Nie wiem jak wy ludzie możecie odczuwać pociąg płciowy do czegoś niebieskiego. Smerfetke też byście "przelecieli"?
Choć nie jestem wierzący nie mogę się doczekać, aż kościół nałoży ekskomunikę na ten film. ;)
Nie, nie jestem gejem.
nieprawda.
koń i osioł są od siebie dalej spokrewnieni niż człowiek i szympans a mogą mieć razem potomstwo. człowiek z szympansem jak najbardziej.
ale to są dwa gatunki które mają wspólnego przodka. Zupełnie inaczej niż w przypadku Na'vi i człowieka.
Na świecie jest wiele zboczęńców (czyt. Zoofilów), jednak nigdy nie słyszałem o dziecku człowieka i szympansa.
Wyobraź sobie, że wiem o tym.
Chodzi mi o to, że jeśli scenarzyści sobie wymyślą, że człowiek może krzyżować się z Navi, to tak też będzie w filmie. W miarę logiczne, co nie? Poza tym, uwzględniając ilość planet i księżyców istniejących we Wszechświecie, jest możliwe, że gdzieś tam żyją dziwadła, które dziwnym trafem mogą krzyżować się z ludźmi. To wymaga sporego zbiegu okoliczności, ale nie można takiego zbiegu okoliczności wykluczyć, dopóki ludzie nie zbadają wszystkich istniejących ciał niebieskich. Tak więc Cameron ma prawo krzyżować ludzi z Navi i w dalszym ciągu mówić nam, że to sf, a nie fantasy.
Po pierwsze: to tylko film. :0
Po drugie: miałem na myśli raczej pojęcie CZŁOWIECZEŃSTWA a nie cechy biologiczne. Cameron świadomie chce pokazać ze kosmita moze być bardziej ludzki od nas...
O ile dobrze pamiętam, to Selfridge właśnie nazwał Na'vi "niebieskimi
małpami". :P
Nie można nazwać żadnego przedstawiciela Na'vi ludźmi, ponieważ oni mają już nazwę - Na'vi.
Człowiek to człowiek, Na'vi to Na'vi, proste.
Głupota, to jest fantasy, a fantasy cechuje się tym że występuje multum
humanoidalnych ras. Elf czy krasnolud to nie człowiek. ;)
Zależy jak na to patrzymy na'vi= człowiek/humanoid na'vi=/ człowiek/homo
sapiens
W sumie fajnie by było, gdyby Kościół ekskomunikował "Avatara". Z reguły ekskomunikuje się ludzi, a nie filmy. To by była sympatyczna odskocznia. Ja bym jeszcze proponował ekskomunikę orzechów laskowych.
"A co ci te biedne orzechy zrobiły. PS. Powinno się ekskomunikować gumofilce ;)"
Ja bym wolał zupę pomidorową. Ma w sobie coś z szatana!! XD
O ile dobrze pamiętam, to Selfridge właśnie nazwał Na'vi "niebieskimi
małpami". :P
a tutaj niektórzy nazywają innych trollami... i co? też inna rasa..
zresztą niektórzy mówią o ludziach "małpa" a selfridge mówił też że to dzikusy biegające po drzewach, po prostu chciał ich obrazić...
neytiri jest bardzo ładna i bardzo przypomina kobietę, nawet nos i ogon tak nie przeszkadzają... tylko takie jakby rozczarowanie w ostatniej scenie, bo jak widzimy takiego "potwora" 3metrowego przy normalnym jake'u to przychodzi ochota na bliższą znajomość lub choćby zaproszenie na kawę... ale jak jake ma 3m to zapomina się o inności neytiti, gdy przypomina wszystkich naokoło, tyle że najładniejsza z tego tłumu...
Nie traktuj tego słowa dosłownie, chodzi mi o podejście do Avatara podobne jak do Harrego Pottera.
Już słyszę Rydzyka w radiu "Bluźniercy opętani tym filmem przyznają iż zostali zamknięci w jego okropnym świecie, w którym to szatańskie stwory padają ofiarą człowieka. Co jest zgubne ponieważ to zło niebieskie przedstawione jest jako dobro!"
"A jeżeli ona nie jest dla Ciebie może, że tak powiem wzorcem/ideałem kobiety to, tak... Jesteś gejem. ;> "
No, gdyby ona miała być dla mnie wzorcem/ideałem kobiety to gdzie na tej planecie bym żonę znalazł?
