Zostało założonych już chyba z 10 wątków o dochodach "Avatara" Pytam was: po co? Niech ten będzie ostatecznym wątkiem, w którym będziemy rozmawiać o BO "Avatara". I mam nadzieje, że trolle dadzą sobie spokój z zakładaniem teraz coraz większej liczby tych tematów.
A więc kto mnie nie zna to nie wie, ale od 2 lat dzień w dzień przelatuje Boxofficemojo i jest to jedna z niewielu rzeczy na których się znam bardzo dobrze. Dlatego co weekend będę opisywał wyniki nowego filmu mojego ulubionego reżysera - Jamesa Camerona, bądź będę pisał gdy zdarzy się coś ciekawego.
A więc przejdę do rzeczy...
USA:
Pierwszy weekend był przez śnieżne zamiecie na wschodnim wybrzeżu USA, jedynie dobry. 77 milionów $ to bardzo dużo, ale do rekordu grudnia zabrakło te marne 187 tyś dol. Nawet ja się spodziewałem 11 milionów więcej, ale nie ma co załamywać rąk. Wynik jest dobry, ale co dalej.
Spodziewałem się, że w poniedziałek film dołoży sobie niespełna 8 milionów, a w kolejnych dniach będzie tracił po 0,8 mln. Jak się okazuje sporo się pomyliłem. Film w poniedziałek dołożył ogromne 16,4 milionów $ (na koncie ma już 93,4 mln $) i zapowiada się, że już jutro (po zaledwie 5 dniach) przekroczy granicę 100 milionów (jako 28 film w tym roku).
Dzięki pokazom w 3D, rewelacyjnych recenzjach i świetnej kondycji "Avatar" po tygodniu może zarobić nawet ponad 120 milionów. A drugi weekend może być wielką niespodzianką, jak to było w przypadku "Titanica". Aktualnie obstawia się, że film Camerona pozostanie liderem amerykańskiego BO i po bardzo małym spadku frekwencji uzbiera ogromne 57 milionów. Gdyby tak się stało to film miałby szanse przebić granicę 200 milionów może nawet w 11 dni. Gdyby film utrzymywał żywotność przez długie tygodnie to może będzie miał szanse powalczyć z "Transformers: Zemsta upadłych" o pierwsze miejsce w tegorocznym BO i przekroczenie na rynku wewnętrznym bariery 400 milionów $.
ŚWIAT:
Póki co ogromny start w 109 krajach (164,5 miliony $) sprawia, że możemy być pewni przebicia granicy 500 milionów na rynku zewnętrznym. Jednak dopiero po kolejnych tygodniach, okaże się czy dzięki świetnym recenzją i pokazach w 3D uda mu się powalczyć o pierwsze miejsce w tegorocznym światowym BO z "Epoką lodowcową 3" (690,5 milionów $) i czy jako trzeci film w historii kina przekroczy poza USA granicę 700 milionów.
To tyle na dziś, do usłyszenia jutro. ;)
"Dokładnie taka sama sytuacja miała miejsce z Titanicem - tylko, że Titanic miał wpływy prawie o połowe mniejsze."
Ale nie wiemy czy później Avatar będzie zachowywał się tak samo.
"póki co krzywa "cyklu życia" Avatara wcale nie przypomina ostrej hiperboli jak TDK, a wręcz przeciwnie."
Co oznacza, że jeśli Avatar będzie w każdym kolejnym dniu pobijał TDK to w końcu go przebije, bo TDK w przeciwieństwie do Titanica nie będzie już miał kiedy nadrobić;)
"Ale nie wiemy czy później Avatar będzie zachowywał się tak samo."
No właśnie... tego nikt nie wie. Póki co, wyniki Avatara to przynajmniej dla mnie, jedynie lekkie "deja vu" tych wyników sprzed 12 lat. I tak jak mówiłeś kluczowe będą 3 i 4 tydzień, kiedy okaże się, czy ten wzrost z drugiego tygodnia, to było jedynie wyrównywanie oglądalności po "wigilijnych kolacjach", czy też powtórka fenomenu Titanica.
