Watykańskie media skrytykowały film "Avatar" Jamesa Camerona. "To technologia bez emocji" - tak podbijającą kina na całym świecie superprodukcję oceniły w sobotę Radio Watykańskie i dziennik "L'Osservatore Romano".
Kadr z filmu "Avatar"
Watykańska gazeta zwróciła uwagę na "ogromne koszty i efekty specjalne najnowszej generacji" przypominając, że film wyprodukowano za rekordową sumę ponad 400 milionów dolarów. Ale za tymi obrazami kryje się niewiele - podkreślono w recenzji, opublikowanej w związku z włoską premierą 15 stycznia.
"Tyle zdumiewającej technologii, która oczarowuje, ale mało prawdziwych emocji, ludzkich emocji w świecie alienów, choć jest on nadzwyczajnie wymyślony i przedstawiony" - czytamy na łamach dziennika.
Według "L'Osservatore Romano" efekt wizualny jest "fascynujący", ale pozbawiony głębi. "Wszystko sprowadza się do bardzo prostej antyimperialistycznej i antymilitarnej paraboli, ledwie naszkicowanej, która nie ma takiej żarliwości, jak filmy bardziej zaangażowane na tym froncie".
Radio Watykańskie negatywnie oceniło zaś "panteizm" filmu Camerona wytykając mu, że "zręcznie wyżyma wszystkie pseudodoktryny, które czynią z ekologii religię tego tysiąclecia" i że "popada w sentymentalizm".
"Avatar" ze wszystkimi jego "technologicznymi cudami" nie przejdzie do historii kina i to mimo spodziewanych także we Włoszech rekordowych wpływów do kas - zaznaczyły watykańskie media.
Źródło onet.pl
:) Co tu dużo komentować:> hehehe
słuchajcie, prawda jest taka, że kościół katolicki równa się ciemnogród. Dlaczego mamy czcić symbol, za który kiedyś zabijano niewinnych ludzi?
Pomijając to, koleś z Watykanu wyraził opinię - ok nie ma sprawy, jak mu się nie podobało to nie, mnie to nie boli - Was też nie powinno.
Oczywiście domyślacie się, że się nie zgadzam z tą opinią. Pewnie, że się nie zgadzam, gdyż emocje w tym filmie były :> a ja jestem bardzo uczuciowa i na mnie ten film "działał". Jestem pod wrażeniem w każdym razie.
To jest symbol upamiętniający oddanie za nas wszystkich życia. Największej formy miłości jaką możemy sobie wyobrazić. Byłabyś zdolna do takiego poświęcenia? A ja, byłbym? Wątpię.
Jeżeli patrzysz na ten symbol wyłącznie przez pryzmat wypraw krzyżowych, czy inkwizycji - reasumując, czynów człowieka, to żal mi Ciebie.
Jak już wcześniej pisałem, kościół nie jest doskonały, bo My, ludzie, nie jesteśmy doskonali. Duchowni to ludzie tacy sami jak my, tak samo grzeszni, tak samo żądni władzy, ale również tak samo dobrzy. Sęk w tym by nauczyć się dostrzegać w tym całym religijnym zamieszaniu coś więcej niż tylko kościół - instytucję.
Trafiłeś w sedno, ot co. Krytykanci zamiast oceniać czyny ludzkie, niech zaatakują doktrynę. A ta jest tak doskonała i przejrzysta, że oczywistym jest, że nie pochodzi od człowieka. Oczywiście, by dojść do tego wniosku, nie wystarczy zatrzymać się na poziomie, jaki wyniosło się z religii w szkole podstawowej. A niestety poza poziom "Boziu, daj mi zdrówka" (na pewnym poziomie OK, ale dorosłemu człowiekowi taki infantylizm nie przystoi) niewielu wychodzi. I stąd potem głupie, nieprzemyślane komentarze.
Wyprawy krzyżowe były zajebiste. Jakbyśmy muzlimów nadupcyli 1000 lat temu nie byłoby z nimi wiecznie tyle kłopotów.
A kto indian "nawracał", a opornych wyżynał w imię Boże i cywilizację zachodnią im siłą wprowadzał i złoto wywoził?
Nic dziwnego, że im się nie podoba taka zakamuflowana krytyka - czyżby wyrzuty sumienia mieli?
Forma religii pierwotnej, matriarchalnej też im się nie podoba, bo przecież jedynie słuszny jest zimny patriarchalny katolicyzm.
