wiesz, ja myslę, że nie tyle szacunek do innych kultur i wierzeń, tylko po prostu do Kościoła. zauważ, że joga, new age i tego typu rzeczy są bardzo na topie, a łączą się z innymi wierzeniami. ludzie szanują Dalajlamę, Benedykta XVI już nie. wszystko przez to, że w dzisiejszych czasach KK nie może byc popularny, a z czasem w ogóle już nie będzie. bo to ciemnogród. bo ma swoje wartości, których nie może zmienić, chocby nie wiem jak świat szedł do przodu.

świat się zmienia, a KK nie. ludzie chcieliby, żeby kościół nagle zmienił wszystkie swoje prawa: uznał aborcję, eutanazję, związki homoseksualne, etc. wszyscy opluwacze nie pojmują, że ta organizacja musi podejmować niepopularne decyzje, bo to jest wpisane w jej dziedzictwo. oczywiście, w niektórych kwestiach kościół mógłby sobie odpuścić (np. celibat i antykoncepcja), ale w większości spraw KK jest strażnikiem praw moralnych i wyznacznikiem tychże dla wielu ludzi. posiada zasady, a dzisiejszy świat staje się światem bez zasad. wszyscy chcą wolności i tolerancji wszystkiego.

inne religie, takie jak buddyzm pozwalają członkom na większą swobodę i dlatego nie są tak mocno krytykowane.

co do celibatu i antykoncepcji nie zgodze się do końca, ale ogółem sama bym tego wszystkiego lepiej nie ujęła. pozdrawiam :)

Proszę bardzo, wierz sobie w co chcesz, to twoja prywatna sprawa. Nic mi do tego. A zdania nie zmienię, gdyż dla mnie to kretynizm.

W sumie zgadzam się ze wszystkim co tu napisali i nie widze w tym nic śmiesznego. Po drugie Dziennik Watykański mógł się o tym wypowiedzieć jak każdy inny dziennik i wcale nie robił sobie z Avatara wroga (jak to było w przypadku Kodu Da vinci)tylko go (moim zdaniem) obiektywnie ocenił co żadko się zdarza w zadeklarowanych politycznie, religijnie mediach. Smieszy mnie natomiast panujaca moda na wjazdy na kosciol i wszystko co z nim zwiazane(w wiekszosc glupie). I uprzedam nie jestem pro katolicki. I nie mam nic przeciwko jego krytyce byle konstruktywnej.

No cóż, z reguły dość sceptycznie traktuję krytykę KK dotyczącą filmów i literatury, ale tym razem się zgodzę.
Avatar urzekł mnie wizualnie, dał dużo rozrywki i wciągnął w swój magiczny i kolorowy świat. Jednak nie jest to arcydzieło. Bohaterowie są płascy, a główne przesłanie filmu (kochajmy naturę i wystrzegajmy się cywilizacji) razi swoją banalnością.
Zgadzam się z tym "brakiem ludzkich emocji" w filmie.
Nie popadajmy jednak w paranoję, KK nie potępia Avatara jedoznacznie i nie skazuje na stos za jego oglądanie. Powiedzialabym, że w trafny sposób ujmuje zarówno zalety jak i wady filmu Camerona.

jeśli nie daje 10/10 i nie poświęca filmowi niedzielnej modlitwy anioł pański, to dla ludzi srających ze szczęścia na widok avatara, jest zły i śmieszny.

media watykańskie znane są ze stronniczości i służalczości w stosunku do sponsora jakim jest kosciół katolicki... zrozumiałe, że widzi on zagrożenie w takich filmach jak Harry Potter i Avatar - bo nie wspomina się w nich ani 1 słowem o paczce fanatyków Jezusa

dla mnie dziwne jest że Watykan tak późno się na ten temat wypowiada, bo ten film jest zaprzeczeniem doktryny tej przegnitej od wieków korupcją i aferami instytucji... na szczęście większość ludzi, niezależnie od pseudowyliczeń kleru ma to głęboko w d.... co o tej czy o innej sprawie myśli Watykan

pragnąłbym zauważyć, że media watykańskie, krytykując avatara nie uznały go za zagrożenie. nie wspomniały też ani jednym słowem o bogu. zwyczajnie, jakiś redaktor powiedział, że efekty były ładne, a fabuła pusta. a wy ziejecie ogniem, bo watykan jedzie na avatara.

