PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=299113}
7,4 819 tys. ocen
7,4 10 1 818758
6,8 90 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Jestem w szoku. Mam już 29 lat. W jakiś sposób tak się stało, że wychodząc z sali nie chciałem wracać do naszej szarej rzeczywistości - obudziło się we mnie dawno uśpione dziecko reagujące w emocjonalny sposób na piękno, którego tak bardzo mi brakowało. Z każdą minutą filmu co raz bardziej chciałem się zagłębić w tym świecie i już tam zostać. Na zawsze.

Na tym etapie nie interesuje mnie czy fabuła była banalna i jak zagrali aktorzy (polubiłem głównych bohaterów i to wystarczy) - nie mam też zastrzeżeń do technicznej strony obrazu. Chcę aby takie filmy powstawały i mówię to bardzo szczerze. Jeśli ktoś z Was myśli podobnie to bardzo się cieszę. Do dzieła Panie Cameron - niech Pan tak dalej podnosi poprzeczkę - ja jestem bardzo wdzięczny, że się nie zawiodłem i czekam na kontynuację - pierwszy raz w życiu szczerze czekam :)

anhro

Zgadzam się w 100% szczególnie jeśli chodzi o odczucia w czasie filmu i już po nim. Obawiam się, że będzie się dłużył ale nic z tych rzeczy. Film po prostu przecudowny. Chętnie obejrzę go raz jeszcze.

ocenił(a) film na 10
anhro

Zgadzam się w całej rozciągłości.:) Piękna bajka, niesamowity świat...

ocenił(a) film na 9
anhro

Dużo osób narzeka na seanse 3D w Multikinach. Oglądałem wczoraj w IMAX i byłem zachwycony.

On_X

Postanowiłem posta wklejać do takich tematów bo nowego nie mogę założyć(nie wiem czemu-nie mogę się dopchać)

Jak czytałem wypowiedzi 34latków zachwyconych projekcją to myślałem-faktycznie może być wybitny film. Titanic był bdb, aliens też niczego sobie...zatem Cameron, 12 lat produkcji i tyle kasy to musi być cudo!

Ale zamiast tego jest komercyjne(co nie znaczy złe) przedstawienie nowych możliwości kina. Żeby było jasne...3D jest super zrobione. Technicznie film wygląda rewelacyjnie(od początku do końca pełne 3D jest fajne). Jednak im bardziej dynamiczne sceny akcji tym mniejsza frajda z 3D. Największe wrażenie robią sceny spokojne(np w pomieszczeniach, kabinach helikopterów, dżungli/lesie). Wszystko przez to że Cameron przedstawił świat skrajnie zmyślony, postacie skrajnie zmyślone...zero realizmu, faktu. Oglądając wie się że to film, a 3D powinno powodować zatracenie rzeczywistości-a nie zatracałem się(poza scenami spokojnymi z lasu czy w budynkach). Co innego sceny ludzi czy wycieczek po lesie-rzeczy realne robią wrażenie bo czuje się jak by się tam było i wie się że one istnieją gdzieś tam. Transformery czy iron man też mają genialne efekty specjalne i bez 3D robiły lepsze/podobne wrażenie na mnie w kinie.....
3D zrobiło by wrażenie w filmach takich jak Im Legend,Apocalipto czy choćby Titanic. S-F nie robi wrażenia w 3D bo wiadomo że to S-F( a uwielbiam gatunek i oglądam zawsze jak coś leci nowego). Nie zatraci się człowiek w tym bez końca......nawet discovery było by lepsze w 3D niż Avatar.
Dręczyło mnie też beznadziejne udźwiękowienie. Przy pięknym obrazie 3D słyszałem beznadziejne stereo zamiast surround. Może to wada Cinema city ale tak było słychać.
Fabuła? Jaka fabuła? To jest ten scenariusz pisany 8 lat? Tyle kasy na to poszło? Dźejms zrobił by lepiej wydając to na ratowanie lasów naszych niż gniota pisać.Może 10 latek się tym zachwyci fabularnie...Przekaz słuszny...ale po co robić niebieskie koty i inną planetę z inną fauną i florą zęby ukazać zagrożenie środowiska? Bajka. A roboty(maszyna bojowe) żywcem zerżnięte z matrixa...
Przewidywalny!(znowu fabuła cienka się kłania) Niczym mnie nie zaskoczył ten film(np. gdy on miał rozkaz infiltracji niebieskiego klanu to już wiedziałem że zakocha się w niej, że ona go nie będzie nienawidzić, że zostanie z nimi, że okaże się torak manem...ehhhhh). Wszystko tak banalne i proste że dzieci 10 letnie to rozumiały od razu bez tłumaczenia co i jak....

Pewnie byłbym więcej w stanie narzekać ale kończę na teraz.
Oceniam na -5/10(co i tak za wysoko myślę jest)za 3D w całym filmie i może niezłą grę aktorską głównego bohatera. Poza tym nic szczególnego....

