Da się obejrzeć, ale to tylko lepsza cienizna. Próby wydumanych przemyśleń i naiwna fabuła. Lubiący SF z bólem obejrzą, ale to coś typu " z braku laku". Lopez jak zwykle słaba. Powinna zostać przy reklamach kosmetyków.
też dałem 6/10. Trochę nad wyrot bo jestem fanem sf. Film ten to zlepek (plagiat) wielu, wielu znanych i ogranych tropów. Trochę tak jakby amatorowi kulinarnemu pozwolić zaszaleć w kuchni i: lubię oliwki, nutellę, ogórki kiszone, ryż, makaron, schabowy, truskawki i kompot jabłkowy. I wrzucam to do jednego gara. Mieszam i jem. Czasem trafi się czystszy kęs więc się podoba ale generalnie - pacia, breja. Gdyby ten film dostał niski budżet to na 100% szorowałby dno. A tak, jak napisałeś, oglądamy "z braku laku". SF do kotleta. Co do lopez - słaba, nędzna wręcz aktorka. Ale doceniam w tym filmie jej rolę. Z wielkiego drewna przeszła długą drogę (zgonie z fabułą) by stać się drewnem. Pozdrawiam!