a ja się pytam: co musiałby napisać watykan, żebyście nie odebrali ich opinii jako ataku na wasz ukochany film?? dla mnie to jest zwykła, konstruktywna krytyka, którą również ja popieram, mimo, że nie uważam się za osobę specjalnie wierzącą.

harry potter został zaatakowany bo przez 7 czy 8 filmów mówi o okultyzmie, który wg. doktryn KK jest dziełem szatana.

Ja dostrzegam w "Avatarze" mnóstwo emocji a autorowi tekstu "fabuła Avatara razi banalnością" proponuję rozbicie owej pisaniny o kant własnej dupy.

Jak udać "mądrego?". Napisać o filmie, że jest banalny, przecież to słowo wytrych, którym ciągle jeszcze można przysłonić brak minimalnej wiedzy na temat tego co chce się napisać.
Także słowo "razi" jest bardzo modne: "razi to, razi tamto..."

"główne przesłanie filmu (kochajmy naturę i wystrzegajmy się cywilizacji) razi swoją banalnością."

Co za bełkot!

Jedno z tych sformułowań, które bez względu na to czy jest z sensem czyt też nie, po prostu bardzo chce się napisać, innymi słowy, "jakiś kij się zawsze znajdzie".

Co jest wg ciebie banalne? Wystrzeganie się cywilizacji to wg ciebie jest banał? W sytuacji kiedy wciąż wyżyna się amazońską dżunglę a USA pozostaje największym trucicielem spośród wszystkich państw?
Twierdzisz, że umiłowanie przyrody i porzucanie cywilizacji na rzecz życia na łonie nieskalanej przyrody to ogólnoświatowy aksjomat?
Żyjesz na ziemi czy też wbrew sobie zawitałeś na Pandorę?

Egologia nie jest BANALNA. Ekologia jest modna! Wszystko to co jest modne nie może być banalne.

Na przyszłość jeżeli chcesz napisać coś przeciwko filmowi Camerona to pisz chłopie z sensem, panie "niedostrzegamemocji"

Cy kogoś ruszy jakieś tam przesłanie ekologiczne po obejrzeniu tego filmu? Ile to... 200 mln dolarów poszło na ten film? Żeby tylko uswiadomić komuś że nie należy wyrzucac papierka na chodnik? Bo przecie.ż olbrzymie firmy zajmujace się wycinką lasów równikowych się nie przejmą. Więc "przesłanie" tego filmu jest banalne.

Kasy na tacy mniej to i larum na film trzeba podnieść. Biedne owieczki jeszcze gotowe widać pieniądze na bilet do kina zamiast na KK. A przecież spektakl pod tytułem msza też jest zawsze w 3D i to bez okularów :>

Jak zwykle ten zjebany kościół przyczepi się do największych hitów, chyba zazdroszczą kasy które te filmy czy książki zarabiają.

Zjebani to jesteście wy. Lekcje na jutro do szkoły odrobione?

a ty Gawron? wypowiadasz się w co drugim wątku o Avatarze - nie ważne nawet czy twoje argumenty zawsze są trafne - jesteś zawsze innego zdania niż autor tematu! To ci podnieca, że zawsze jesteś na nie? Że próbujesz ze wszystkich sił odciągnąć ludzi od Avatara?

"jesteś zawsze innego zdania niż autor tematu!"
No raczej coś ci się pomyliło - sprawdź na przykład temat Snoopego pt."Niezbyt mądra bajka" (czy jakoś tak)

a was to podnieca, że czego Kościół nie zrobi zawsze jesteście na nie?

myślę, że tu nie chodzi o odciąganie kogoś od filmu, tylko zauważenie, że filmy mogą dzisiaj opowiadać o dupie maryni, a i tak mając dobre efekty i reklamę, zostaną ocenione przez ignorantów na 10.

a może tak trochę kultury?

zjebany kościół teraz, a 5 lat temu smutek i odmawianie paciorków po śmierci JP2, co?