Najprawdopodobniej będzie to coś pośredniego. Nie będzie więc tej w miarę równej serii przez kolejne parę miesięcy, ale będą spadki. Jednak nie będą one tak dramatyczne jak w przypadku "klasycznych superprodukcji" ale znacznie łagodniejsze - kto wie, może nawet jedynie 20-25% ...a wtedy te 600 mln Titanica zostanie pobite.
Jedna kwestia daje na + dla Avatara- jest w 3D(małe spadki) i następny film
3D w USA będzie po 15 lutym chyba...
ja prognozuje około 580-620 mln w USA i dodatkowy 1,250 mld na świecie co
daje około 1,830 w sumie :)
726 mln do wtorku na całym świecie. Zarówno Usa jak i reszta świata - drugi poniedziałek i wtorek lepszy niż pierwszy.
Heh, prawie 3/4 miliarda, a tu jeszcze środa, czwartek i weekend, w którym zadebiutuje w Chinach, a tam sporo ludzi jest:D Nie wiem ilu z nich chodzi do kina, ale pewnie sporo. Do tego Argentyna, która wydaje mi się też jest sporym rynkiem. Do tego Pakistan i Gruzja.
W Chinach podejrzewam że wynik będzie w granicach 80-100 mln $. 2012 z
rynku Chińskiego wzięło 68 mln $.
moje prognozy się sprawdzają
Avatar idzie jak burza jego wynikiem dzienne są oszałamiające
a jak tak dalej pójdzie TDK zejdziez 2 na 3
jak prognozowałem
USA powyżej 500 baniek
ŚWIAT razem jakieś 1,500 lub więcej
narazie w stanach 250
a razem 730!!!!
Do Titanica brakuje mu jeszcze BARDZO dużo i narazie nie ma co prognozować. Za wcześnie na to. Jedno jest natomiast pewne. Szykuje się najszybciej zarobiony miliard w historii kina.
Zaksza2 ale ty jesteś pewny tego, że film przebije w amerykańskich kinach "Mrocznego rycerza".
Prawda "Avatarowi" frekwencja drugiego tygodnia wzrośnie, a nie zmaleje o ponad połowę względem pierwszego jak to było przy TDK. Ale nie zapominaj, że TDK w pierwszym tygodniu dzięki ogromnym wpływom ze środka tygodnia, oraz przede wszystkim rekordowemu weekednowi, zarobił przez 12 dni 333,9 mln $, więc nadal ma przewagę nad filmem Camerona o ponad 80 mln $.
I nie zapominajmy, że kolejne tygodnie "Mrocznego..." już nie odnotowywały tak dużych spadków (były one coraz mniejsze - w 7 weekend już tylko o 18%), a film utrzymał się w kinach przez długie 231 dni. Amerykanie tak lubią ten film, że na IMDb.com jest na 9 miejscu listy wszech czasów, a "Avatar" zacznie w końcu szybciej tracić widownię.
________________________________________________________________________
A TERAZ WYCZEKIWANE PODSUMOWANIE:
AKTUALNE WYNIKI "AVATARA":
USA: $250,419,951
+ Świat: $476,192,825
= Ogół: $726,612,776
USA:
Moim zdaniem rekord 3 i 4 rekordu powinien paść, ale w końcu, po wrzeniu Oscarów i kiedy skończy się ten cały bum na film, "Avatar" zacznie tracić widownię. Póki co idzie mu genialnie, więc pobicie "Gwiezdnych Wojen" (461 mln $), nie powinno stanowić problemu. Za tydzień, może dwa przekonamy się, czy uda mu się przebić (jako trzeci film w historii) granicę 500 mln $. Dopiero wtedy będzie można rozmawiać o realnych szansach na pokonanie "Mrocznego rycerza" (533,3 mln $). A "Titanic" jak dla mnie jest oczywiście nadal poza zasięgiem. ;)
Świat:
Dziś zaktualizowano na boxofficemojo.com ostateczny wynik "Epoki lodowcowej 3", która jest tegorocznym liderem na świecie - $690,992,319. To trzeci najlepszy rezultat w historii, ale biorąc pod uwagę to, że "Avatar" ma już na swoim koncie $476,192,825, a nie miał jeszcze premiery na 4 dużych rynkach kinowych (w tym Chiny), oraz to, że bardzo wolno traci widownię w innych krajach, i nie ma przed nim żadnej konkurencji (żadnych większych premier, aż do marca) wynik ten powinien pobić w przeciągu 2, góra 3 tygodni. Już po najbliższym weekendzie powinien przekroczyć (jako 3 film w trym roku) granicę 600 milionów. Przed nim kolejne dwa wyzwania, czyli przebicie jako 3 film bariery 700 mln $, oraz pokonanie drugiego miejsca w światowym BO, czyli "Powrotu Króla" (742,1 mln $). Póki co wydaje mi się, że nie powinien mieć zbyt dużych problemów z poprawieniem tego wyniku. Za tydzień (jeśli nadal będzie mu tak rewelacyjnie szło) będziemy mogli rozważać, czy nie ma jakichś szans nawet na przebicie granicy 800 milionów na rynku zewnętrznym (póki co dokonał tego tylko "Titanic").
