczej nieciekawi.

Lubię ten film, mimo wspomnianej wady.