no bo Niemiec wszystko dubbinguje jak leci...
:(
wyobraz sobie te dialogi na Star Wars!
"Luke, ich bin dein Vater!..."
to jest dopiero massssakra!
dopiero dzis odkrylem, ze w imaxie graja tez wersje oryginalna bez dubbingu...
lepiej pozno niz wcale, co nie?
Trzy razy. W tym raz w Imaxie. Wybieram się jeszcze, ale tym razem zrobię sobie ze dwa tygodnie przerwy ;)
mam to szczęście, że pracuję w "branży" i obejrzałem Avatara już 7 razy...:) i ani przez sekundę nie przyszło mi do głowy, że to 21 straconych godzin, co stwierdził mój znajomy. Odpowiedziałem - o nie mój drogi, te 21 godzin to dopiero początek:)
Niedługo wybieram się 8-my raz, tym razem do Imaxa. Zobaczę, czy tym razem 'my insanity will be cured';)
pozdrawiam wszystkich, których oczy, uszy i serducha jeszcze nie są nasycone Pandorą.
Wybrałem się na wycieczkę po Pandorze trzy razy, jak dotąd.
I gdybym miał możliwość, podobnie jak spora część osób tutaj, najchętniej zszedł bym z wyznaczonej ścieżki i nie wrócił już stamtąd do domu. ;)
Mam umysł przepełniony Pandorą i wszystkim co do niej należy.
Powstrzymuję się od pójścia kolejny raz, ale jestem niemal pewien, że na tych trzech razach się nie skończy. :)
Neytiri czeka...
Mam już bilet na 3 skok w Pandorę :)
1-IMAX na premierze - było absolutnie magicznie
2-Cinema City - jak ja tęskniłem za tym wielkim ekranem...
3-wielki come back do Imaxa ;)
Mam pytanie czy jak pójdę 4 raz na Avatara w 2D to będę żałował że nie oglądałem go tym razem w 3D
Wcześniejsze 3 razy w 3D
Ja bylem na 3d,3d,2d,3d,3d,3d i powiem Ci ze zaluje tylko tego ze kino bylo BEZNADZIEJNE ale za to bilet tanszy i az trak nie zaluje.
Zawsze to jakies doswiadczenie :)
23 stycznia 2010 czyli dziś będzie 8, za tydzień 9, za 2 tygodnie 10, a za 3 tygodnie 11 a potem się zobaczy ;)
Właśnie wróciłem z 4 seansu :D Film dalej wciąga jak magnes. Praw. za 2 tyg 5 podejście :)
Ja byłem 2 razy (3D, 2D) i już sobie daruję. Poczekam aż wyjdzie na DVD:) Jednak na Władcy, jako jego fan, byłem chyba z 10razy więc doskonale rozumiem fanów Avatara, którzy chodzą do kina raz po raz:) Miłych seansów życzę!
Ja chciałem wyjść po pierwszej godzinie ale jakoś przetrwałem...Zachwycony jednak nie byłem.
2 razy w Łodzi w IMAX :) megaaaa film, niech Ci co nie byli bądź nie
zamierzają iśc na Avatar'a do kina niech żałują
Bylem raz, wybierałem się drugi, ale mieli problemy techniczne to odwołali ;/ to pojutrze jadę xD
bylem 3 razy pojde jeszcze raz najpierw bylem w heliosie na 3d digital potem poszedlem do imaxa na 3d anal nastepnie wybralem sie do CC na 2d anal i teraz planuje wyjazd do lodzi do imaxa 3d digital ;]
ha! no to juz szesc.
osoby z ktorymi dzis bylem w kinie- dwie drugi raz, dwie trzeci raz...
ale w srode, jesli obowiazki pozwola, bede z dwiema, ktore pojda dopiero po raz pierwszy! :)
Raz i wystarczy. Bardzo piękna, dobrze zrobiona baśń. Guma do żucia dla oczu i odpoczynek dla mózgu. Nie poruszył mnie zbytnio.