Moje aktualne rokowania:
USA: $510,000,000
+ Świat: $780,000,000
= Ogół: $1,290,000,000
Może więcej...
Następne podsumowanie w poniedziałek! ;)
no więc jednogłośnie stawiamy że avatar w tym roku będze top 1
w usa jak i poza usa
a w chinach dorobi się sporo możliwe że nawet jak to kolega wcześniej mówił rekordu w postaci 80 baniek
ja życzę mu żeby był rekordzistą i w niedziele dokładam kolejne 100zł:)
A gdzie napisałem, że jestem pewien, że TDK zostanie pobite? Napisałem, że jeżeli Avatar będzie zarabiał za każdym razem więcej to w końcu odrobi tę stratę.A jak nagle zacznie tracić nie wiadomo ile to wiadomo, że to nie będzie miało sensu. Na razie dałem się ponieść fantazji i patrzę jakie ma szanse na numer 2.
I zakRza2!
A ja myślę, że nie tak bardzo :-)
Do 4.01 może 1 mld nie przekroczy, ale 900 mln myślę że już tak...
Co do finalnego wyniku: w USA stawiam, że przekroczy 700 mln, a w sumie - USA + reszta świata - przekroczy 2 mld.
A o to koledze chodziło:D Myślałem, że piszesz, że 4.01 miliard w USA, a razem 1,8:P
Jeszcze ciekawostka... w kategorii 'TOP SINGLE DAY NON-OPENING GROSSES
BY DAY OF THE WEEK' Avatar zajmuje miejsca 2 i 3 z dwoma wtorkami z rzędu (o dziwo drugi znajduje się wyżej od pierwszego) :)
A tak OT jeszcze. Co sądzicie o szansach na precedensową nominację dla Zoë Saldana za rolę Neytiri? Oscar się nie należy, ale już sama nominacja byłaby wymowna dla świata filmu...
Wedle moich źródeł niema jeszcze wyników ze środy. To, że drugi wtorek znajduje się wyżej to nie takie dziwne, bo po prostu w drugim tygodniu Avatar zarabia lepiej jak w pierwszym. Co do Oscara to nie wiem, ciągle nie widziałem jeszcze filmu.
Jutro Cameron ode mnie będzie miał dorzucone kolejne 27zł (już trzecie) i coś mi mówi, że nie ostatnie :)
Ok, dopisuję do jutrzejszego polskiego box office +27 zł;)
BTW. Czy tylko mnie denerwuje, ze w Polsce podawana jest liczba widzów, a nie tak jak w przypadku USA i reszty świata w dolarach? Chciałbym to sobie porównać jak to wygląda na tle innych krajów itd. Znalazłem tylko dane na temat otwarcia - 1,8 miliona $, lub bodajże 7 milionów w złotówkach. Tyle, że jak to podzieliłem to wyszedł mi jakiś absurdalny kurs dolara...
Tylko że przez cały styczeń nie ma ani jednego godnego filmu który mógłby odebrać widownie Avatarowi , mówię tu o premierach w USA jedynie w jakimś stopniu dużo osób pójdzie jeszcze na Sherlocka Holmesa i to tyle jeśli chodzi o jakiekolwiek zagrożenie dla Avatara.Twórcy nie mogli wybrać lepiej jeśli chodzi o premierę
Fox się mocno walnął z prognozami weekendowymi. Wynik w złotówkach podziel przez 2,85 i będziesz miał wynik w $. Po 5 dniach wychodziło ok 4,5 mln $. Rekordzistą pod względem wyników w $ są Lejdis z 18,5 mln $ ( z BOM)
Czyli 1,8 mln $, które podawali na początku to było za mało? A na Mojo są tylko wyniki od 2003 roku. Może jakiś film sprzed 2003 zarobił więcej?