PS. Szarża klanu jeźdźców była fajna...ale mało efektowna mimo 3D. Mogę się założyć że gdyby byli to ludzie(rycerze/Indianie) na prawdziwych koniach to ryło by czachę jak mało co dzięki 3D....ale mamy nierealne nie-konie a na nich niebieskie koty - odbiór bez emocji.
PS2. Za najlepszą scenę uważam te w dżungli gdy ona go uczyła i zaznajamiała w lesie-piękne i realistyczne że na chwilę zapomniałem o realnym świecie...miło było też popatrzeć na Ripley jak by była w pokoju :)
PS.3 Czy komuś też ta rasa niebieska przypominała nocne elfy z gry warcraft 3? :)

użytkownik usunięty
lordi222

do niektórych ten film dociera, a do niektórych nie.

myślę, że u tych do których dotrze wywołuje właśnie odczucia takie jak u autora tematu i jak u mnie, mam nadzieję, że za tydzień już o tym zapomnę, bo czuje okropny żal. Nie wiem właściwie czemu, inne filmy, a oglądam ich sporo nigdy nie wywołały u mnie takiego "efektu"

ocenił(a) film na 9
anhro

połączenie baśni, magii, marzeń, miłości, walki, nadziei i przede wszystkim przesłanie. Cameron stworzył baśniowo mityczny świat, gdzie stworzenia z jednej planety żyją w symbiozie i równowadze, której zagraża wirus "ludzkości". Film wciąga, szczególnie, jak ktoś ma choć częściowego ekofioła i bujną wyobraźnie. Szczerze, czułem się momentami jak dziecko w krainie snów :) I przesłanie, film ma jedno i najważniejsze przesłanie, chronić i żyć w zgodzie z matką Ziemią, bo inaczej niż w filmie, jeszcze jej do końca nie zabiliśmy.
obejrzałem zwykłą wersje, jak obejrzę 3D to ocenie na spokojnie :)

ocenił(a) film na 10
anhro

Ah te te dzieci . Rodzice kupili komputer , dali internet a oni piszą komentarze na temat sztuki , mimo że się dopiero nauczyli pisać . Serce boli

ocenił(a) film na 5
anhro

Coz mnie ten film niepowalil na kolana, pytam gdzie ten przelom ?
ale efekty fajne,
lepsza fabule maja bajki o ciuchci tomku ktore oglada moj 3 letni syn.
Marketig maja niezly.

ocenił(a) film na 10
poolk

A mnie całkiem odwrotnie powalił na kolana
naprawdę fajny baśniowy świat i to przesłanie że ludzie zniszczą wszytko tam gdzie się pojawią

ocenił(a) film na 10
anhro

Mam 37 lat i wychodząc z kina czyłem sie jak 10 latek . Mam w d... opinie malutkich krytyków liczy się wrażenie po wyjściu z kina a dawno tkiego nie miałem. 10/10

Zorro_pl

Jak na serio masz 37 lat to żal mi cię człowieku....ośmieszasz się nawet przed tymi dziećmi tutaj.
Świat pełen jest takich śmieci niestety..
A co do przesłania to jest oczywiście dobre, ale zamiast tworzyć badziewie za 230mln mogli to w ratowanie naszych lasów/oceanów/środowiska wpakować.....przesłanie piękne w oprawie z g... nie ma co. Gdzie wy żyjecie że jakiś głupi avatar otwiera oczy nagle i pokazuje jacy ludzie są źli dla planety i życia.....żal mi was

ocenił(a) film na 10
lordi222

A mi dla odmiany jest Ciebie żal, twojej ignorancji i jak widzę zakompleksienia. Do wszystkiego można tak podejść, przecież są głodujcy ludzie, są choroby, są wojny, giną lasy... Ale wtedy wszystko stało by w miejscu, a 3/4 i tak by się nie pomogło...
Dla mnie ten film jest piękny, dający do myślenia, pobudzający emocje- jak widzę g"wno widziałeś, najpierw obejrzyj, a potem wydaj opinie.

bazant4

Gdybyś potrafił czytać to wiedział byś niemoto że oglądałem to "kino B".
Jaka ignorancja? Jakie zakompleksienie? Nie używaj słów niezrozumiałych dla siebie bo się gubisz w tym...
Pobudził cię ten film? Gratuluję intelektu skoro komercyjna szmira z "przesłaniem" otworzyła ci oczy dopiero teraz.
Takie oczywiste rzeczy to ja widziałem już lata temu. I nie poprzestałem na wiedzy o tym, ale zacząłem działać na ile mogłem.
Więc jak ktoś pisze że otwiera oczy i przesłanie ma które pobudza to jest to żałosne bo obok nas dzieją się potworne akty zbrodni na przyrodzie...a tacy jak ty otwierają oczy na chwilę po obejrzeniu hitu roku....

ocenił(a) film na 10
lordi222

W sumie to olewam twoje zdanie, bo tu chodzi o film, a nie rozwodzenie się na co innego mozna by taka kase wydać... W tylu krajach jest 1, wiec coś w sobie ma- jak patrze na twoje filmy to faktycznie ambitne kino: Sile Hill, Piraci..., Predator, Ale jazda... Jezeli tamto uważasz za wysoki styl i nie żal Ci było tam wydanych setek milionów to wiesz- pozdro.