Brak emocji? No jasne - księdzu nie wypada się wzruszyć na takim obrazie - musi twardy być i bezwzględny jak ten "Bóg" w ich wizji starotestamentowej. Nauki Jezusa poprzekręcali, by pasowały do Starego Testamentu i zrobili z niego karykaturę, bożka, a robią to, co Jezus zawsze krytykował - faryzeusze wredni.
Dokładnie tak. Wierzę w Jezusa Chrystusa, nie wierzę w katolicki kościół.
Myślę, że Jezus byłby zachwycony filmem Camerona.
widzę fajną dyskusję, i osoby które być moze podzielają mój punkt widzenia proszę o to link na mój blog i miłej lektury
http://zacznijmyslec.blog.onet.pl/Szukajac-Prawdy-Przemyslenia-n,2,ID398106494,n
są to moje przemyślenia, stworzyłem coś w rodzaju własnej filozofii na temat wiary i zycia itp
Myślę, ze się wam spodoba w w szczególości nick i rozalinne.
Generalnie film stoi trochę na opak z pierwszym przykazaniem i np. „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi” - w skrócie, zwierzątka chodujemy a się z nimi nie bratamy, nie są nam równe. Plus w filmie trochę się gada o jakichś dziwnych energiach prosto z new age itd itd. Z katolickiego punktu widzenie świat avatara nie jest prawomyślny, ale katolicyzm przetrwał już takie wstrząsy jak gwiezdne wojny czy harry potter więc i ten przezyje :)
negativy to twój punkt widzenia, a nigdy nie zastanowiłąś się nad głębszym znacziem tych słów?
Nie wiedziałem, ze biblie się dosłownie interpretuje, wiesz co to znaczy poddaną?
To jest ogromne słowo, które znaczy bardzo wiele, to że mamy się opiekować naszą ziemią, ze mamy żyć z nią w zgodzie, tak aby i ona nam zapewniała to czego potrzebujemy i wcale to nie wyklucza bratania się, widzę, że nie za barzdo pojmujesz to, ale po prostu chcesz to w ten sposób pojmować.
Dokładnie - psa też sobie 'czynisz poddanym' a jednak go kochasz, opiekujesz się i starasz się robić wszystko dla niego jak najlepiej.
jeszcze jedno mam doskonałe stwierdzenie, rozumiem nativite, że jako właca państwa, miałabyś gdzieś swój lud i uznawała go za ścierwo, no w końcu jakim prawem byś się z nimi bratała, skoro są niżej w społeczeństwie.
Wy chyba czytać ze zrozumieniem nie potraficie. :) katolicyzm to nie są wasze pobożne życzenia i bajki o troskliwych misiach, a interpretacją biblii zajmują się mądrzejsi od was. Katolicyzm to nie jest jednanie się z przyroda dla jednania się z przyrodą, to jest czynienie sobie przyrody poddanej, oczywiście, zachowując poszanowanie i takie tam, ale przyroda to jest martwy przedmiot, a kamienie nie mają duszy ani energii, i nie będziesz robaczkiem jak nagrzeszysz i nie urodziłeś się po to, żeby żyć w harmonii z borowikami i zwracać pożyczoną energię planecie gdy umrzesz. To, że wam się taka wizja świata podoba, bo jest słodziaszcza, i taka fajowa jak 400 znajomych na naszej klasie, to nie znaczy, że katolicyzm musi się z nią zgadzać. Niestety bóg objawił co innego. Powiedział np. jam jest pan bóg twój, nie będziesz miał bogów cudzych przede mną, a w avatarze Jake mogli się do drzewa. Jak kogoś dziwi, że katole uznali taką wizję świata za niezgodną z biblią, to ja mu polecam lekturę jakiejś fajnej książki z podstaw filozofii, gdzie można się dowiedzieć, dlaczego panteizm nie jest zgodny z teizmem itp.
Wiesz, i to jest właśnie problem, wątpię, by ci co interpretują weselny hymn 'Pieśń nad pieśniami' jako metaforę miłości Chrystusa do Kościoła byli mądrzejsi ode mnie. Myślę, że raczej czegoś w niej nie doczytali. Może tego: "Do klaczy w zaprzęgu faranona porównam cię, przyjaciółko moja".
Człowieku, nie wierzę w twojego boga i guzik mnie obchodzi, co ci objawił, naprawdę. Nie mam takiego obowiązku, wybacz.