Po co tak daleko szukać(w Watykanie), wystarczy wziąć do ręki ostatni numer
Gościa Niedzielnego i tam też znajdziemy słowa krytyki odnośnie słabego
scenariusza i tego, że z filmu powinni się cieszyć "ekoświry". Chyba
właśnie ten film był tworzony ze względu na odjazdowe efekty specjalne, a
nie ze względu na wybitnie oryginalny scenariusz. Co w tym złego, że tu
wątki były zaczerpnięte z innych tytułów i sklejone do kupy. Ja za to
napisze wystrzałowy scenariusz o infekcji AH1N1 i 3-wymiarowo osadzę go w
ludzkim ciele :P albo o życiu Chrześcijan w Chinach lub sytuacji Muzułmanów
w NY wtedy dostanę Oscara :>

no dobra. Twoje zdanie jest takie. a ludzi z gościa niedzielnego, czy mediów watykańskich inne. i co? nie mogą uważać inaczej? nie mogą przywiązywać dużej wagi do scenariusza? nie mogę go skrytykować? co jest w tym złego?

Napomniałem o tym, że podobne rzeczy też się pisze w naszym kraju. A niech
se piszą i to, że scenariusz był słaby, że efekty były do dupy, że zasnęli
na filmie. Moje zdanie jest takiej, że efekty były zejebiaszcze, scenariusz
był banalny w swojej prostocie i przez to mi się podobał, a po 2h seansu
bolały mnie oczy.

Ja dostrzegam w "Avatarze" mnóstwo emocji a autorowi tekstu "fabuła Avatara razi banalnością" proponuję rozbicie owej pisaniny o kant własnej dupy.

Jak udać "mądrego?". Napisać o filmie, że jest banalny, przecież to słowo wytrych, którym ciągle jeszcze można przysłonić brak minimalnej wiedzy na temat tego co chce się napisać.
Także słowo "razi" jest bardzo modne: "razi to, razi tamto..."

"główne przesłanie filmu (kochajmy naturę i wystrzegajmy się cywilizacji) razi swoją banalnością."

Co za bełkot!

Jedno z tych sformułowań, które bez względu na to czy jest z sensem czyt też nie, po prostu bardzo chce się napisać, innymi słowy, "jakiś kij się zawsze znajdzie".

Co jest wg ciebie banalne? Wystrzeganie się cywilizacji to wg ciebie jest banał? W sytuacji kiedy wciąż wyżyna się amazońską dżunglę a USA pozostaje największym trucicielem spośród wszystkich państw?
Twierdzisz, że umiłowanie przyrody i porzucanie cywilizacji na rzecz życia na łonie nieskalanej przyrody to ogólnoświatowy aksjomat?
Żyjesz na ziemi czy też wbrew sobie zawitałeś na Pandorę?

Egologia nie jest BANALNA. Ekologia jest modna! Wszystko to co jest modne nie może być banalne.

Na przyszłość jeżeli chcesz napisać coś przeciwko filmowi Camerona to pisz chłopie z sensem, panie "niedostrzegamemocji"

Aha, Radagast_2, dalej czytaj "Gościa niedzielnego" i najchętniej codziennie słuchaj Radia co ma ryja, w try mi ga zostaniesz totalnym świrem inni co najwyżej mogą mieć świra na punkcie filmu Camerona.

"Egologia nie jest BANALNA. Ekologia jest modna! Wszystko to co jest modne nie może być banalne."
Disco-polo nie jest banalne. Doda nie jest banalna. Tokio Hotel to też szczyt muzyki był ^^

skąd u ciebie tyle nienawiści?