Wczoraj byłem 3 raz w CinemaCity w Gliwicach, chciałem udać się do Imaxa, lecz nie wyszło. Kupiłem już książkę o Avatarze, teraz już tylko czekać na wydanie Blu-Ray z reżyserską wersją :)
Póki co trzy razy byłem w kinie IMAX. Wiem, że jeszcze na dwa seanse chcę się wybrać. Szkoda tylko, że znajomych już nie zaciągnę ;)
Jak dotąd dwa razy...
raz w IMAXIE w Krakowie
drugi raz w CINEMA CITY na Zakopiance, również Kraków...
Planuje iść jeszcze ze dwa razy, tak poza tematem, wie ktoś ile jeszcze będzie wyświetlany Avatar na dużym ekranie?
raz w kinie (mega wrazenie) raz w domu (w tym wypadku lepiej wypada discrit 9) dlatego tez, może uderze i drugi raz na troche wiekszy ekran niz mam w domu (a mam nie mały:P).
11 razy, ale chyba muszę chwile odpocząć od tego filmu :)
8 x IMAX wawa
3 x IMAX krk
pzdr wszystkim
raz i o 100 razy za mało.
Urzekła mnie fabuła i majstersztyk Camerona.
W świat wykreowany w tym Filmie (celowo przez duże eF) można bez żadnych zahamowań uwierzyć i przeżywać tą piękną historię.
Film dostaje tylko 10 bo skala na to pozwala.
Czytam tak opinie o kinie (rym rym rym ;p) IMAX w Łodzi i chyba się tam wybiorę. Zaliczyłem póki co 3x katowicki IMAX. Czekam, aż ludzie ochłoną, bo widzę że seanse weekendowe są w dalszym ciągu oblegane.
Śmieszy mnie rzęsiste opluwanie Avatara, bo to gniot, chłam, intelektualna klapa i wyrośnięte Smerfy z popędem seksualnym... Czego się spodziewaliście, idąc na ten film? Przecież on nie został nakręcony po to, by doznawać ekstazy umysłowej podczas łamania sobie mózgu przy rozpracowywaniu skomplikowanej, wielodennej fabuły, w której siedzi ukryte objawienie. To po prostu przyjemna bajka z klasycznymi motywami miłości, poświęcenia i dobra górującego nad złem.
Bajki się spodziewałam, bajkę obejrzałam, było miło, ale nie wrócę zbyt prędko, bo niewygodnie śpi się w kinie. Dziękuję.
Raz. Wystarczajaco dużo żeby poznać Avatar i ocenić go, musiałabym się chyba nacpać żeby nie usnąć na ewentualnym drugim seansie.
I stad ten rekord zarobionych (prawie) 2mld dolarów, jak jedna osoba potrafi wrzucić tyle kasy do kieszeni Camerona i spółki ;) Chciałabym moc tak rozwalac pieniadze ;)
Ten ktoś chyba naprawdę nie ma co robić z kasą. Lubię film, ale... 35 razy? Gratuluję i zazdroszczę takiej kasy, którą pewnie wydałabym inaczej, ale cóż... ;) A tak podsumowując to skoro w optymistycznej wersji bilet do kina kosztuje 23 zł. to ta osoba wydała na Avatara 805 zł. Bez urazy, ale to chyba nie kwalifikuje się pod normalne zachowanie, to obsesja jakaś i taką osobę powinno się leczyć dla jej własnego dobra.
3 razy i nie żałuję kasy
do kina chodzę często, ale jednym seansem się zadowalam, a potem oglądam jak są powtórki w TV :D
Na Avatarze byłam 3 razy, kupię dvd i będę czekała, aż pojawi się w TV :D
3x
+ pojutrze idę 4 raz
+ za tydzien wybieram się do Katowic na ostatni raz z pompą- do imaxu
i za 4 dni będzie trzeci raz xD ................................................................................ ...............................................
2 razy i pewnie będzie 3 ;) Ale już raczej na tym się skończy, wolę ewentualnie przeznaczyć tę kasę na DVD. Chociaż kino jednak kusi, tym bardziej, że jak już film zejdzie z dużego ekranu to nie wróci ;)
Mogliby tak puszczać jeszcze potem raz na rok parę seansów, pewnie by pare ludzi zebrali ;P