Wiem jedno - zrozumieliśmy werset o poddawaniu sobie ziemi opacznie. Uznaliśmy go za przyzwolenie na niczym niepohamowaną jej eksploatację w imię własnego widzimisię, bo rzekomo dał nam do tego prawo jakiś tam bóg. Ten sam bóg, który podporządkował kobietę mężyczyźnie, kazał zabijać czarownice ("czarownicy żyć nie dozwolisz"), i tak dalej, i tak dalej...
widzę, ze nie ma co z tobą rozmawiać, ponieważ, jesteś zaślepiona wiarą konwecjonalnego kościoła, więc tłumacząc ci i tak do ciebie nic nie dotrze, potwierdza to już zdanie, ze interpretacją się zajmują mądrzejsi od nas, oczywiście że tak, złożę im hołd, ponieważ w pełnej wierze oddają się swojemu posłannictwu zachowują celibat... i na boku stukają panienki, oraz posiadają 0 tolerancji do wszystkiego co chociaż odrobinę zakłóci ich porządek rzeczy, dzięki któremu ludzie zaczeliby myśleć, bo wszak wtedy utracili by swoje cieplutkie rezydencje i swoje majątki.
Oraz twoje zdanie poszanowanie przyrody i takie tam, co właśnie nie jest czymś takim sobie oraz traktowanie niższych od ciebie organizmów jak rzeczy, czyli jak śmieci, wiele o tobie mówi.
I będziesz miał bogów cudzych przede mną znaczy zmyślonych, a nie wiedziałem, że ty wiesz jak Bóg wygląda i co potrafi i dlaczego nie może się objawiać jego jestestwo pod psotacią chociażby tego drzewa.
Więc dziękuję za rozmowę z osobą ślepą na wszystko.
"widzę, ze nie ma co z tobą rozmawiać, ponieważ, jesteś zaślepiona wiarą konwecjonalnego kościoła"
Ja ci półgłówku tłumaczę oficjalne stanowisko kościoła, które może acz nie musi być zgodne z jakimikolwiek moimi poglądami. Połowa z was antyklerykałów gimnazjalnych nie rozumie, że w ogóle kościół katolicki może mieć jakieś stanowisko i w związku z tym wytykać filmom zgodność z tym stanowiskiem lub nie.
"Oraz twoje zdanie poszanowanie przyrody i takie tam, co właśnie nie jest czymś takim sobie oraz traktowanie niższych od ciebie organizmów jak rzeczy, czyli jak śmieci, wiele o tobie mówi. "
Ja mam świadomość, że te organizmy są ode mnie niższe i nie znaczy to automatycznie, że musze je traktować źle, ale w oczach takiego zaślepionego fanatyka każdy kto nie stawia drzew na piedestale to od razu morderca nie?
"I będziesz miał bogów cudzych przede mną znaczy zmyślonych, a nie wiedziałem, że ty wiesz jak Bóg wygląda i co potrafi i dlaczego nie może się objawiać jego jestestwo pod psotacią chociażby tego drzewa."
Albo złotego cielca. Nie znasz się na religii katolickiej to nie zabieraj głosu w dyskusjach o niej.
Z tego co widzę, to ty dziecko drogie nie znasz się na religi katolickiej i jedyne co potrafisz to obrażać, i używać tekstów których nie rozumiesz, oraz jak zwykle opierać, się na teorii, ze kościół ma 100% rację, niby możesz się z tym nie zgadzać a w każdym poście potwierdzasz swoje wielkie oddanie każdej kwestii, którą wypowie kościół, a skąd ty taka pewna, a może to buddyzm jest prawdziwy albo prawosławie.
I po pierwsze nie nazywaj mnie antyklerykiem, bo mam wielki szacunek do księży z prawdziwego zdarzenia, tak jak mój dawny ksiądz Mateusz, który nawet nie był zamknięty na sprawę homoseksualizmu i starał się ją zrozumieć.
A po drugie nie mam 14 lat i mam filozofię na studiach.
A ty dalej nie rozumiesz, że ja nie piszę o tym, czy kościół ma rację, czy nie ma, tylko jakie kościół ma pogląd na pewne tematy i dlaczego inne poglądy się w obrębie tych poglądów nie mieszczą. Niby proste a jednak nie do ogarnięcia.