Zgadzam się - wystarczy pomyśleć o wojnie w Iraku dla ropy(unobtainium).
Jakieś nawiązania do Avatara?! Banalne - a to, że jeżdżę skodą, a nie
bmwicą to też banalne, bo jest dużo skód na drodze?

człowieku, co Ty bredzisz?

banalne w tym filmie jest przedstawienie historii. mamy sztampowe, powtarzające się motywy, które już wielokrotnie zostały pokazane w innych produkcjach. mamy stereotypowe, nieludzkie postaci, które są albo złe, albo dobre. nie ma w nich odcieni szarości. gra aktorska jest przez to nieco płaska. z góry wiemy kto zginie, kto przeżyje. mamy też w tym filmie klasyczne dialogi i przemowy. tym objawia się banalność tego filmu. że opowiada o czymś o czym już dawno ktoś opowiadał, tyle, że teraz w ładniejszej oprawie.

od filmu, nad którym cameron rozmyślał ponad 10 lat spodziewałem się czegoś oryginalniejszego.

i ma przesłanie. bardzo dobrze, że ma. bo dzisiaj blockbustery bardzo rzadko posiadają jakikolwiek morał. i za to avatarowi chwała. tyle, że ten morał jest przedstawiony w możliwie najprostszy sposób, co w połączeniu z najnowszą technologią trochę "razi".

nie wiem co Ty widzisz w takiej opinii bezsensownego.

a czepianie się ludzi, bo czytają gościa niedzielnego, to już szczyt debilizmu. jeszcze ukamienuj tego radagasta. wszak, jest katolikiem, a więc debilem i ciemnogrodem.

ciekawe co Ty czytasz i słuchasz.

Słowa mówią same za siebie - 10 lat temu nie było jeszcze Władcy
Pierścieni, a Matrix pojawił się w kinach. Przedstaw mi scenariusz idealny
zasługujący na 10 i na 2 oscary, bo jeden nie wystarczy!

nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.

Napomniałem o Gościu, że i tu się pojawił artykuł o Avatarze, w skrócie
napisałem myśl przewodnią tego artykułu i tyle. Jestem katolikiem(choć
raczej uciekającym od religii, ale mniejsza o to), a w nosie mam, że ktoś
wierzy w Boga, żabę i czy w "logikę". Każdy może słuchać i patrzeć na to na
co chce i nie można go oceniać od tak... Mnie się film podobał, tobie nie.
Jedna gazeta napisała dobrze druga źle. Mam to gdzieś! A swoją drogą
przedstaw mi scenariusz idealny taki który nie pokazywał nic co do tej pory
było?! (Avatar to raczej bajka/fantasy - bajek nie czytałeś?! W bajkach
świat się dzieli na dobrych i złych!)

Widzisz koleś jaki jesteś PUSTY!!! Bo powiedziałem o Gościu Niedzielnym to
od razu czujesz się zagrożony, że miałem w ręce ową gazetę nakłania cie do
myślenia, że jestem z 'beretów', żeby poznać wroga to musisz go zrozumieć!
Tak jak ocenianie książki po okładce! Czytaj mnie ze zrozumieniem! Bo
pierdoły napisałeś totalne!

Watykan krytykuje zapewne dlatego że sam chciałby te 400 mln i całe zyski z filmu na własne potrzeby, takie jest moje zdanie.

To o nienawiści to do mnie?
Nie ma we mnie nienawiści. Po prostu tak jak bardzo lubię czytać wszystko to co jest tego warte tak nie znoszę walenia bzdur typu "wystrzeganie się cywilizacji razi banalnością"
W tym sensie banałem jest wszystko: chodzenie do pracy, mówienie komuś "dzień dobry", sex itd.
Ważne, żeby uczynić z tego swój własny oręż przeciwko jakieś tam sprawie.

A dico polo i doda to przede wszystkim infantylizm.

Ja zawsze wiedziałem, że w Watykanie mieszkają same łajzy, które udają
dobrych i świętych, a tak naprawdę są pozbawionymi wrażliwości sukinsynami,
tyle powiem.

ale za janem pawłem płakałeś, co?

toperzniet, myślę, że tymi tekstami o JPII nic nie zdziałasz tak naprawdę. zaraz wyskoczy ktoś, kto stwierdzi, że JPII trzymał z partią komunistyczną, a wszelkie jego działania w Polsce były na pokaz..