Oficjalne estymacje studia to 18,4 mln$ w środę, czyli malutki wzrost względem wtorku, w szczególności, że można było się spodziewać spadku o ok 10% na wszystkich filmach biorąc pod uwagę jak filmy zachowywały się w latach poprzednich.
Czyli jeśliby się to potwierdziło to rekord drugiej środy również zostałby pobity;)
I 15 dni do 300M, co daje 3 miejsce w tym rankingu :)
Była już jakaś produkcja tych rozmiarów, która notowała kilkunastoprocentowe wzrosty przychodów w drugim tygodniu wyświetlania z nadziejami na utrzymanie takiej tendencji jeszcze przez minimum kilka tygodni?
Witam. Obserwuję wątek z ciekawością - dzięki za wszystkie info, podziwiam, że Wam się chcę :)
Co do porównywania zarobków Titanica i Avatara - nie można zapominać o tym, że na Avatara są droższe bilety ze względu na 3D/IMAX, więc porównywanie dochodów nie jest do końca sprawiedliwe. Bardziej sprawiedliwe byłoby porównywanie ogólnej liczby widzów, ale z drugiej strony dziś na świecie żyje więcej ludzi i jest więcej kin niż 12 lat temu, więc to także byłoby niesprawiedliwe...
Wiesz, jakby tak patrzeć to bilety na Titanica też były droższe w stosunku do innych filmów, które były grane przed nim. Między innymi dlatego powstała też lista w uwzględnieniem inflacji, której przewodzi "Przeminęło z wiatrem".
Jak tak dalej pójdzie to w 3-ci weekend Avatar zarobi więcej niż w 1-wszy. Zaczyna się robić naprawdę ciekawie.
Hmmm, skoro tak porównujemy już do Titanica to nie sposób nie zauważyć, że w jego przypadku również trzeci weekend był lepszy od pierwszego. Wobec tego nie jest to niemożliwy do zrealizowania dla Avatara scenariusz. Tyle, że przy Titanicu kwoty jakie wchodziły w grę to ok 30 mln $, a przy Avatarze ok 80!
Mam wrażenie, że 'wykres' BO Avatara będzie niemal identyczny jak Titanica... Przez ponad 10 tygodni spadki kilku-kilkunastoprocentowe i dwa weekendy wzrostu - po ogłoszeniu nominacji oscarowych i po samym wręczeniu statuetek...
Spekuluje się, że już jutro Avatar przekroczy 300mln w USA i do końca weekendu będzie miał powyżej miliarda na całym świecie.
Mniemam, że będzie numerem jeden box office do samego rozdania statuetek i uzbiera więcej od Titanica. Aż strach, jakie otwarcie będzie miał sequel (300 baniek w pierwszy weekend ;)).
Że w piątek Avatar przekroczy 300 mln to nie trzeba spekulować, bo to jest na 100% pewne.
Jutro, czyli w piątek, czyli w 15 dniu wyświetlania? W kategorii FASTEST TO $300 MILLION zająłby trzecie miejsce, czyli tendencja wzrostowa utrzymałaby się.
Tego tak się nie analizuje. Większe znaczenie ma liczba kin.
W statystykach z USA fajnie widać liczbę kin, w których puszczany jest dany film. Avatar jest puszczany w 3,456 kinach w stanach, gdy nawet Potwory kontra obcy miały 4,136, Transformers 2 miało 4,293, a Mroczny rycerz 4,366 - prawie TYSIĄC kin więcej!
Liczba kin ma ogromne znaczenie w wielkości zysków.
Seanse 3D również mają znaczenie i właśnie dzięki 3D Avatar odrobił sobie straty na mniejszej liczbie kin.
W Polsce mamy rekord i Avatara puszczają u nas w liczbie 235 kopii.
Ale przecież te filmy to uzbierały tą liczbę kin przez cały okres wyświetlania. Avatar też może do tylu dojść. Pierwszy weekend: 3,452, drugi: 3,456, teraz: 3,461.