Nie nie piszesz o tym i prawie wogóle nie pisałaś, przedstawiłaś swoje stanowisko i swoje poglądy i, że się nie zgadzasz z moimi, a teraz nie przyznając się do tego, że mam odrobinę racji odwracasz kota ogonem, bo dopiero pod koniec kłótni zaczęłaś pisać o samym stanowisku kościoła.
Dziękuję za rozmowę
Przetrwał nie przetrwał, ale gdyby był nadal w tak dobrej kondycji jak jeszcze w XIX wieku, to byśmy tu teraz nie dyskutowali.
Znasz różnicę między New Age a religią kultur pierwotnych? Chyba nie bardzo. Z fizyką też najwyraźniej jesteś na bakier, bo inaczej wiedziałbyś więcej o przepływie energii w przyrodzie.
wiesz, ja bym sie za Jezusa Chrystusa nie wypowiadal.
przepraszam Cie, ale czy Tobie sie cos nie pomylilo?
to do kolegi co sie raczyl wyrazic "Myślę, że Jezus byłby zachwycony filmem Camerona. " bylo...
Negative, dewoto cholerny, stwórz sobie niedzielne kółko różańcowe i się w nim produkuj ciemna ultrakatolicka maso.
Znalazł się cholerny dostarczyciel wartości. "Podporządkuj sobie przyrodę!"
Pierdolę twoją doktrynę nawiedzony matole.
Negative, dewoto cholerny, stwórz sobie niedzielne kółko różańcowe i się w nim produkuj ciemna ultrakatolicka maso.
Znalazł się cholerny dostarczyciel wartości. "Podporządkuj sobie przyrodę!"
Pierdolę twoją doktrynę nawiedzony matole.
O przepraszam, nawiedzona matołko.
Taka z ciebie pokorna katoliczka, że pierwsza wyzywasz tych, którzy się z tobą nie zgadzają od półgłówków?
Ależ to wielce po chrześcijańsku!
Poczekaj jeszcze trochę a przez tą twoją CUDOWNĄ DOKTRYNĘ podporządkowywania sobie przyrody, będziesz żarła piach i gruz, no, może ty akurat nie ale twoje wnuki z pewnością.
I tu się kończy inteligencja. Idź podpal jakiś kościół, bądź true. Za Varga Vikernesa!
A nie chcesz przyjechać do mnie do miasta z ekipą? Masz jeszcze jakieś wolne terminy w swoim kalendarzu? :D
"Pierdolę twoją doktrynę nawiedzony matole."
Czy mi se zdaje, czy to kolega kilka postów dalej nawoływał do tolerancji? Ot, tolerancja w wykonaniu ateuszy, nie ma co.
A kto indian "nawracał", a opornych wyżynał w imię Boże i cywilizację zachodnią im siłą wprowadzał i złoto wywoził?
Nic dziwnego, że im się nie podoba taka zakamuflowana krytyka - czyżby wyrzuty sumienia mieli?
Forma religii pierwotnej, matriarchalnej też im się nie podoba, bo przecież jedynie słuszny jest zimny patriarchalny katolicyzm.
Brak emocji? No jasne - księdzu nie wypada się wzruszyć na takim obrazie - musi twardy być i bezwzględny jak ten "Bóg" w ich wizji starotestamentowej. Nauki Jezusa poprzekręcali, by pasowały do Starego Testamentu i zrobili z niego karykaturę, bożka, a robią to, co Jezus zawsze krytykował - faryzeusze wredni.
Otóż Indian nie "nawracali" katolicy tylko protestanci (czytaj sekta). Katolicy naracali za to Amerykę Południową i tam takich scen nie było. Wręcz przeciwnie, lokalna ludność im pomagała, bo doprowadzili do końca krwiożerczych, barbarzyńskich cywilizacji typu azteckiego. Jeśli ktoś wierzy w mit o biednych indiańskich wojownikach, których misjonarze wycięli, niech sobie obejrzy Apocalypto Gibsona.
jeszcze raz sprobuje, moze bardziej bezposrednio, poprosic, zebyscie darowali sobie klotnie religijne na forum tego wspanialego filmu, bo wystawiacie sobie bardzo niepochlebne swiadectwo, sugerujace, ze nic z tego filmu oprocz zapieprzonych cichaczem okularow do 3d nie wyniesliscie. co najwyzej nasmieciliscie wokol swojego fotela w kinie...
ten film wzywal do pokoju i wzajemnego szacunku, nie do wyzwisk i obelg.
a patrzac na to co sie tu dzieje przypomina mi sie tylko powiedzenie mojego kolegi z przedszkola: "gadaj z dupa, to cie osra"...
po prostu przykro.