bazant4

Jak zawsze tonący czepia się nawet filmów moich dodanych(nawet nie tylko przeze mnie). Może dodam jeszcze piłę i kilka innych gniotów to będziesz miał pole do popisu...Co to ma zresztą za znaczenie. Ja tamtych filmów nie bronię i wychwalam.....dodane po prostu. Jak miałbym siedzieć i dodawać tylko ambitne kino to pusto by tam było raczej :)
"Ale jazda" ci się nie podoba? Może ma denną fabułę i brak przesłania?
A ja nie prawie o wydawaniu milionów na filmy(co głupie jest oczywiście w jakimś głębszym sensie) tylko o głupocie ludzi którym film otwiera oczy dopiero(ale dobrze że otwiera-tylko na ile?).
Nie zrozumiesz tego chyba. zdrowia życzę :)

ocenił(a) film na 10
lordi222

Okey sprowadźmy rozmowe na ludzkie tory. Otwiera oczy- fabuła i sposób przedstawienia sprawy uwydatnia zwykłemu odbiorcy ten problem, bo że jest to każdy wie. Moim zdaniem właśnie ta baśniowa, idylliczna forma przekazu i nieskomplikowanie fabuły wywołuje w w widzu uczucia oderwania od świata i poczucia właśnie tych głębszych odczuć, o których była mowa wcześniej. Głębszych w odniesieniu do refleksji nad niszczeniem naszej planety oraz do zachwytu nad tym pięknie wykreowanym, dopieszczonym w każdym calu świecie. Ambitne kino dla każdego ma inny wymiar- wiele, filmów mimo iż wiemy, ze są gniotami nam się podoba, ale trzeba umieć rozgraniczyć gatunek do jakiego dana produkcja należy. W Avatarze nie chodzi o wybujałą fabułę i aspekty psychologiczne, celem tego filmu jest aby odbiorca mógł się wtopić w świat Pandory i jego mieszkańców, gra aktorów może nie stoi na wysokim poziomie, ale czy ma to aż tak wielkie znaczenie? Kto czytał sposób produkcji tego filmu wie, że Na'vi nie są tylko animacjami, tylko są to komputerowo wygenerowane postacie nałożone na prawdziwie grających aktorów (mieli zamontowane czujniki, które były śledzone przez komputery- stąd taka realistyczna mimika, oraz niedoskonale płynne ruchy) Avatar to na prawdę piękna opowieść, efekty stoją na przełomowym poziomie, muzyka również idealnie zlewa się z przedstawianym obrazem.
Pozdrawiam, Przemek.

bazant4

Jak zawsze tonący czepia się nawet filmów moich dodanych(nawet nie tylko przeze mnie). Może dodam jeszcze piłę i kilka innych gniotów to będziesz miał pole do popisu...Co to ma zresztą za znaczenie. Ja tamtych filmów nie bronię i nie wychwalam.....dodane po prostu. Jak miałbym siedzieć i dodawać tylko ambitne kino to pusto by tam było raczej :)
"Ale jazda" ci się nie podoba? Może ma denną fabułę i brak przesłania?
A ja nie prawie o wydawaniu milionów na filmy(co głupie jest oczywiście w jakimś głębszym sensie) tylko o głupocie ludzi którym film otwiera oczy dopiero(ale dobrze że otwiera-tylko na ile?).
Nie zrozumiesz tego chyba. zdrowia życzę :)

ocenił(a) film na 10
lordi222

za nazwanie normalnego człowieka śmieciem, dostałbyś ode mnie buta w mordę pajacu

ocenił(a) film na 8
lordi222

Marcinku,
specjalnie dla Ciebie założyłem sobie konto na tym "świetnym serwisie".
Osobiście uważam, że wystarczająco się skompromitowałeś "Polish boys", kozak z fotki (tak, to ten serwis, na którym średnia wieku to 9 lat).

więc zostań ninja i ratuj wieloryby :*

lordi222

"A co do przesłania to jest oczywiście dobre, ale zamiast tworzyć badziewie za 230mln mogli to w ratowanie naszych lasów/oceanów/środowiska wpakować"

tak, a w innych filmach mogliby nie rozwalać samochodów tylko dać kasę biednym... :) - wyobrażasz to sobie?

film kosztował 250 czy 500 mln a zarobi kilka razy tyle - wtedy będą mogli przeznaczyć kasę na co będą chcieli ;) jak ty zarabiasz to również przeznaczasz na to co chcesz, więc w czym problem?

użytkownik usunięty
lordi222

Ośmieszasz się ty w kółko próbując na siłę przekonać ludzi, że film jest kpiną i uważając każdego człowieka za kretyna, któremu ten film się podobał i wywołał uczucia, które na długo pozostaną w pamięci.

Film nie ma być wyłącznie dawką intelientnych dialogów, zawiłej fabuły i niespodziewanych splotów akcji. Przede wszystkim film powinien być odskocznią od życia codziennego i wywołać zadowolenie odbiorcy.
Avatar taki właśnie jest.
Ale Ty i twój kolega z którym tak zawzięcie zniechęcacie do filmu tego nie zrozumiecie, bo jesteście zbyt sztywni i negatywnie nastwieni a przede wszystkim zaslepieni własną osobą uważajac się za bardziej dojrzałych odbiorców od osób które wystawiły filmowi 8-10/10.

ocenił(a) film na 10
anhro

Już w innym temacie pisałem o tym, jak bardzo mnie ten film zachwycił.
Chcę tam wrócić i przeżyć to jeszcze raz, choć to już nie będzie to samo
co pierwszy raz, bo znam fabułę... Będąc jej nieświadom przeżywało to
tak, jakby wszystko działo się naprawdę.

