Straciłam 80 minut swojego jakże krótkiego ludzkiego życia.
Jeśli ktoś ma ochotę zwrócić ostatni posiłek, to gorąco polecam ten film. Kolejna beznadzieja z serii litrów ketchupu, odciętych kończyn i wyciąganych wnętrzności PLUS taaaa daaa.. suprise ! ! ! W szpitalu chodziły ludzie rodem z najgorszego horroru o psychiatryku. Hmm.. Lecz nie powiem.. Z opisu wydawał się być pomysłowy, ciekawy, bo właśnie to mnie skusiło do obejrzenia tego ... " filmu ". No ale jak widać, z każdego dobrego pomysłu trzeba zrobić coś na rodzaj filmu do zrzygania jeden krok, czyli wersja hard dla ludzi pragnących poznać anatomię człowieka.
to po co oglądałaś?
Pff jak rzygasz na widok sztucznej krwi to ciekawe co byś zrobiła na widok prawdziwej sekcji zwłok.
Chyba nie czytasz uważnie tego co napisałam ;). Oglądałam dlatego, że mnie z samego opisu zainteresował, jednak nie spodziewałam się takiej masakry.
Co do rzygania na widok sztucznej krwi... No cóż. Też chyba opacznie mnie zrozumiałeś. Rzygałam nie dlatego, że mam jakąś słabość do widoku krwi nawet na filmie. Rzygałam jednak totalną tandetą oraz przekonaniem twórcy, że oglądających można wprawić w strach rozwieszonymi narządami lub poodcinanymi kończynami.
Jeśli Tobie się takiego rodzaju filmy podobają, to ok ;). Każdy ma swój gust. Jak i również każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie na temat oglądanego filmu. Moje zdanie na temat Autopsy jest takie, a nie inne i tego już nie zmienię.
A i jeszcze co do prawdziwej sekcji zwłok ! ^^
Powiem Ci, że jeśli kiedykolwiek będę miała okazję przy czymś takim być to skorzystam tylko i wyłącznie z myślą o Tobie. A by Ci powiedzieć jak na to zareagowałam ;).
Pozdrawiam.