Negative.
Taka z ciebie pokorna katoliczka, że pierwsza wyzywasz tych, którzy się z tobą nie zgadzają od półgłówków?
Ależ to wielce po chrześcijańsku!
Poczekaj jeszcze trochę a przez tą twoją CUDOWNĄ DOKTRYNĘ podporządkowywania sobie przyrody, będziesz żarła piach i gruz, no, może ty akurat nie ale twoje wnuki z pewnością.
Niech już kolega "Nick - Pierdolę twoją doktrynę nawiedzony matole - filmweb" zejdzie z ktytykowania chrześcijaństwa bo komu jak komu, ale koledze to po słowach, które wypowiedział radze sie juz nie odzywać, by się bardziej nie zbłaźnić.
Taaaaaa, globalne ocieplenie mnie spali i dzióra ozonowa me oczy wypali i potempion przez matkę naturę wieczne męki cierpieć będę :)
jar_jar
To ja cię też o coś poproszę. Cała dyskusja rozpoczęła się wraz z przytoczeniem stanowiska jednej z Watykańskich gazet, która naturalnie zamiast okazać szacunek wobec wizji reżysera dostarczyła kolejnej debilnej ideologii na zasadzie "katolicyzm górą, reszta WON" i to zwyczajnie wkurwia, przynajmniej mnie.
Jeśli jeszcze o tym nie wiesz, katolickie gazety są kierowane do katolików. To, że jakiś onet zrobił z tego news godziny 14, to jest problem ludzi czytających onet :)
a o co chcesz mnie poprosic?
zebym sie przymknal i nie przeszkadzal pluc na wszystko co Ci nie odpowiada, niezaleznie od tego, czy masz do tego jakikolwiek powod czy nie?
gazeta wypowiedziala sie niepochlebnie o filmie? a to gnoje!
zabic ich wszystkich!!!
wiesz, znalazlem taka nieprzychylna recenzje przed chwila na
http://technologie.gazeta.pl/technologie/0,81011.html
Ty wez moze znajdz goscia i zrob mu z dupy jesien sredniowiecza!
dokladny adres to
http://technologie.gazeta.pl/technologie/1,81011,7411514,Avatar___rewolucja____a le_nie_w_3D.html
mysle, ze powinno sie sprawdzic swiatopoglad goscia, a potem go wysmiac i zwyzywac!!
W wyborczej pisze, znaczy, że czerwony :) Czerwoni zawsze takie głupoty piszą akurat ;)
jar jar powiedz mi że źle postępuję to się zamknę, ja tylko powiedziałem, że to jest jej punkt widzenia, a ona nie będąc otwartą na nic po za tym co ona widzi i nawet na chwilę nei próbując zrozumieć moje punktu zaczęła po mnie jechać.
Sry ale to jest dopiero przykre.
Fajnie, że masz swój punkt widzenia, ale jeszcze fajnie by było jakbyś wiedziała czego w ogóle dotyczą moje posty. W twoim świecie są ideologiczną dyskusją z twoimi poglądami. W rzeczywistości nie są, spr ubój to zauważyć.
Nie w moim świecie tylko w twoim, to ty zaczęłaś mi coś udawadniać, a ja przedstawiałem ci tylko rozważania nad którymi mogłabyś się zastanowić, bo to chyba wiesz, że księża, mówią, że Bóg jest wszędzie czyli we wszystkim. I skąd jesteś pewna jaka jest rzeczywistość. Otwórz oczy wreście. I jak powiedziałem, nie będę się już wdawał z tobą w dysputy, dzięki.
Bóg jest wszędzie to znaczy, że jest świadomy wszystkich zdarzeń we wszechświecie, a nie, że jest kamieniem, trawką i motylkiem. Trzeba było uważać na lekcjach religii.
i znów podtrzymujesz, że to co mówi kościół jest 100% prawdą, aleś ty naiwna dziecko
zresztą nie ma co tu rozmawiać
http://www.filmweb.pl/topic/1288572/reply/3736419/new
zdanie: interpretacje biblii zostaw mądrzejszym
mówi w 100% z kim mamy do czynienia
cameron88 - gratuluję ci postawy.
Ja nie mówię, że to co kośćiół mówi jest prawdą, ja mówię, że kościół wierzy, że to co mówi jest prawdą, więc jakby z automatu wierzy, w to, że filozofia avatara jest błędna. Ale nie martw się, sporo ludzi ma problem ze zrozumieniem tej subtelnej różnicy.