CGI? Niemal w każdym filmie, który ma jakieś komputerowe efekty,
potrafię dostrzec, co jest komputerowo, a co nie. Mówili, że
Transformeers 2 ma super efekty. A tam w co drugiej scenie wklejony
robot ze źle dobranym oświetleniem i niepasujący do otoczenia. :P

Za to AVATAR, położył mnie na łopatki. To jest CGI? Nie! To wszystko
było takie PRAWDZIWE! To nie było oglądanie filmu. Ja byłem na Pandorze!
:)

Jednak, niestety, IMAX zawiódł w kwestii napisów. Wyświetlał je w
możliwie najgorszy sposób. :( Normalnie nie dało się ich czytać.
Wyglądało to, tak, że widzę z bliska czyjąś twarz i jak chcę spojrzeć na
napis, by sobie przetłumaczyć szybko, co ta osoba mówi, to na pierwszy
rzut oka widzę podwójnie. Dopiero po chwili, gdy wzrok skupiony
początkowo na blisko położonej twarzy wypowiadającej się osoby
przestawił się na napis, który wyświetlany był płasko na odległym
ekranie, mogłem coś odczytać. Ale wtedy cały obraz robił się podwójny i
nieczytelny. Więc, żeby móc go dalej oglądać, wzrok znów musiał się
przestawiać znów na bliski plan. I tak przy każdej kolejnej linijce
napisu. Normalnie masakra. :( Tylko sceny, w których coś rzeczywiście
było dalej od IMAX'owego ekranu, wyglądało to normalnie. Tu IMAX zepsuł
sprawę najbardziej jak mógł. Miałem nadzieję, że rozwiąże to lepiej.
Wystarczyło tak niewiele (a dokładnie wystarczyłoby przesunąć lekko
napis na jednym ze stereoskopowych obrazów i byłoby ok). Żółte napisy
angielskie, tłumaczące język Na'vi, wyświetlane były idealnie. Ech...
Napisy co prawda wkurzały, ale oglądając tak cudowny film, jednak dało
się to ostatecznie wybaczyć. :)

ocenił(a) film na 7
LukeR87

Film miód malina poprostu ;).Pierwszy raz tak bardzo nie chciało mi się wychodzić z kina.Jeśli to przyszłość kina to ja mówię wielkie TAK.Filmy i książki tego typu pozwalają się oderwać od szarej rzeczywistości.Ile bym dał żeby ktoś mnie zabrał na taką Pandorę :).

użytkownik usunięty
LukeR87

no co racja, to racja - ja po pół godziny dałem sobie spokój z napisami. I dobrze bo akurat dialogi były bardzo proste i nie sprawiły mi trudności.


@lordi

ty chyba czegoś nie rozumiesz

wrażenie na ludziach nie robi tylko to, że nagle oświeca ich problem na naszej planecie, myślę że to chodzi bardziej o pragnienie życia na takiej Pandorze, które jest niestety niemożliwe do spełnienia.

może dlatego że mam tylko 16 lat, nie mogę się pogodzić z tym, że nigdy nie będę miał możliwości przebywania na takiej planecie, pozostaje nam mieć nadzieje, że istnieje życie po śmierci, lub Lucid Dreaming - polecam =)

ocenił(a) film na 10
anhro

Ja bylem w cinema city na pokazie 3d i rowniez bylo wspaniale. Zaluje ze nie mam porownania co do IMAXU jednak film jest wspanialy. Wychodzac chcialem przeniesc sie na pandore jak glowny bohater.

ocenił(a) film na 7
lukasz1502

właśnie wróciłam z seansu w cinema city. widziałam film wcześniej na komputerze ale wiedziałam od pierwszych 10 minut że chcę to zobaczyć w 3D. zakochałam się w tym filmie! Po raz pierwszy siedząc w kinie nie piłam coli żeby nie musieć wychodzić do wc :D Nie chciałam za nic stracić możliwości nacieszenia oczu takimi efektami i krajobrazami. Cud MIÓD!

fabuła jest mało skomplikowana, niektórzy za to źle oceniają film, ale moim zdaniem film powstał właśnie po to żeby podziwiać efekty a nie cudowny scenariusz... obraz był przyjemny i prosty w swoim przekazie, a postacie dopracowane do granic możliwości!!!

całość kończy się tak jakby prosiło się o drugą część, wcześniej przeczytałam że COŚ powstanie, i nie mogę się doczekać. biorąc pod uwagę fakt że za kolejne 2-3 lata technika będzie jeszcze lepsza :)

Jednak raz na 10 lat, pojawiają się filmy, które potrafią wzbudzać emocje... były star wars, matrix teraz jest AVATAR :))

ocenił(a) film na 10
anhro

Film zadowala w każdym aspekcie. Tętniący życiem i kolorami świat, bajkowy klimat, pouczające przesłanie płynące z filmu, świetne efekty oraz kreacje bohaterów jakie stworzyli aktorzy i tutaj z mojej strony niskie ukłony w stronę Sama Worthingtona. Jeśli już ogladać to polecam wyłącznie 3D, film daje rady. Idąc do kina spodziewałem się nie lada widowiska i nie zawiodłem się.

