I gdzie ci widzowie, pytam się? Same negatywne opinie. Jak ze zwolennikami PiS-u; takie poparcie a nie znam nikogo kto na nich głosuje. Tutaj jest identycznie; wszyscy krytykują, a na jakiejś podstawie film zarobił 4 mld. dolarów. Powód: po prostu się ludziom podoba. U mnie ocena po pierwszym obejrzeniu dobry, po drugim obejrzeniu bardzo dobry, być może po trzecim razie uznam go za arcydzieło. Podobnie było z "Ojcem Chrzestnym", "Matrixem" i "Władcą Pierścieni".
Pozdrawiam, powodzenia.
Prawda jest taka że to się nigdy nie skończy...
A ja cię zapytam po raz ostatni
Dlaczego twierdzisz że nie ma żadnego arcydzieła filmowego i dlaczego żaden film któremu dałem 10 nie jest arcydziełem. ? Odpowiesz czy nie potrafisz odpowiedzieć na to pytanie ??
bo to jest głupie
już nie raz upominałeś kogoś że robi źle. po co robisz to po raz kolejny?
podbijasz wątek niepotrzebnie. nie ingeruj
niech zobaczą że nikt nie wchodzi
Ale temat krzyżaka jest spoko.
A kenexgro mi nie odpowie bo jest zbyt cienki i nie zna odpowiedzi, pogódź się z tym że arcydzieła są i będą.
nie wiem czy to kolejna próba pokonania mnie, czy jakaś inna zabawa...
hipokryzja to nie powód do dumy
PS: jeśli ci to przyniesie ulgę to mogę przestać brać udział w prowokacjach ze strony fanów, ok?
słuchaj, ja tu bedę tak długo, jak długo będą osoby w twoim stylu - osoby szydzące z fanów
mam gdzież krzyżaka i innych - oni potrafią przynajmniej grać fair.
Ta grać fair... A w jakim sensie ja gram nie fair. Dawanie 1/10 na złość uważasz za fair a moją sprawiedliwą ocenę za nie fair ? Dobrze masz. Potrafię być złośliwy i to bardzo ale na tym forum się nie zniżę do twojego poziomu.
po prostu nie czyń bliźniemu co tobie niemiłe....
wg. mnie na tym forum może nawet zapanować totalny chaos - mi to wisi -ale generalnie zależny mi na tym po prostu aby przestali nas wyzywać lub się "mścić" oceną 1/10
Odpowiedziałem. Poprostu czytać nie potrafisz. Zadawanie pytanie na które już padła odpowiedź to jedna z metod stotowanych przez trolle.
to sprawdź to - diana już udowodniła że jest głupią prowokatorką - przyczyną większości przygłupiastych sporów na tym forum
a ty wciąż chcesz być trollem?
przecież ja już się poprawiłem...
dawniej troll.
co według ciebie jeszcze sprawia że w twoich oczach jestem trollem?
aha, no to muszę cię rozczarować. gdyż zniknąć nie zamierzam.
czekam aż się uspokoicie (m.in lecho i ty)
to by było zbyt proste, nie sądzisz?
na razie, będę obserwował forum i zobaczę czy znów będziecie wypisywać pierdoły.
mam inną propozycję
wrzucicie na luz i będzie spokój :]
tj. nie dokarmiać masowo trolli (jak ktoś tworzy wątek i zachodzi podejrzenie że brakuje mu widowni to omijajcie)
znowu jakieś wybory się zbliżają czy co? bo znowu wpadasz w ton jarusia kaczyńskiego :>
już ci pisałam wielokrotnie: wymagasz = daj przykład. a jeszcze godzinę temu znowu użyłeś niezbyt wybrednego epitetu w stosunku do mnie. twoje obietnice i prośby są o kant pupci potłuc, bo zachowujesz się gorzej niż nastolatka podczas burzy hormonalnej.. chyba jesteś dziewczynką :>
o przepraszam, ale widzę że po raz pierwszy chcesz prowadzić na poważnie jakieś negocjacje ;)
"wymagasz = daj przykład"
przez tydzień dawałem przykład nie wyzywając cię, i co? pomogło?
" twoje obietnice i prośby są o kant pupci potłuc"
spokojnie - Nie od razu Rzym zbudowano :)
plantumku, dziecinko kochana. zmiana powinna być na stałe, a nie uzależniona od cudzych akcji i reakcji. jak ty zmieniasz soją postawę co tydzień to się teraz nie dziw, że wszyscy mają cię za niewychowanego bachora i pokemona :)
gdybym się przejmował wszystkim co tutaj do mnie mówią, to już bym się dawno temu pochlastał żyletkami
zostaję i będę obserwował ciebie i lecho... liczę że nie zrobicie nic głupiego :]
czy mogę na ciebie liczyć?
