Nuda i brak rozeznaia w sprawch historii przewala się przez ten film.
Ani nie ma dobrej akcji ani nie widać dobrych bitw, dialogi beznadziejne, a nahgorsze, żę film trwa trzy godziny. Nuda i nie polecam tego filmu żadnemu historii.
Bredzisz mój drogi :) mnie podobał się bardzo, żadnej nudy tam nie dostrzegłam, świetnie się oglądało.
Faktycznie film, nie specjalny, najgorsze jest to jak przedstawiono Attyle, jako jakiegoś przystojniaczka o europejskich rysach, szkoda słów. Powinien wyglądać jak mały, krępy Mongoł w dodatku z bardzo brzydką twarzą.
To jest produkcja telewizyjna, więc budżet miała taki więcej skromny, co było widać, słychać i czuć. Słychać niekiedy dosłownie, na przykład w scenie kiedy Aecjusz i matka Walentyniana wychodzą z jakiejś tam budowli na forum. Schodzą po schodach i słychać głuche dudnienie ich kroków, zdradzające że rzymskie marmury to malowana sklejka. Co do bitew to reżyser akurat ręki do batalistyki nie ma i głupot mu się udało narobić, ale za dobre role Butlera, Powersa Boothe, i Pauline Lynch mogę temu filmowi wybaczyć bardzo bardzo wiele.
Faktycznie jesli chodzi o prawdziwa historie Attyli to musze przyznac, że sie nie popisali. Jednak dla mnie film był bardzo dobry (świetna gra aktorska, zawarty wątek miłosny, stroje tez niczego sobie). Jest to jeden z miich ulubionych filmów i nie zwracam zbytni uwagi na duże odbiegniecie od historii.
Polecam.