10/10

Pozdrawiam

nexus0

Nowego tematu założyć się nie da, a ten nawet pasuje. Z imdb.

http://www.traileraddict.com/trailer/avatar/b-roll-i

I następne. Tony materiału, z których część na pewno została ukończona i trafi do DC. Są nawet sceny wyglądające na wypad Na'Vi na Hell's Gate.
I mega fota z wyciętego materiału:

http://i47.tinypic.com/fck0ew.jpg

ocenił(a) film na 10
anhro

Podzielam zdanie przedmówcy. Film jest piękny i wciąga. Dawno takiego czegoś nie oglądałem.

ocenił(a) film na 10
anhro

Dzisiaj byłem na seansie i IMAXIE powiem tak: film najlepszy jaki w życiu widziałem, po prostu arcydzieło, ciekawa historia opowiedziana przez wybitnego rezysera

ocenił(a) film na 8
anhro

Miałem tak samo. I po wyjściu z kina mówiłem sobie: "Boże, niech gdzieś tam daleko będzie taki świat" lub "Niech takie będzie niebo ^^"
Jednym słowem - ODPŁYNĄŁEM :P

Nie chciałem wracać do tej szarej rzeczywistości która jest poza salą kinową. Nie wiem co bym oddał aby znaleść się w takim świecie :)
Najbardziej cieszyło mnie to, że film był bardzo długi i nie trzeba było sie przejmować, że moje 'niebo' szybko odleci :-)
Zakochałem sie w tym świecie i oczywiście w Neytiri :D
Najbardziej chciałbym sie znaleść na miejscu Jack`a. Poprostu żyć nie umierać. Z niecierpliwością czekam na następne części 'Avatara' i mam nadzieję że będą równie nie samowite jak perwsza cześć :D

użytkownik usunięty
Juliusz_kun

I takie komentarze sa pozytywne i miło się to czyta, w przeciwieństwie do dwóch gości, którzy się uwzięli na film i jadą po nim wszedzie gdzie się tylko da. :D

ocenił(a) film na 9
anhro

masz racje miałem podobne wrażenie nasza codzienność jest do bani a film (out standing) jak powiedział główny bohater mam nadzieje ze to nie koniec juz raz byłem w kinie i wybieram sie znowu pozdrawiam

anhro

Film wymiata. Dzisiaj byłem na seansie 3d, nawet mojej narzeczonej się podobał :) chociaż z początku podchodziła do tego filmu sceptycznie.

Wiadomo fabułka oklepana ale samo wykonanie, rozmach i przepych rozwala.

użytkownik usunięty
anhro

Nie ma co dyskutować z nimi, bo wnoszą jedynie szarość na forum pięknego filmu. Zauważyłem że jeden użytkownik na siłę wkleja swój długi, anytypatyczny i zniechęcający post na temat Avatara wszedzie gdzie tylko się da. Nie chce poprzestać. na próżno myśli że zniechęci odbiorców a drugi dodatkowo nazywa ich mniej dojrzałymi widzami i ostrzej. Musi mieć jeden z drugim swoje 5 minut na filmwebie i tyle. Wklejam swój bo mam dość sztywniaków, którzy patrzą krótkowzrocznie na ten wspaniały film.

Każdy ZNANY film na filmwebie pada ofiarą wielkiej nie tragicznej lecz PRZEWIDYWALNEJ wojny pomiędzy użytkownikami 3 klas filmwebowych.

Tak samo było z Avatarem, co przewidziałem już po Bękartach Wojny.
Jak przy każdej superprodukcji wciąż i w tym przypadku pojawiają się 3 GŁÓWNE rodzaje komentarzy, przykłady poniżej:

1) ''nigdy tak się nie wynudziałam! 1/10!'', ''ten film to dno'', ''ten film nie ma efektów specjalnych co zapowiadali!, 1 na 10!'', ''dno, nuda, głupi bohater bo mi się nie podobał''.