Wyobraziłem sobie jak współczesny "nerdowski" przesąd mówi o tym, że chcieli by oni zobaczyć swoją partnerkę w stroju niewolnicy Jabby, jak za kilka lat nerdy (bez obrazy dla fanów, mówię teraz o nerdach) prosić będą swoje dziewczyny o pomalowanie na niebiesko xD
Dlatego tzreba od razu wziąć za partnerkę przedstawicielkę Na'vi a nie Ziemianke. :D hahhahaha
xD
Wracając do tematu: Rozumiem fascynację Neytrii przez kilkoro tutaj obecnych. I jak dla mnie nie ma w tym nic negatywnego.
Skoro podoba się Cameronowi to nie jesteśmy wyjatkami. Inaczej trzeba byłoby zamknąć w szpitalu psychiatrycznym co 3 faceta po wyjściu z kina z Avatara. :D
tak, pisałem o istocie człowieczeństwa parę postów wcześniej. Człowieka poznaje się po tym jaki jest a nie jak wygląda.
Masz rację! Dziwne, że niektórzy nie mogą tego zrozumieć i dziwią się określeniom, że "Neytiri jest ideałem kobiety."
Jasne, że chodzi o wnętrze, bo chyba nie o ten ogon.
jakby Kościół nałożył ekkomunikę na ten film to by tylko podniosło zyski bo więcej osób by poszło żeby zobaczyć "co tam jest takiego strasznego?" ja bym się ucieszył, bo to byłby kolejny przykład gdy Kościół kolejną głupotę wprowadza w życie... choć nie jestem wierzący to jednak szanuję Kościół, ale takie rzeczy jak aborcja to mnie niestety zasmucają... jak ktoś nie wierzy to co go obcodzą jakieś prawa ustanowione przez religię??
ale dość o wierze, bo w inną dyskusję wchodzimy...
Czarny, przecież "Avatar" promuje na swój sposób Kościół. W filmie jest jasno pokazane, że uduchowieni i wierni swoim ideom Na'vi są lepszymi istotami od pozbawionych jakiejkolwiek wrażliwości ludzi.
te ufoludy trochę jak laleczki z afrykańskiej cepelii wyglądały hehe
ciekawe ilu z was rozczarowanych swoją marną egzystencją na tym "łez padole" marzy o tym by być taką niebieską laleczką i latać na pterodaktylu:]
Za pół roku mogą powstać nawet gumowe lale Neytiri. Nie zdziwiłbym się. :D łahahaha
Czerny doskonałe cię rozumiem bo tez tego nie pojmuje. Gdybysmy mieszkali z navi na tej planecie i zyli obok nich na codziento bym sie za nią na ulicy nie obejrzał:D W dodatku troche chore ze dzieci (juz tu kilka osob sie do tego przyznało, posrednio) sobie robia dobrze przy zdjęciach niebieskiego ufoludka.
Tak tak, gadaj sobie trollu i tak mam cie gdzies bo wszyscy tutaj wiemy jak wielkim jestes fanatykiem.
PS ogol sie
,,AdminToMujZiom - W dodatku troche chore ze dzieci (juz tu kilka osob sie do tego przyznało, posrednio) sobie robia dobrze przy zdjęciach niebieskiego ufoludka.'' xD xD xD xD xD xD.
Właśnie najgorsze jest to, że przez kilka trolli fanów avatara trakrują jak dzieci.....
Zdecydowana grupa fanów Avatara ma powyzej 20stu a nawet 30stu lat. (sam mam nieco ponad 25) jednak trolle, które mają po kilkanaście lat zarzucają im dziecinadę, zachwyt bajeczkami i chcę się pokazać jako ''dojrzali odbiorcy i krytycy'' zniechęcając do filmu, próbując narzucic opinię itp. Ja im zarzucam brak wyczucia na dobre kino i trzymanie się pewnej listy, gdzie filmy uznano za świętosci, których nie mogą podważyć. I mam coś do trolli: zróbcie coś z życiem, to nie będziecie musieli tracić czasu by przesiadywać na forum filmu, którego nie znosicie. :)
Ja polecam Wam iść do kina na Avatara (bo większość gada a nie widziała), którego magia już niektórych ''nawróciła'' :D
Fenomen tego filmu polega na tym, że jego fanatycy są jak główny bohater, w realnym świecie słabi i nieszczęśliwi. Avatar pozwala im zostać bohaterami i zdobyć serce pięknej samicy, ech nie ma co się znieczulać kochani...weźcie się w garść i lepiej bierzcie przykład z pułkownika, może nie w 100%, ale trochę moglibyście zaczerpnąć twardości z tej postaci:]
No niestety niektórzy z fanów filmu sami się tak określają - nie piszą co prawda, że są słabi, ale że po zakończeniu seansu czują się jak odłączeni od Avatara Jake.