Ale takie np. Transfrmers 2 startowało z liczbą 4,234, anie podanymi przez Ciebie 4,293.
Tylko,że z 3456 kin tylko ok. 2100 kin pokazuje film w 3D na ok 3500 kopii. I te 3500 kopii robi 77% dochodów.
tak naprawdę jest zbyt wiele zmiennych aby ktokolwiek mógł choć w przybliżeniu podać realne statystyki. Tak naprawdę nie tylko od tego czy film jest dobry zależy ile on zarobi. Zależy to od tego jak był on zareklamowany, w jakim okresie został wyświetlony (np. 2012 nie mógłby w innych latach powstać niż na przestrzeni 4 lat), jaki wpływ miały nielegalne źródła pozyskania ne ten konkredy film itd.
teraz musimy sobie postawić pytanie czy jest to wyścig:
-marketingowy (jak był zareklamowany, jaki jest stosunek ceny biletu do kosztów). Siła dochodów odpojeynczego biletu Jeśli nakręcisz film za 1mln $ łopatologicznie ze wszystkimi kosztami licząc, żeby zwrócił się koszt jeden widz musiałby zapłacić 1mln$. Jeśli film kosztował 30mln, zarobek z jednego biletu to 2$, a film obejrzy 20mln ludzi, oznacza to że film zarobił 10mln$. Siła jednego biletu wynosi 0,5$ (pozostałe 1,5$ idą na koszty produkcji, 0,5$ to dochód). mija kolejny tydzień wyświetlania. Film nadal kosztował nas 30mln$ (koszt stały) ale obejrzało go już 40mln ludzi, na pokrycie kosztów produkcji idzie już z jednego biletu 0,75$, resta to dochód na czysto, czyli 1,25$. Każdy kolejny bilet zarabia więcej. Tak to jest liczone, inaczej serwisy zaraz po premierzy pokazywałyby, że film przyniósł starty (kosztował 30mln a przychód ze sprzedaży po 2 dniach wynosi 5mln). tak więc idealnie widać tu stosunek mocy jednego biletu za 3$ na dany film. bilet za 3$ wydany na blair witch project będzie więcej zarabiał niż bilet za 3$ wydany na 2012. Tak samo ma się to do 3D, wiadomo że dzięki temu zarobi więcej bo bilet droższy ale jest to naprawdę niewielka różnica. Koszty produkcji są większ, wyświetlania, kina większą prowizję mają vat żre jak zawsze... reklama ma ogromny wpływ, nie chodzi tu tylko o to ile ludzi napędzi do kin, ale też jak to się ma do ceny tej kampanii. Jeśli na kampanię reklamową wydamy 100mln może ona wywołać reakcję dającą 50mln zysku, może również przynieść straty. Reklama też jest liczona jako koszt. inflacja, ma znaczenie, siła nabywcza pieniądza, 3d nie zobaczysz na pc, wigilia, legenda camerona, przełom 3d, kryzys, tsunami, wszystko ma wpływ na zarobki. Widać że nie odzwierciedlają nam one kompletnie stosunku jakości filmu do jego zarobków. Łopatologicznie to że jakiś film zarobił nawięcej nie ozacza że w plebiscycie na najlepszy film wszechczasów ludzkość by go wybrała. Internet, zmniejszenie jakości rozrywki w odczuciu ludzi z seansu w kinie (ludzi ciężej zaskoczyć mają coraz więcej rozrywek, więc mniej ich kręci kino). Najpopularniejsze rankingi dochodów nie są dobre, ale nie ma lepszych i nie da się ich stwożyć, to raczej taki luźny ranking.
I jest to oczywiście najlepszy rezultat w drugą środę wyświetlania. Ciekaw jestem ile zarobi dziś. Analizowałem 4 filmy, które są wysoko w BO i miały premierę w grudniu, czyli wszystkie LOTRy i Titanica i po za jednym, który zarobił nieznacznie mniej w Sylwestra niż w Wigilię reszta zarabiała więcej. Można zakładać, że z Avatarem będzie podobnie. W Wigilię zarobił $11,150,998, to dziś z 12-13M?
No nieźle.. A ja dzisiaj w końcu obejrzałem "Avatar". Najlepszy film jaki widziałem! 10/10