Taki typ postów to kompletne dno, a nie film, który zazwyczaj krytykują. To nic innego jak obrzydliwy spam utrudniający ''normalnym'' filmwebowiczom pisanie tutaj. Po pierwsze takie posty zaniżają dyskusję, bo zamiast rozmowy na temat materialny filmu mamy jedną wielką kłótnię ''dzieciarni'' (w sensie intelektualno-emocjonalnym a nie wiekowym), która nie potrafi się powstrzymać i musi koniecznie założyć nowy temat zawierający zazwyczaj 1-3 zdania, które krytykuje film bez żadnego uzasadnienia lub uzasadnienie jest denne np. Avatar miał mieć efekty specjalne, a ich nie miał! przecież film był przepełniony efektami, co taki spammer nie jest w stanie zauważyć, bo efekty to nie tylko walka i pościgi. Na efekty specjalne składają się tak samo postacie, krajobrazy, animacje stworków stworzone grafików. Efektem specjalnym jest naturalny sposób poruszania się komputerowego kosmity. Posty tego typu irytują mnie do tego stopnia, gdyż tracę czas zanim znajdę jakiś sensowny post w przebieraniu takiego badziewia. Poziom rozmów spada. Przykładem jest np. skarcenie takiego spammera, żeby się opamiętał wypisując brednie w nowych tematach, ponieważ wtedy agresywnie odpisuje: ''to że mi się film nie podobał nie jestem kretynem!!!!'' i jak z takim kimś dalej prowadzić dialog? Skupia się wtedy wyłącznie na własnej osobie, na tym ze ktoś go skrytykował i rozwija ten temat jeszcze bardziej, twierdząc że ''ma prawo do takiego zdania'' zamiast porozmawiać na temat tego co film wniósł. Nawet gdy kogoś takiego próbuje się wypytać co w filmie mu przeszkadza to sam nie wie co pisać i robi wielki szum, za to że ktoś po nim ''jedzie''.
Kiedy wrócą czasy, gdy można było tu normalnie dyskutować i czytać ciekawe informacje? Kiedyś wchodziłem tutaj czytać posty by się dowiedzieć czy film jest godny uwagi. gdybym robił to teraz nadal to nie obejrzałbym żadnej większej produkcji oprócz mało znanych filmów spoza USA, Brytanii, Kanady i oczywiście Polski. Dlatego oprócz mało znanych, bo na szczęście tam takich spammerów nie ma. Brak reklam uniemożliwia im pójść do kina na niszowe filmy i zakładanie potem tych beznadziejnych tematów. Od kiedy są takie dyskusje nigdy nie czytam postów ''recenzujących'' film póki go nie obejrzę.
Skończcie z tą ''dzieciarnią rozchwianą emocjonalnie''. Niektóre rzeczy lepiej zachować dla siebie niż wprowadzać takie zażenowanie na fajnym serwisie filmowym.

2) ''ten film to dziecinna bajeczka, nie to co filmy Kubricka'', ''Cameron wyszedł z form, daleko mu do Lyncha'', ''gdzie fabuła i gra aktorska? widze same efekty specjalne''.

Taki typ postów piszą ''wielcy i znani krytycy filmweba'', którzy kultywują wieloletnią tradycję tego forum. Krytykując Avatara i inne superprodukcje muszą zawsze gdzieś w długich postach wrzucić tytuł Ojca Chrzestnego, Skazanych..., Lśnienia itp. Jeszcze inni zestawiają to z np. ''Ambitnym kinem europejskim'', ''kontrowersyjnym psychologicznym kinem hiszpańskim'' bądź też ''kambodżańskim i filipińskim kinem nowej fali''. Ci i ci przyjęli te filmy za wytyczne wszystkiego innego co się kręci. Uważający się za znawców kina zapominają nieraz o istnieniu pojęcia gatunku i tego że nie każdy film jest nastawiony na to samo. Jak można np. zestawiać Avatara z Jerry'm Maguire? To tylko przykład ale już taki widziałem gdzieś w temacie. Oba filmy dotyczą czegoś innego, różny typ kina, mają wywołać inne odczucia, przemyślenia, przyjemności i zapewnić całkowicie różny rodzaj rozrywki. Tacy znawcy czepiają się wszystkiego co możliwe, począwszy od gry aktorskiej (która nie w każdym filmie musi być ważna) poprzez przesłanie, morał na jakiś drobnych usterkach (typu ciężarówka w tle) kończąc. Co ma piernik do wiatraka? Często podnoszą też argument że film nie jest pod względem 3d jakimś przełomowym. Co z tego? Ważne są inne rzeczy chociażby to że nie nudził, wciągnął, wywołał emocje na widzu i wielką dawkę przyjemności. Po co do takiej składanki dorzucać jakieś psychologiczne dialogi? Mogłyby popsuć film.
Ta grupa to ludzie zazwyczaj inteligentni jednak nie są dalekowzroczni. Jak się czegoś uczepią to to wciąż wałkują, próbują sprzedać innym, wpłynąć na to by ktoś zmienił zdanie co do filmu, często robiąc to na siłę i mieszając w głowach robiąc mały mętlik.
Tacy pseudo-krytycy (ulubiony cytat: ''nie jeden film obejrzałem w tym gatunku i wiem co mówię'') są nieraz upierdliwi i podobnie jak pierwsza grupa zmieniają dyskusję w spory, lecz przy użyciu bardziej wyrafinowanego słownictwa. Nie rozumieją jednak jednego: każdy człowiek jest inny, inaczej ma ukształtowane odczucia i emocje a co za tym idzie również sposób odbierania filmów, podobnie jak innej sztuki. Ma na to wpływ wieloletnie doświadczenie życiowe jak i uczucia jakich doświadczył człowiek. tak więc na próżno na siłę wpajać komuś własne poglądy, bo jeden nie jest w stanie ich zrozumieć, a jeszcze inny uważać będzie to za błahe.