Jan Paweł II był wielkim i wspaniałym człowiekiem. Ale jego już wśród nas
nie ma. A ja mówię o stanie aktualnym. Z resztą dobra, nic już nie mówię.
Zaraz mnie tu zagryziecie.

to że się gazecie Avatar nie spodobał, to znaczy, że wszyscy w Watykanie są pozbawionymi wrażliwości sukinsynami? chyba raczej ty jestes pozbawiony wrażliwosci, skoro piszesz takie rzeczy

To o nienawiści to do mnie?
Nie ma we mnie nienawiści. Po prostu tak jak bardzo lubię czytać wszystko to co jest tego warte tak nie znoszę walenia bzdur typu "wystrzeganie się cywilizacji razi banalnością"
W tym sensie banałem jest wszystko: chodzenie do pracy, mówienie komuś "dzień dobry", sex itd.
Ważne, żeby uczynić z tego swój własny oręż przeciwko jakieś tam sprawie.

A dico polo i doda to przede wszystkim infantylizm.

wiesz, ja się wcale z tym recenzentem nie zgadzam, wręcz przeciwnie, bo Avatar mi się podobał, irytuje mnnie tylko ta cała nagonka na Kościół. ile można?

Topornica, ile można trwać nagonka na kościół?

A może tyle samo ile razy twój ukochany kościół robił nagonkę na tych wszystkich, którzy chcieli mieć po prostu własne zdanie, prawo do bycia wolnym człowiekiem.

Mam ci przypomnieć ile to trwało?

mowa o zakłamanej historii inkwizycji?

Zacznijmy od tego że wszystkie inkwizycje (chyba tylko poza hiszpańską) były instytucjami świeckimi, jeśli o to chodzi.

właśnie. a wciąż się mówi, że Kościół, że Kościół. gówno prawda. hiszpańska też. władze świeckie wykorzystały to do własnych celów, jedynym błędem KK było to, że pozwolił, aby całą tą chorą sytuację sygnowano jego imieniem

mówisz o czasach średniowiecza? no faktycznie, tak było. a pamiętasz ile czasu obrońcy równości i braterstwa gnębili kościół w polsce? też mam przypominać?


i powiedz mi, kiedy we współczesnym świecie KK miał ochotę Cię wykląć i spalić na stosie? od tej wolności wam się w dupach poprzewracało. wszyscy by chcieli aborcji, eutanazji, kary śmierci i legalizacji związków człowieka z koniem.

Wystarczy, żeby Kościół nie wpieprzał się do każdej dziedziny życia i
przestał ciągle narzucać swoje zdanie.

Kurde nie wiedziałem że Watykan ma w swoim gronie krytyków filmowych :). Całkiem niezłych krytyków. Argumentacje można by rozwinąć ale trafiają oni w 10 jeśli chodzi o sedno. Brawo !!

Topornica, ile można trwać nagonka na kościół?

A może tyle samo ile razy twój ukochany kościół robił nagonkę na tych wszystkich, którzy chcieli mieć po prostu własne zdanie, prawo do bycia wolnym człowiekiem.

Mam ci przypomnieć ile to trwało?

WIEKSZOSC ATEISTÓW TO MEGA HIPOKRYCI.
TAK BARDZO KRYTYKUJA KOSCIOL, A ILU Z NICH:

1. OCHRZCIŁO, BĄDŹ ZAMIERZA OCHRZCIĆ SWOJE DZIECI

2. ZAWARLO BĄDŹ ZAMIERZA ZAWRZEĆ SLUB KOSCIELNY

3. ZNALAZLO W SOBIE WYSTARCZAJACO ODWAGI BY ODEJSC OD KOSCIOLA, DOKONUJĄC AKTU APOSTAZJI (w necie jest nawet odpowiednia strona na ten temat)

Kilka prostych pytan na które watpie czy choćby polowa tutejszych krzykaczy miałaby godnośc odpowiedziec samemu przed sobą, bo i po co ? Lepiej trwac w czyms na co sie pluje ;)