Argumentum ad personam (łac. argument skierowany do osoby) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika, nie przebierając przy tym w słowach. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje audytorium, że nasze poglądy są fałszywe. Dodatkowo, obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane postulaty.
avatar tyle zarobił, gdyż oczarował mase ludzi na całym świecie. Świat ukazany w avatarze, cała Pandora, oraz jej mieszkańcy, ludzie zapragnęli żyć tak jak oni jak Navi`i, być tam, w świecie Pandory. Jak dotąd żaden film nie wpłynał tak na ludzkość.
dziwne bo nie zapragnąłem biegać półnago po lesie z łukiem. Niedługo będziecie mu przypisywać moc uzdrawiającą i organizować pielgrzymki do bloga Camerona
Nie odczułem tego aż tak bardzo. Pod tym względem wolałbym się przenieść do Śródziemia... :-)
4 miliardy w BŁOTO !!! a ludzie mogi dac te kase na biednych a nie pierdoly ogladac
"I gdzie ci widzowie, pytam się? Same negatywne opinie. Jak ze zwolennikami PiS-u; takie poparcie a nie znam nikogo kto na nich głosuje. Tutaj jest identycznie; wszyscy krytykują, a na jakiejś podstawie film zarobił 4 mld. dolarów." (@pimi6)
Rozwiązanie owego paradoksu jest banalnie proste ;)
Po porostu większość osób zachwyconych filmem i uważających go za arcydzieło ma zwyczajnie duże problemy ze słowem pisanym, zatem nie mogą się zbytnio udzielać na internetowych forach. Ludzie potrafiący samodzielnie myśleć i wyrażać swoje myśli "ma papierze" po prostu nie są Avatarem zachwyceni.
A dlaczego zarobił 4 mld. dolarów? Z tego samego powodu, dla którego niejaka Lady Zgaga jest topową piosenkarką w bieżącym sezonie. Plebs zwyczajnie uwielbia proste i niewymagające myślenia formy rozrywki. Dlatego niejaki Jordi Savall nigdy nie będzie miał takiej publiki jak Zgaga, a Poważny człowiek takiej widowni jak Avatar.
"Po porostu większość osób zachwyconych filmem i uważających go za arcydzieło ma zwyczajnie duże problemy ze słowem pisanym, zatem nie mogą się zbytnio udzielać na internetowych forach. Ludzie potrafiący samodzielnie myśleć i wyrażać swoje myśli "ma papierze" po prostu nie są Avatarem zachwyceni."
Nie do końca mój drogi. Nie będę ukrywał że film faktycznie bardziej się podoba młodszym widzom, prosta fabuła, piękny świat. Avatar nie jest jakimś super ambitnym dramatem. To jest można rzecz - bajka. Ale jak ktoś powiedział - bardzo ładna bajka. Czasami nie rozumiem niektórych krytyków. Przecież Avatar nie jest pierwszym filmem z prostą fabułą na miłość boską! Są filmy w których fabuła jest jeszcze prostsza i do tego po maksie głupia. Wiele filmów z tych kochanych przez was lat 70-tych i 80-tych też ma prostą fabułę i jakoś tak nie narzekacie. Przejdź sobie na stronę 67, 68. Masz tam dużo długich wypowiedzi osób zachwyconych filmem. Teraz już takich prawie nie ma bo większość fanów tego filmu znalazła spokojne miejsca dla siebie (strony fanów). Znaczną przewagę osiągnęli anty-fani i stąd tak teraz wygląda filmweb.
"A dlaczego zarobił 4 mld. dolarów? Z tego samego powodu, dla którego niejaka Lady Zgaga jest topową piosenkarką w bieżącym sezonie. Plebs zwyczajnie uwielbia proste i niewymagające myślenia formy rozrywki. Dlatego niejaki Jordi Savall nigdy nie będzie miał takiej publiki jak Zgaga, a Poważny człowiek takiej widowni jak Avatar."
Boli cię to? Twoje kochane filmy nie są tak popularne jak Avatar to już znaczy że fani to pleps, ciemne masy itp.? Fakt że Avatar nie wymaga dużo myślenia bo to NIE TEN TYP FILMU. Jednak działa umiejętnie na podstawowych emocjach, ukazuje nam świat za jakim podświadomie tęsknimy. Można by rzecz że Avatar jest genialny w swej prostocie. Głęboka fabuła zabiłaby przyjeność z "wakacji na pandorze".
============
A na zakończenie cytat który lubię pokazywać takim osobom jak ty :
Argumentum ad personam (łac. argument skierowany do osoby) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika, nie przebierając przy tym w słowach. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje audytorium, że nasze poglądy są fałszywe. Dodatkowo, obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane postulaty.