3) Ludzie piszący w podobny sposób jak ja i oczekujący jedynie wypowiedzi na temat treści filmu a nie tego, że miał mieć nową technikę, której nie było widać. Przede wszystkim to ludzie nastawieni na dobrą rozrywkę, nie patrzący na jakieś wzorce. Obejrzą kino ambitne, komercyjne lub niszowe znajdując to czego chcą jeśli film był dobry i im odpowiadał.
Mam pewne zdanie co do tego filmu i zaraz 2 pierwsze grupy mogą zacząć się czepiać, co jest do PRZEWIDZENIA (jak cała fabuła Avatara o której tyle się trąbi).
'Avatar'' jest pięknm wizualnie filmem i piękna opowieścią. Parę godzin temu wróciłem z kina. Jestem zachwycony pięknym światem Pandory, efektami specjalnymi towarzyszącymi filmowi cały czas, idealnie skomponowaną ścieżką dźwiękową i przede wszystkim postacią Neytiri, która wyszła najlepiej ze wszystkich bohaterów pod względem pokazania jej stanów emocjonalnych, mimiki i zachowania... Fabuła jest dość przewidywalna, ale mimo prostego scenariusza idealnie trzyma się kupy łącząc się z oprawą muzyczną i wszystkim co widzimy na ekranie, co wpływa na odbiorcę. Wielu bohaterów m.in. postać (ludzka) Jacka Sully'ego nie mają większego, głębszego wyrazu, jednak wybaczam za wspaniale pokazany świat planety, klimat i przede wszystkim możliwość zapomnienia na ponad 2 godziny o całej masie spraw życia codziennego. Oceniam filmy pod względem gatunku i tym czy pozostaje w pamięci po seansie. Nie oceniam pod względem gry aktorskiej, kiedy nie jest to potrzebne (danemu gatunkowi czy konkretnemu filmowi) i ostatnio coraz bardziej modnym psycho-filozoficzno-refleksyjnym analizowaniu każdego filmu (bez względu na gatunek jaki reprezentuje) oraz doszukiwaniu się zaskakujących intryg, niezapomnianych dialogów itp. Nie każdy obraz filmowy musi być głęboko refleksyjnym, egzystencjalnym dramatem na temat naszego bytu o czym zapomina coraz więcej głośnych na necie ''krytyków'' i ''znawców światowej kinematografii''. Przekaz filmu zależy od nas samych, czego oczekujemy od seansu. Dla mnie przekaz ''Avatara'': ekspansjonizm w połączeniu z cywilizacyjno-technologicznym postępem w celu osiągnięcia korzyści materialnych prowadzi do zapomnienia, upadku i braku poszanowania dla wielopokoleniowej tradycji oraz kultury mniejszych, słabszych etnicznych społeczności. Jako kino Sci-Fi ''Avatar'' wypada wg mnie bardzo dobrze. Jeszcze lepiej wypada jako epicka baśń, która potrafi trzymać w napięciu, zafascynować widza i wzbudzać na widzu różne uczucia i odczucia. Film przyjemnie się ogląda od początku do końca nie patrząc na zegarek i o to w tym wszystkim chodzi. Do kina idę po raz kolejny za tydzień. :)

Pozdrawiam serdecznie filmwebowiczów,
KLA

ocenił(a) film na 8

Hm, cisza? Żadnych komentarzy ludzi z 1. czy 2. grupy rankingu KLA? To świetnie! Porozmawiajmy więc o filmie... Nareszcie.

Chciałbym zacząć od trailera -sprawił on, że byłem do filmu nastawiony bardzo sceptycznie. Efekty wyglądały zachęcająco, ale po tych kilku scenach filmu i komentarzu można przewidzieć, w ogólnym zarysie, całą fabułę filmu. Teraz dochodzę do wniosku, że takie posunięcie miało sens -schemat 'bohatera o stu twarzach' Campbella funkcjonuje niemal od zawsze, to 'co się wydarzy' dla większości z nas przeważnie nie jest tajemnicą. Tak naprawdę liczą się dpowiedzi na pytania 'jak', 'dlaczego'.
Tym, co moim zdaniem 'Avatara' odróżnia, jest kreacja świata. Ta dźungla, ta planeta po prostu żyje, zwierzęta, owady, rośliny, owoce, ziemia... Było kilka momentów, kiedy chciałem wyciągnąć rękę i dotknać tego wszystkiego. Ponadto, ten świat jest dla nas obcy pod względęm hierarchii -wszystkie stworzenia Pandory, w tym Na'vi, mają zasady równowagi, międzygatunkowej symbiozy niemal wpisaną w geny. I tego zazdroszczę Na'vi. Pokazano nam coś pięknego, czego nigdy mieć nie będziemy -tak ja, zagorzały fanatyk cyberpunku, wszczepów, mechów i wszelkiego rodzaju technologii, odebrałem ten film.

Poprawcie mnie, jeżeli się mylę, ale odniosłem wrażenie, że w 'Avatarze' nie ma 'dłużyzn'. Był moment, jak Neytiri umiera ojciec -żadnych zwolnień czy patosu. I jeszcze jej minimalnie przydługa, lecz nie rażąca scena pożegnania z latającym stworzeniem -i więcej po prostu nie pamiętam... Ktoś coś widział?