"zdanie: interpretacje biblii zostaw mądrzejszym
mówi w 100% z kim mamy do czynienia"
A wiesz co to mówi o tobie? Mówi, że uważasz, że każdy laik i ignorant może cwaniakować w każdym temacie. Akurat o katolicyzmie dowiodłaś, że wiesz tyle, co np. o konfucjanizmie czy hinduizmie. Coś tam wiesz, że jest sobie taka religia, jacyś kolesie w sukienkach sobie chodzą, jakieś krzyże mają, i stare baby podpalają, ale o co w niej chodzi nie masz bladego pojęcia, więc ja dla twojego dobra ci mówię, nie wypowiadaj się o tej religii, zostaw to ludziom, którzy coś na jej temat wiedzą.
Podjąłem trud odszukania hasła, aby zalogować się na filmwebie, czego nie robiłem bardzo dawno. A rzadko co mnie zmusza do takiego wysiłku. Ale to, co tu widzę... Szkoda, że muszę zejść poniżej własnego poziomu, ale Negative, skąd ty żeś się urwała? Z Torunia? Jestem katolikiem, co tydzień chodzę do kościoła i wierzę w Boga. To jeden fakt. Drugi fakt jest taki, że kiedy widzę was "katolików" (nie piję do wszystkich), to... To jest żenujące, co wyście zrobili z tą religią. Popadacie, a niektórzy już popadli, w fanatyzm. Tak się odnosisz do przykazań, do cytatów, a stajesz się ich zaprzeczeniem. Patrząc na was wstydzę się, że należę do tej wspólnoty. Nie potrzebna jest ta krucjata idealistów, bo ani ty nikogo nie przekonasz, ani nikt ciebie. A propos krucjat - ty się powołujesz na inteligencję? Stwierdzenie, że krucjaty były zajebiste? Jesteś beznadziejna. Spójrz na Kościół tak, jakim on rzeczywiście jest. A jest zinstytucjonalizowany i to bardzo mocno. Z punktu widzenia historii nie dało się tego uniknąć, inaczej by nie przetrwał. Nie da się uniknąć sytuacji, w której nie posiadałby wielkich pieniędzy, bo nie utrzymałby się. Nie da się też uniknąć jego dogmatów i niedomówień ze strony kapłanów, bo gdybyśmy mieli całą wiedzę, jaka jest zgromadzona w archiwach watykańskich, to Kościół, jeżeli nadal by istniał, nie miałby takiej władzy i możliwości działania. Ja mówię: dobrze - niech sobie mają te pieniądze i te swoje tajemnice, ja jako chrześcijanin otrzymałem od mojego Boga wolną wolę - mogę im te pieniądze dać na tacę, albo wydać na coś innego; mogę ślepo wierzyć w ich dogmaty, albo wątpić w nie wątpić i zadawać pytania (nie w istnienie Boga, bo to jest jeden z niewielu pewników w naszej religii). Dlaczego? Bo mam wolną wolę i całe szczęście, że to Bóg rządzi, a nie kler, bo pewnie dawno by nas jej pozbawił.
Słowem - niech sobie Kościół jest jaki jest, ale niech się nie wpiernicza w takie sprawy jak koszty realizacji filmu. To po prostu nie jest ich problem. Ciekawe, że im nie przeszkadza Burj Dubai (nie wiem czy dobrze napisane), którego budowa kosztowała 1,5 mld dolców.
(Na pewno coś koło tego) W każdym razie niech się Watykan nie ośmiesza, a tacy ludzie jak ty niech nie ośmieszają prawdziwych katolików - grzeszników, którzy nie kryją swojej niedoskonałości, którzy wierzą bezgranicznie tylko w Boga i tylko Jemu, a nie w dogmaty, które kilku księży wysnuło na podstawie Biblii, wcale nie wiadomo, czy dobrze ją interpretując.
"A propos krucjat - ty się powołujesz na inteligencję? Stwierdzenie, że krucjaty były zajebiste?"
Idea była niezła ale się nie udało. Gdyby się udało, nie musielibyśmy być wiecznie przedmurzem chrześcijaństwa i np. Bałkany nie musiałyby przez 1000 lat cierpieć tureckiego jarzma :)
Reszta twojej wypowiedzi to nadinterpretacyjny bełkot z którym nie chce mi się polemizować :)