Ok. Uważasz że jesteśmy słabi? Przyjedź do nas na ASG! Zapraszam serdecznie, robisz to na swoją odpowiedzialnośĆ!
Jake nie był słaby - słabeusze nie zostają marine
po prostu nie potrafił znaleźć miejsca dla siebie po tym jak stał się sparaliżowany lub co gorsza świat traktował go jak coś co do niczego się nie przydaje nie dając mu żadnej szansy na udowodnienie co potrafi
Nie no teraz tak na poważnie, tzn na siłkę chodzę i pewnie gdybym musiał
to bym Cię rozjebał ale nie miałbym czemu bo masz rację. W co niektórych
wątkach co niektórzy użytkownicy już przesadzają, też miałem ostrą fazę na
ten film ale po sylwestrze mi przeszło. Fakt że co druga nastolatka kocha
się w fantastycznym bohaterze z filmu czy książki ale nie można przesadzać
i trzeba pogodzić fikcje z rzeczywistością. Cameron wiedział co robi, i
postępnie nas przekabacił (cwany typ :D ) bo wiąże się to z grubą kasą.
Do real_romek: to co napisales sie kupy nie trzyma, sam dales wyraz swojej osobowosci ta wypowiedzia ze nie dasz sobie nic wmowic i twoja opinia(zdanie)jest jedne,jedyne i niepodwarzalne. Co prawda jesli chodzi o "fanatykow" nie tylko Avatara ale i innych filmow to tu sie zgodze. Denerwuje mnie gdy ktos broni filmu bo stwierdza "jest genialny !" a jesli ktos da swoja opinie ,nie do konca dobra to zaraz zaczyna sie atak,zero polemiki, poprostu tacy ludzie sa smieszni a w dodatku polowa z nich oceny wystawia nawet przed premiera. Fakt faktem jest taki ze tu nigdy nie vedzie spokojnie i zawsze beda walki o to jak powinien byc oceniony film,najlepiej byloby wstawic system 2 rodzajow ocen tzn, 1.Wrazenia z filmu,emocje-normalna ocena,normalnego widza 2. Szersza opinia,ocena filmu ze zwroceniem uwagi na aspekty kinematografi i zawarcie wszystkich minusow i bledow danego filmu(widz ocenia w postaci recenzenta krytyka),po tym kazdy by mial wglad,ci lubia obejrzec dobry film i sie zrelaksowac jak i te osoby co szukaja czegos naprawde na wysokim poziomie,i chca wiedziec czy fabula filmu nie jest badnalna ,czy film ich zaskoczy itp itd. A jesli chodzi o moja opinie na temat "Avtara"..wiekszosc ocen wystawiam pod wzgledem emocjonalnym,aczkolwiek staram sie nie przywiazywac do filmu, tak jak czesto sie to niektorym zdarza,lepiej zachowac lekki dystans, a Avatarowi wystawilem 10ątkę dlatego ze w ciagu tych 2h 30min ani razu sie nie nudzilem, film mnie wciagnal i zaskoczyl swym pieknem,wzbudzil duzo pozytywnych emocji i mialem ochote obejrzec go raz jeszcze, wrescie po raz pierwszy od dlugiego czasu, po tych wszystkich seansach trafilem film na ktorym sie zrelaksowalem(nawet mimo tego 3d-moj pierwszy taki fil wiec musialem sie przyzwyczaic). A jesli chodzi o ta smerfetke ,nie pamietam jak sie pisze jej imie dokladnie to niektorzy moze i przesadzaja ,nie wiem niewidzialem zeby ktos pisal ze by ja "przelecial" ale fakt faktem jest to troche dziwne,mnie takie cos nie kreci, jedyne co moge powiedziec ze z tych wszystkich na'vi byla chyba najladniejsza,ale nie przesadzajmy, wszedzie jest pelno pieknych kobiet, tylko trzeba ruszyc tylek i znalezc sobie jedna(moze wtedy da sie niektorym przemalowac na niebiesko ;p w koncu kazdy ma swoje zboczenie seksualne)
Ps.Denerwuja mnie ludzie ktorzy mowia ze gdyby nie 3d to film byl by marny..ale 3d jest taki byl cel i to nadaje piekna temu widowisku. Od tej pory pewnie zaczna powstawac filmy w 3d masowo i juz nikt tego faktu nie poruszy ale coz,poczekamy zobasczymy.