Chętnie porozmawiam o filmie, oby konstruktywnie.

użytkownik usunięty
badboyfriend

Prawda. Dłużyzn nie ma ani trochę

ocenił(a) film na 9
anhro

mam takie same odczucia, to było przepiękne przeżycie
w kinie, ale jednak te blisko 3h spędzone w kinie uważam za jedną z piękniejszych przygód życia, coś wspaniałego

ocenił(a) film na 9
Sysiol

Az specjalnie zrobilem konto, zeby tutaj sie wypowiedziec. Avatar, pomimo takiej, a nie innej fabuly, drobnych niescislosci, jest filmem magicznym, majacym niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju klimat. Pozwala czlowiekowi oderwac sie od rzeczewistosci i uwierzyc, ze jest sie na Pandorze. Film naprawde mnie zaczarowal, uwolnil jakas teskotne do takiego zycia, jakie wiedli Na'vi. 10/10

użytkownik usunięty
anhro

Zgadzam się w całości z przedmówcami. Te 3 godziny spędzonych w kinie to niesamowita przygoda warta każdych pieniędzy na bilet za wstęp. Film jest do obejrzenia zarówno dla młodzieży, jak i starszego grona widzów. James Cameron jest geniuszem w tym co robi, więcej nie trzeba mówić. Jego najnowsze dzieło jest w czołówce najlepszych filmów jakie widziałem. Pozdrawiam wszystkich wykonawców Avatara oraz jego fanów !

anhro

Ludzie zgadzam się z Wami ten film jest CUDOWNY!!!
Jak ktoś nie oglądał niech jak najszybciej się uda do kina!
Ja byłem w IMAX’ie i naprawdę nie widziałem jeszcze czegoś takiego!
Aż chce się tam być!

ocenił(a) film na 10
anhro

Zakochałam się w Pandorze. Choć od seansu minęło kilka godzin, myślami
wciąż jestem w tym cudnym miejscu. Wciąż nie mogę się otrząsnąć. I nie
chodzi tu tylko o efekty 3D. Ta technika jedynie potęguje siłę, z jaką
Pandora nas wciąga.

Pojęcia nie mam, na czym polega fenomen tego filmu, ale pamiętam, że po raz
ostatni tak bardzo przeżywałam to co dzieje się na ekranie, gdy 10 lat temu
pierwszy raz widziałam Obcego - decydujące starcie (znów Cameron :P ).

Już zarezerwowałam bilety na kolejny seans. Nie mogę się go doczekać
jeszcze bardziej niż pierwszego, bo wiem jaki świat na mnie czeka w sali
kinowej. I kto wie, może się nawet coli w końcu napiję ;).

ocenił(a) film na 10
Anawika

Ja też zakochałam się w tym miejscu i w tych ludziach. Mogłabym tam zamieszkać bez zastanowienia. Tubylcy mają prawa zwierząt, zabijają tylko gdy muszą a nie dla zysku czy zabawa ich kultura i więź między całym rodem jest przewspaniała. Film wciągnie każdego, kto w głębi duszy oczekuje od świata czegoś więcej niż materialnych dóbr, przyziemnych zabaw i wiecznego wyścigu szczurów. I muszę przyznać tak przeżywałam film, że w dwóch momentach łzy mi popłynęły a ostatnio płakałam na filmie gdy miałam dziesięć lat. I jescze jedno: może fenomen tego dzieła polega na tym, że pokazuje on co my ludzie poprzez swoją zachłanność straciliśmy. Nie jesteśmy jednością z naturą, nasze zwyczaje i wiara odeszła a dni zlewają się w całość. W "Avatarze" tamten świat ukazuje to za czym skrycie tęsknimy.

ocenił(a) film na 10
uht184

ps myslalam, ze tylko ja jestem smutna, ze musze wyjsc z sali kinowej. Milo zobaczyc, ze nie tylko mnie poruszyl ten film ;)

ocenił(a) film na 10
uht184

Nawet nie wiesz jak się cieszę, że za 3h mam następny seans! :D

ocenił(a) film na 10
bazant4

A ja dopiero w sobotę :(. A później jeszcze we wtorek :D.

ocenił(a) film na 10
Sara_Draven

Nie wykluczam ponownej możliwości pójścia... ^^

ocenił(a) film na 10
uht184

Tak jest! W filmie panuje piękna harmonia, ludzie żyją ze zwierzętami, wspaniałe rośliny, zachowany pierwotny kształt świata. Taki świat powinien być teraz! Niestety człowiek inaczej robił i beżie robić. Film jednak rewelacyjny, bardzo wciąga. Myślę że większość chciała by sięznaleść na tej planecie. pozdrawiam fanów AVATAR

ocenił(a) film na 10
anhro

Jutro idę znowu :D :D :D Nie mogę się doczekać nie mogę się doczekać nie mogę się doczekać nie mogę się doczekać nie mogę się doczekać nie mogę się doczekać nie mogę się doczekać :P

ocenił(a) film na 10
hie

Aha, czyli nie możesz się doczekać? ;)

Hehehe.